czwartek, 13 marca 2008

Humor rybacki

Poniżej dwa dowcipy, który ostatnio przeczytałem. Dobrej zabawy :-)

Idzie facet łowić ryby. Zima, no więc wycina przerębel i zarzuca wędkę. Siedzi 20 minut i nic. Siedzi 40 minut - ciągle nic. Po godzinie (ciągle nic) przychodzi inny facet, wycina przerębel i łowi. Jedna, druga, trzecia... Aż pierwszy mówi:
- Ja tu siedzę godzinę, cały zmarzłem i nic nie złowiłem, a Ty tu jesteś kilka minut i masz mnóstwo ryb! Jak to robisz?
- Łołałi młeą młełe!
- Co?
- Łołałi młeą młełe!
- Co?
Drugi wypluwa to, co ma w ustach i mówi:- Robaki muszą być ciepłe.


- Tato co to jest muflon - pyta syn.
- To taka głupia ryba - odpowiada ojciec.
- Ale tu piszą, że skacze po górach.
- No widzisz jaka głupia.