środa, 19 stycznia 2022

Dlaczego nabożeństwa mamy w niedzielę?

NOWY TESTAMENT I PIERWSZY DZIEŃ TYGODNIA

Czytając ewangeliczne opisy zmartwychwstania naszego Pana nie sposób przeoczyć, że wszyscy ewangeliści akcentują dzień, w którym miało ono miejsce: był to pierwszy dzień po Szabacie. Nie mówią po prostu: I po paru dniach Jezus powstał z martwych. Raczej wszędzie mamy zaakcentowane, że Jezus znajdował się grobie trzy dni i że powstał z martwych pierwszego dnia tygodnia. Nie są to mało znaczące szczegóły. Niczego, co zechciał zakomunikować nam Bóg nie powinniśmy uważać za prawdy bez znaczenia. Dzień zmartwychwstania Pana, podobnie jak cała chronologia biblijna, ma ważne znaczenie związane z historią zbawienia oraz nadejściem nowej ery w historii ludzkości - ery Nowego Przymierza. 

STARE I NOWE STWORZENIE

Szabat, znak przymierza pomiędzy Bogiem a ludem Bożym Starego Przymierza był ostatnim dniem tygodnia, pamiątką stworzenia (Rdz 2:3; Wj 20:8-11). Lud Boży naśladując Boga odpoczywał pod koniec tygodnia po sześciodniowej pracy. Jak wiemy, wydarzenia przed narodzeniem Chrystusa były cieniem i zapowiedzią nowej, lepszej rzeczywistości, która przyszła wraz z Nim. Przykłady można mnożyć: baranek Paschalny, drabina Jakubowa, obrzezanie, Świątynia, Miejsce Najświętsze, Arka, wąż wyniesiony na drzewcu, szkarłatny sznur Rachab itd. itd. Nie inaczej jest z Szabatem. Dzień przypominający zakończone stworzenie był cieniem i zapowiedzią nowego dnia oznajmiającego nowe stworzenie. I tym dniem w Nowym Testamencie jest niedziela - pierwszy dzień nowego stworzenia. Ów dzień jest symbolem początku, nie końca. Wraz z Chrystusem zostaliśmy ożywieni (Ef 1:19-20; 2:5) i jako nowe stworzenie rozpoczynamy tydzień od spotkania z Nim, abyśmy błogosławieństwo nowego życia zanosili do miejsc naszych powołań. Zatem Dzień Pański w Nowym Przymierzu akcentuje dzieło Jezusa, dzieło nowego stworzenia, którego Szabat - pamiątka stworzenia był cieniem i zapowiedzią. 

WYJŚCIE Z NIEWOLI

Szabat był również pamiątką wyjścia Bożego ludu z niewoli egipskiej (5 Mj 5:12-15). Jak wiemy niewola egipska w Nowym Testamencie jest wspominana jako obraz wyzwolenia nas przez Boga z niewoli grzechu (1 Kor 10:1-13). Owo wyzwolenie, śmierć dla grzechu dokonało się w niedzielę, pierwszy dzień po Szabacie. Dzień Pański w Nowym Przymierzu nie jest więc wspominaniem cieni i typów dzieła Jezusa, jakim było wyprowadzenie Izraela z Egiptu. W niedzielę świętujemy rzeczywistość, która dokonała się w grobie, gdy Chrystus powstał z martwych i wyprowadził w ten sposób nas z naszego grobu i zniewolenia łańcuchami grzechu. 

Zatem wciąż mamy zachowany schemat siedmiodniowego tygodnia z jednym dniem odpoczynku, jednak w Nowym Testamencie owo odpocznienie dotyczy nie tylko pracy, lecz przede wszystkim odpocznienia w Chrystusie i Jego dziele (Hbr 4). A owym Dniem Pańskim jest nie ostatni, lecz pierwszy dzień tygodnia, w którym akcentujemy początek nowego stworzenia, nie zaś koniec starego stworzenia.

SZABAT OPOWIADA O CHRYSTUSIE

Pismo Święte naucza, że rzeczywistość Starego Przymierza znalazła swoją pełnię w Chrystusie - rzeczywistości Nowego Przymierza (Kol 2:17). Wszystkie obietnice i błogosławieństwa (ze Starego Testamentu) znalazły swoje "Tak" w Chrystusie, na którego wskazywały (2 Kor 1:20). Poprawne odczytywanie Starego Testamentu, włączając w to Dekalog i czwarte przykazanie, polega więc na używaniu tego interpretacyjnego klucza, którym jest Chrystus i Jego dzieło. O Nim jest napisane - jak sam nas pouczył - u proroków, w Psalmach i u Mojżesza (Łk 24:44). Cały Stary Testament, włączając w to opis stworzenia w Księdze Rodzaju - jest o Nim i zapowiada Go. 

