piątek, 13 sierpnia 2010

Czy NAPRAWDĘ seksualny popęd określa ludzką tożsamość?

Fragment artykułu ks. Marka Dziewieckiego - "Wizja człowieka wg gejów"

"Jeszcze bardziej drastycznie zawężoną antropologię proponują i promują aktywiści gejowscy. Ich sposób patrzenia na człowieka to najbardziej radykalna redukcja antropologiczna w dziejach ludzkości! W ich bowiem przekonaniu tożsamość człowieka nie płynie z jego świadomości, wolności czy zdolności do miłości, ale z jego orientacji popędowej. Według aktywistów gejowskich to nie przekazywanie życia dzieciom czy praca dla dobra społeczeństwa, lecz skupianie się na seksualności oraz kierowanie się popędem stanowi najważniejszy powód do dumy. Według nich to popęd seksualny powinien być nadrzędnym regulatorem ludzkich zachowań. Aktywiści gejowscy proponują zatem filozofię życia typową dla erotomanów i maniaków seksualnych. Oczywistą konsekwencją tego typu wizji człowieka jest promocja wyuzdania i rozwiązłości, a także skokowy wzrost erotomanii, chorób wenerycznych i przestępstw seksualnych. Wizja człowieka, promowana przez aktywistów gejowskich, jest jeszcze bardziej drastycznie zawężona i wypaczona niż wizja człowieka promowana w systemach ateistycznych, które także — ze względu na przyjęte założenie o pochodzeniu człowieka ze świata materii — nie mogą dostrzegać jakościowej różnicy między człowiekiem a zwierzęciem. Mimo to nawet systemy ateistyczne zakładają, że coś więcej niż popęd seksualny jest kryterium tożsamości i dumy człowieka oraz wyróżnikiem jego człowieczeństwa".