piątek, 4 listopada 2011

Chrześcijaństwo nie jest religią ekstremów

1) Przypominaj im, aby zwierzchnościom i władzom poddani i posłuszni byli, gotowi do wszelkiego dobrego uczynku, (2) aby o nikim źle nie mówili, nie byli kłótliwi, ale ustępliwi, okazujący wszelką łagodność wszystkim ludziom. – Tytusa 3:1-2

Chrześcijaństwo nie jest religią anarchistyczną, nie jest religią ekstremów. Oczywiście wśród chrześcijan mogą być ekstremiści. Może być również tak, że świat wokół nas w taki sposób będzie chrześcijan przedstawiał. Być może widzieliście film "Agora". Przedstawia on chrześcijan jako oszołomów, ekstremistów i maluje fałszywy obraz ucznia Jezusa. Tak chrześcijanie będą niekiedy pokazywani. Szczególnie jeśli będziemy chcieli służyć światu.

Ap. Paweł mówi do Tytusa, że nasze poddanie Bogu przejawia się w poddaniu ludziom. Jest to trudna lekcja bowiem można tu popaść w jeden z dwóch ekstremów:
- zawsze i wszędzie poddawać się władzy bez względu na treść jej nakazów
- chcemy poddać się Jezusowi dlatego nie chcemy poddać się ludzkiemu porządkowi

Pierwsze ekstremum zapomina, że nakaz poddania władzy nie jest absolutny. Absolutny jest nakaz poddania Bogu. Słowa Tytusa to nie wszystko co Biblia ma na ten temat do powiedzenia. Samo Pismo Św. podaje nam przykłady nieposłuszeństwa wobec władzy, które powinny być dla nas przykładem (Piotr i Jan przed Radą, Daniel, położne w Egipcie). Są więc sytuacje gdy wierzący powinni wypowiedzieć posłuszeństwo władzy.

Powyższe ekstremum nieomal w bałwochwalczy sposób traktuje władzę. Drugie zaś w bałwochwalczy sposób traktuje indywidualizm, który mówi: Ja wierzę w Jezusa i tylko Jego będę słuchał, nie ludzi.

W historii kościoła byli chrześcijanie którzy wymawiali posłuszeństwo władzy w imię posłuszeństwa wobec Jezusa.W rzeczywistości "posłuszeństwo wobec Jezusa" było wymówką i usprawiedliwieniem dla obrony własnych idei (np. odmowa służby wojskowej, upolityczniona walka o krzyż itp.).

Oczywiście zawsze będziemy mieli powody by odmówić posłuszeństwa władzy: bo władza jest socjalistyczna, bezbożna, współpracuje z komunistami, opanowuje media itp.

Ap. Paweł pisał jednak list do Tytusa gdy cesarzem był okrutny Neron – król potężnego Cesarstwa Rzymskiego, gnębiciel chrześcijan. W Apokalipsie Św. Jana mamy obraz bestii wychodzącej z morza symbolizującej właśnie Cesarstwo Rzymskie. W tym kontekście Paweł i Piotr mówią o... poddaniu się wobec ludzkiego porządku. Nie nawołują: czekajcie na dogodny okres dobrej władzy aby się jej poddać.

Niestety dziś w taki sposób mówi wielu chrześcijan: czekamy na lepszy czas. Obecnej władzy nie będziemy posłuszni bo promują sekularyzm, socjalizm, odbierają rodzicom dzieci itp.

Poddanie się i cichość wobec ustanowionej przez Boga władzy uautentyczniają nasze chrześcijańskie życie. Poddanie władzy nie oznacza rezygnacji z dążeń i zmian, które są zgodne z Bożym Słowem. Nie możemy jednak dokonywać zamachu stanu. Dążenia do zmian muszą się odbywać drogą prawa, a nie przelewu krwi i rewolty.