piątek, 6 maja 2011

Zmartwychwstanie JEST dowodem, a nie czymś co mamy udowadniać

(1) Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany na apostoła, wyznaczony do zwiastowania ewangelii Bożej, (2) którą [Bóg] przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach Świętych (3) o Synu swoim, potomku Dawida według ciała, (4) który według ducha uświęcenia został ustanowiony Synem Bożym w mocy przez zmartwychwstanie, o Jezusie Chrystusie, Panu naszym, - Rzymian 1:1-4


(30) Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali, (31) gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie go z martwych. - Dzieje Ap. 17:30-31

Powyższe stwierdzenia Pisma Św. mówią, że zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa jest dowodem potwierdzającym Bożą prawdomówność, nie zaś czymś co należy udowadniać.

Niestety niektórzy chrześcijanie w dyskusjach z niewierzącymi aby nie zrażać do siebie rozmówców wychodzą z tej samej pozycji co oni - stawiając zmartwychwstanie Jezusa jako hipotezę, którą starają się udowodnić. Używają do tego takich dziedzin jak archeologia, prawo, historia, fizyka, matematyka, logika... W ten sposób robią dokładnie to co człowiek niewierzący chce aby czynili, a więc poddawali ocenie coś co powinni przyjąć jako autorytet. W ten sposób jako najwyższy standard stawiają swój "niezależny" umysł oraz powyższe dziedziny, którym nadają "władzę sądzenia" czy warto ufać Bożemu Słowu. Dopiero kiedy stwierdzenia Ewangelii przejdą pomyślny test rzekomo autonomicznego, neutralnego rozumowania człowieka - uznamy je za godne przyjęcia.

Oczywiście jest to taktyka Węża w Ogrodzie Eden, który zachęcił Ewę do zbadania (zamiast przyjęcia wiarą) wiarygodności Bożej wypowiedzi nt. natury owoców z drzewa poznania dobra i zła. Dopiero kiedy Boża wypowiedź nt. owoców przejdzie pomyślny test rozumowania Ewy - będzie można uznać ją za spolegliwą. Jednak nie wcześniej! Ewa upadła już w momencie udania się do tego sposobu myślenia Szatana: poddajmy ocenie, weryfikacji Bożą wypowiedź: "Czy rzeczywiście Bóg powiedział?" (Rdz 3:1). Musimy to sprawdzić i ocenić!

Wg Pisma Św. jest dokładnie odwrotnie. To Bóg i Jego Słowo jest autorytetem, a historia, prawa fizyki, logiki mogą funkcjonować wyłącznie dlatego, że ich autorem jest Trójjedyny Bóg Biblii.

Zatem broniąc historyczności zmartwychwstania wychodzimy od Biblii ponieważ ona nie tylko jako autorytet jest pewna i spolegliwa, ale i wskazuje jakie jest znaczenie pustego grobu. Tego żadna dziedzina fizyki, archeologii, matematyki, logiki nam nie powie. Używamy ich raczej jako narzędzi (do czego zachęca nas Pismo), nie zaś ostatecznego autorytetu, poprzez który poddajemy weryfikacji twierdzenia Biblii, Immanuela Kanta czy Bertranda Russela. Bóg nie jest uczniem piszącym test, który musi zdać. Jest nauczycielem, który sprawdza wszystkie testy (światopoglądy, czyny itp.) napisane przez ludzi.