wtorek, 21 grudnia 2010

Wielki Wybuch jako triumf... "metody naukowej" ?!

Kilka tygodni temu przy ulicach Gdańska pojawiły się wielkie billboardy reklamujące otwarcie nowoczesnego Centrum Nauki "Kopernik" w Warszawie. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie wielki napis "Wielki Wybuch", który jak sądziłem jest hasłem reklamowym odnoszącym się do otwarcia centrum (choć kiepskim biorąc pod uwagę, że reklamował poważne naprawdę naukowe centrum). Wszedłem na stronę reklamującą otwarcie: http://www.wielkiwybuch.eu/ i zostałem wyprowadzony z błędnego przeświadczenia. Zobaczcie sami. Oto fragment artykułu Aleksandra Wittlina - "Wielki Wybuch jako triumf metody naukowej" (sic!).

"Przez 'Wielki Wybuch' rozumiemy zjawisko fizyczne powstania Wszechświata. Według aktualnego stanu wiedzy, opartego na obserwacjach astronomicznych, prawach fizyki, modelach komputerowych i dedukcji, historia Wszechświata rozpoczęła się mniej więcej czternaście miliardów lat temu. Nie znamy przyczyny Wielkiego Wybuchu, a nawet nie wiemy, czy pytanie o taką przyczynę ma sens. W momencie Wielkiego Wybuchu Wszechświat był nieskończenie mały, nieskończenie gęsty i charakteryzował się nieskończenie wysoka temperaturą. Jednocześnie powstały przestrzeń i czas. Uważamy, że od tego momentu Wszechświat zaczął rozszerzać się i stygnąć. Nie wiemy, jak dokładnie przebiegały procesy fizyczne zaraz po nim, a opis zjawisk fizycznych, które zachodziły we Wszechświecie w ciągu pierwszej femtosekundy (10-15 sek.) jego istnienia stanowi obecnie jedno z największych wyzwań fizyki".

Gorąco polecam całość

1. Widzicie to? Historia świata rozpoczęła się "mniej więcej czternaście miliardów lat temu" i są to dane oparte na "obserwacjach astronomicznych, prawach fizyki, modelach komputerowych i dedukcji". Bardzo chciałbym je poznać i usłyszeć odpowiedź na pytanie: dlaczego 14 mld lat temu, a nie 16,5 lub dlaczego nie 12? Wedle jakich badań i narzędzi to stwierdzono?

2. Wielki Wybuch to fakt. Nie wiedzieliście o tym?! :) Niewiadomą jest natomiast jego przyczyna. Co więcej: "nie wiemy, czy pytanie o taką przyczynę ma sens". Bardzo neutralne światopoglądowo stwierdzenia, prawda? Ważne by wierzyć w Wielki Wybuch, a już odpowiedź na pytanie: czy świat powstał w wyniku stwórczego aktu Boga czy samoistnie i przypadkowo - nie ma wielkiego znaczenia. Nic, tylko zaufać "badaniom" i "dogmatom" tego typu naukowców.

3. "W momencie Wielkiego Wybuchu Wszechświat był nieskończenie mały, nieskończenie gęsty i charakteryzował się nieskończenie wysoka temperaturą". No proszę. Jakimi metodami to zmierzono? Ktoś przeniósł się 14 miliardów lat wstecz Wehikułem Czasu? A może poczyniono jakieś założenia - wzięte "na wiarę"?

4. "Uważamy, że od tego momentu Wszechświat zaczął rozszerzać się i stygnąć". No, w końcu jakieś "uważamy". A wszystko wyglądało tak obiektywnie i naukowo ;-)

5. "Nie wiemy, jak dokładnie przebiegały procesy fizyczne zaraz po nim, a opis zjawisk fizycznych, które zachodziły we Wszechświecie w ciągu pierwszej femtosekundy (10-15 sek.) jego istnienia stanowi obecnie jedno z największych wyzwań fizyki". Zastanawiające. Nie wiemy co się działo po Wielkim Wybuchu ponieważ nie jesteśmy w stanie tego zbadać, ale wiemy co było wcześniej i jak wyglądał Wszechświat w momencie Wielkiego Wybuchu! Nasza niewiedza o tym co było później nie może wszak podważyć dogmatu, że takie wydarzenie naprawdę miało miejsce w historii!

Poprzestałem na komentarzach tylko początkowych zdań z artykułu o Wielkim Wybuchu. Wkrótce napiszę nieco więcej refleksji nt. rzekomej "naukowości" tej teorii.

Wracając do początku tego posta: samo Centrum Nauki "Kopernik" wydaje się być bardzo ciekawe, ekscytujące poznawczo. Zajrzyjcie TU. Zapewne będąc w Warszawie odwiedzę je wraz z moją rodziną. Po co jednak mieszać do tego ateistyczne dogmaty ośmieszające poważne, rzetelne odkrycia i wynalazki naukowe.