czwartek, 19 lipca 2012

Chrześcijaństwo to wiara w historię i jej znaczenie

Metaforyczne odczytywanie pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju niszczy spójność Biblii i chrześcijańskiej wiary. Jeśli ruszymy jeden element - runie wszystko. Biblia opowiada jedną historię i rozminiemy się z jej znaczeniem jeśli stwierdzimy: „Wszystko jedno jak odczytamy Rodzaju 1. Ważne byśmy wierzyli w historyczność Ew. Jana 20”. Biblia to księga o historii, nie zaś o nieuchwytnej idei. Zastąpienie historii ideami nazywamy gnostycyzmem. Była to pierwsza herezja, z którą musiał zmierzyć się kościół. Gnostycy mówili: „Nie potrzebujemy tych wszystkich detali takich jak narodzenie Jezusa z dziewicy, ukrzyżowanie, zmartwychwstanie. To co jest ważne to idea Bożej miłości, sprawiedliwości, uświęcenia. Rozumiejąc te wszystkie idee nie potrzebujemy historii”.

Treść chrześcijaństwa osadza się jednak na historycznych prawdach, zaczynając od stworzenia i upadku, a kończąc na zmartwychwstaniu, wniebowstąpieniu i powtórnym przyjściu Chrystusa. Ewangelista Łukasz w początkowych rozdziałach swojej księgi opisuje okoliczności przyjścia na świat Chrystusa na tle pewnych faktów dając do zrozumienia, że Bóg działa w historii oraz poprzez historię. Działalność Jana Chrzciciela (oraz publiczna służba Chrystusa) miała miejsce w piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, gdy namiestnikiem Judei był Poncjusz Piłat, tetrarchą galilejskim Herod, tetrarchą iturejskim i trachonickim Filip, brat jego, a tetrarchą abileńskim Lizaniasz, za arcykapłanów Annasza i Kaifasza” (Łk 3:1-2). Chrześcijaństwo opowiada o Bożym działaniu w historii, mówi o faktach. Prawdziwość lub fałszywość naszej wiary stoi bądź upada wraz z wydarzeniami, na których się opiera. Podważając ich historyczność podcinamy gałąź, na której sami siedzimy! Przypomnijmy sobie treść Apostolskiego oraz Nicejskiego Credo. To wczesnochrześcijańskie wyznania wiary w historię i jej znaczenie! Wierzymy, że Chrystus narodził się z dziewicy Marii, został umęczony i skazany przez Poncjusza Piłata, był pogrzebany i zmartwychwstał trzeciego dnia. Nie drugiego. Nie czwartego. Nie kiedykolwiek. Po trzech dniach. Wstąpił na niebiosa. To opowieść o zbawieniu i Bożej miłości. Zaczynamy ją od Księgi Rodzaju i wyznania wiary w „Boga Ojca wszechmogącego, stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”. Ewangelia, którą głosimy nie zaczyna się w Nowym Testamencie. Rozpoczyna się w pierwszych rozdziałach Pisma Świętego. Wiara w Boga to wiara w historię, którą sam nam opowiada. Ufajmy Mu.