środa, 1 lutego 2012

Biblia nie jest książką pacyfistyczną

Kain jest pierwszym mordercą. Potęgi jego zbrodni dodaje fakt, że zabija własnego brata. Nie jest to jednak pierwszy przelew krwi w Biblii. Owszem krew Abla, jest pierwszą ludzką przelaną krwią jednak już wcześniej Bóg zabija zwierzęta aby dać Adamowi i Ewie zwierzęce skóry po wygnaniu z Ogrodu Eden. Wcześniej również Abel zabija zwierzę by złożyć je w ofierze.

Zatem pierwsze rozdziały Biblii mają kilka odniesień do uśmiercania i nie zawsze jest to uśmiercanie złe, grzeszne (np. zapowiedź zniszczenia łba węża przez potomka Ewy). W pewnym kontekście (określonym przez Boga) zabijanie  jest dobre i uzasadnione, zaś zaniechanie zabijana jest grzeszne. Abel miał ślady krwi zwierzęcia na rękach, ale był niewinny. Kain nie chciał mieć rąk we krwi i stał się winny. Zabrudził jednak potem ręce krwią, ale osoby, której nie wolno mu było skrzywdzić.

Wszystko więc zależy od tego: kto, kogo i kiedy uśmierca. Dlatego nie możemy sformułować niekiedy bezrefleksyjnej i ogólnej zasady, że nigdy, nikogo, w żadnych okolicznościach nie można zabijać. Pismo Święte najzwyczajniej tego nie naucza. Są sytuacje gdy nie tylko można, ale i należy zabić jeśli człowiek chce być posłuszni Bożym przykazaniom np. wojna obronna, kara śmierci wymierzona zabójcom. Biblia nie jest księgą pacyfistyczną. Ani wegetariańską.

Każdy z nas powinien uśmiercać w sobie grzeszne nawyki, złe pożądanie, zawiść, lenistwo, gniew, pychę. Zatem... do boju!