Oczywiście w Nowym Przymierzu nie znosimy Dekalogu (Mt 5:17; Rz 3:31). Nie promujemy bezprawia. Dekalog wciąż obowiązuje, jednak właściwe jego odczytanie oznacza spojrzenie na niego w sposób chrystocentryczny. 

Już w Starym Testamencie mamy wzmianki o "ósmym dniu", który jest cieniem Dnia Pańskiego (Wj 2:29-30; Kpł 12:1-3; 23:34-39; Lb 29:32-35). To kolejny powód, dla którego akcent na niedzielę w Nowym Testamencie nie jest przypadkowy. Dlatego w pierwszy dzień tygodnia gromadzimy się jako wspólnota Kościoła wokół Słowa i Stołu Pańskiego. Wczesny Kościół bardzo szybko zaczął spotykać się w niedzielę i sprawować Wieczerzę Pańską (Dz 20:7), zbierać składki na potrzeby świętych i wspólnoty (1Kor 16:1-2). Nie wynikało to z dekretu Cesarza Konstantyna lub ustaleń Kościoła Rzymskokatolickiego. Wynika to z nauczania Pisma. Niedziela nie stała się Dniem Pańskim w IV wieku wskutek orzeczenia ludzkiego. Faktem jest natomiast, że po trzech stuleciach stała dniem wolnym od pracy w Cesarstwie Rzymskim. Stało się tak z powodu rosnącej liczby chrześcijan, którzy w ten dzień gromadzili się na nabożeństwie w imieniu Chrystusa. I bardzo dobrze się stało, że Konstantyn, a po nim kolejni władcy postanowili respektować ten fakt. Zatem nie przychodzimy na nabożeństwo w niedzielę, ponieważ akurat w ten dzień nie pracujemy, zwykle mamy wolne i Konstantyn (lub Kościół Rzymskokatolicki) wskazał nam, kiedy najwygodniej byłoby się spotkać z wierzącymi. Jest dokładnie odwrotnie: gromadzimy się w niedzielę z powodu nauczania Pisma Świętego. Pierwszy dzień tygodnia (zwykle) w historii i kulturze stał się dniem wolnym od pracy z konkretnego powodu: zmartwychwstania Pańskiego. I to jest właśnie powód zgromadzenia Kościoła.

SZABAT PO ZMARTWYCHWSTANIU CHRYSTUSA

Co więc z Szabatem? Czyż sam Pan Jezus nie przestrzegał Szabatu, siódmego dnia tygodnia? Owszem, jednak zwróćmy uwagę na fakt, że miało to miejsce przed zmartwychwstaniem. Wciąż były to czasy Starego Przymierza. Sytuacja wygląda inaczej po powstaniu Pana z martwych. 

Co się dzieje po zmartwychwstaniu? Pan Jezus ukazuje się zgromadzonym uczniom w pierwszy dzień tygodnia (Jn 20:19). Robi to samo tydzień później (20:26). Ewangelista jednoznacznie akcentuje, że "pierwszy dzień po Szabacie": jest dniem szczególnej obecności Jezusa pośród zgromadzonych uczniów. Jezus robi to w każdy pierwszy dzień tygodnia, przychodząc do nas ze słowami pokoju i darami przy Stole Pańskim. Nie ma w Nowym Testamencie ani jednego fragmentu, zgodnie z którym Kościół, lud Boży Nowego Przymierza po zmartwychwstaniu Chrystusa gromadził się na nabożeństwie w Szabat

Oczywiście temat Szabatu nie znika po zmartwychwstaniu. Staje się on dniem, w którym uczniowie (Żydzi) chodzą synagogi, wiedząc, że to właśnie tam gromadzą się ich religijni rodacy i czytają Torę oraz proroków. Jednak nie udają się tam na nabożeństwa chrześcijańskie, na łamanie chleba. Szabat jest dla nich raczej dniem ewangelizacji. Uczęszczają na zgromadzenia nienawróconych Żydów, by głosić im radosną wieść, że oto zapowiadany Mesjasz przyszedł. Jest nim Jezus z Nazaretu, którego ukrzyżowaliście. Nawróćcie się i wierzcie Ewangelii. Zatem po zmartwychwstaniu Chrystusa porządek w Nowym Testamencie jest jasny: szabat - dzień głoszenia Chrystusa nienawróconym Żydom w synagodze. Pierwszy dzień po szabacie - dzień zgromadzenia Kościoła.

7-DNIOWY TYDZIEŃ I DZIEŃ PAŃSKI W NOWYM PRZYMIERZU

Z powyższych powodów sądzę, że błędne jest spojrzenie współczesnych sabatarian, którzy z gorliwością godnej większej sprawy nawracają chrześcijan na świętowanie soboty. Świętowanie soboty po zmartwychwstaniu Chrystusa wyraża błędną teologię, że Mesjasz jeszcze się nie narodził i wciąż na Niego czekamy. Podobny błędny wydźwięk ma sprawowanie Paschy i innych świąt Starego Przymierza w erze Nowego Przymierza. 

Szabat, choć został ustanowiony przed nadaniem Prawa na Górze Synaj, również należy do rzeczywistości, która opowiada o nowej rzeczywistości, nowym stworzeniu, które wówczas należało jeszcze do przyszłości (przed Wcieleniem Syna Bożego). Zachęta do świętowania soboty w obecnym czasie to zachęta do celebrowania cieni, które oznajmiają: Mesjasz narodzi się w przyszłości. Jest to niepoprawna praktyka, ponieważ wyraża niepoprawną teologię. Apostoł Paweł ostrzega przed wracaniem do cieni, kiedy mamy światło.

Drugim, jeszcze bardziej rozpowszechnionym błędem w środowiskach ewangelicznych jest przekonanie, że w Nowym Przymierzu nie mamy obecnie żadnego szczególnego, oddzielonego dnia na nabożeństwo, wspólnotę z Bogiem i Kościołem. Niedziela w tym ujęciu jest jedynie umownym dniem, w którym gromadzimy się jako Kościół z powodów czysto praktycznych. Po prostu ze względu na wolne od pracy najłatwiej nam się w ten dzień zebrać. 

Jednak nie dlatego gromadzimy się w niedzielę. Biblia nazywa ją Dniem Pańskim (Obj 1:10), a powód niedzielnego nabożeństwa jest biblijny i teologiczny. Jest nim zmartwychwstanie Chrystusa. Dlatego tydzień rozpoczynamy od spotkania z Nim, posilenia przy Stole Pańskim i błogosławieństwa, abyśmy posłani do naszych powołań, byli wiernymi świadkami zmartwychwstałego Chrystusa. 

Po zmartwychwstaniu Jezusa nie zmieniamy 7-dniowego tygodnia na chaos lub kalendarz bez tygodni. Chęć zmiany 7-dniowego tygodnia np. na 10-dniowy, jak chcieli ojcowie Rewolucji Francuskiej, nie jest neutralnym i wyłącznie praktycznym dążeniem. Ma raczej charakter duchowy i podyktowany jest buntem przeciwko Bogu i porządkowi stworzenia. Powinniśmy więc sprzeciwiać się tego typu dążeniom z powodów biblijnych, podobnie jak np. datowaniu wydarzeń od narodzenia Mahometa lub powstania ONZ. 

ADWENTYŚCI I INNI SABATARIANIE

Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia dochodzi do sytuacji (wiem, niemożliwej), że większość w rządzie stanowią Adwentyści Dnia Siódmego, Baptyści Dnia Siódmego i inni sabatarianie, po czym uchwalają, że dniem wolnym od pracy będzie sobota. Co powinien zrobić prezydent, który ufa Biblii? Powinien zawetować tę ustawę. Powinien otrzymać pełne wsparcie chrześcijan różnych kościołów, by to zrobić. 

Dzień nabożeństwa Kościoła nie jest i nigdy nie był sprawą ustaleń ludzi (ani w Starym, ani w Nowym Testamencie). Bóg dał Kościołowi jeden dzień w tygodniu, byśmy wspólnie zbliżali się przed Jego tron w niebie. Nawet jeśli nabożeństwa poszczególnych parafii, zborów, wspólnot odbywają się w innych lokalizacjach i godzinach, to w Dzień Pański przystępujemy do Boga razem. Ma to również ważne znaczenie jeśli chodzi o świadectwo i obecność Kościoła w kulturze. Nabożeństwa w niedzielę, zgodnie z wolą Bożą, są publicznym oznajmieniem światu, jakie wydarzenie stoi w centrum tego dnia.

Dlatego doceńmy ten Boży ślad w kulturze jakim jest 7-dniowy tydzień oraz jeden dzień przeznaczony na uwielbienie i odpoczynek. To, który jest to dzień jest Bożym nakazem, tak samo jak sześć dni pracy i jeden dzień odpoczynku. Oczywiście są zawody wymagające pracy w niedzielę (i odpoczynku w inny dzień). Tak jednak było również w Starym Przymierzu: kapłani wykonywali swoją pracę w w szabat. 

Niedziela jest błogosławieństwem i początkiem tygodnia, dniem spotkania Chrystusa z uczniami, łamania chleba przy Stole Pańskim, publicznego zwiastowania Słowa Bożego zgromadzonym świętym (i odwiedzającym nabożeństwo), składek na służbę Kościoła i błogosławieństwa, z którym zmartwychwstały Pan posyła nas do naszych powołań w pozostałe sześć dni w tygodniu.