piątek, 18 listopada 2022

Nie ma bezimiennych

I oto tego samego dnia dwaj z nich szli do miasteczka zwanego Emaus, które było oddalone o sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. I rozmawiali z sobą o tych wszystkich wydarzeniach. A gdy tak rozmawiali i nawzajem się pytali, sam Jezus, przybliżywszy się, szedł z nimi. Lecz oczy ich były zasłonięte, tak że go poznać nie mogli. I rzekł do nich: Cóż to za rozmowy, idąc, prowadzicie z sobą? I przystanęli przygnębieni. A odpowiadając jeden, imieniem Kleopas, rzekł do niego: Czyś Ty jedyny pątnik w Jerozolimie, który nie wie, co się w niej w tych dniach stało? (Łk 24:13-18) 

 Kiedy po zmartwychwstaniu Jezusa Jego uczniowie szli drogą do Emaus, jeden z dwóch uczniów, imieniem Kleopas, zapytał Pana, czy jest tu obcy, że nie wie, co się stało. Nie rozpoznał Jezusa, przynajmniej nie od razu. Hej, czy nie wiesz? Na jakiej planecie ty żyjesz?! 

Nie mamy tu podanego imienia drugiego z uczniów. Niektórzy mówią, że była to żona Kleopasa, która miała na imię Maria, ale tego nie możemy być pewni. Zarówno o Kleofasie, jak i jego żonie Marii (tym drugim uczniu) wiemy niewiele. A jednak wiemy, że mieli przywilej przeżyć jedną z najważniejszych chwil w historii. Uczestniczyli w wydarzeniu, które jest relacjonowane w Bożym Słowie i opowiadane od dwóch tysięcy lat na całym świecie. 

Wyciągnijmy więc z tego ważną lekcję. „Jakiś Kleopas” i „jakiś drugi uczeń” spotkali zmartwychwstałego Jezusa, który z nimi rozmawiał. 

Za chwilę będziemy mieli Wieczerzę Pańską, a więc spotkanie z Jezusem przy Jego Stole. I uczmy się z tej ewangelicznej relacji, że przy Stole Pańskim nie ma nieznaczących ludzi. 

Nikt z nas nie musi siadać w korytarzu. Żaden królewski syn czy córka nie muszą jadać ze służbą. Naszych imion nie musi być w Biblii, abyśmy byli dla Boga ważni i tak samo kochani. On spotyka się z Kleopasem i drugim uczniem. Z takim jak ty i ja. Nieważne jakie przechodzisz wyzwania i jakie wyzwania przechodzi twoja wiara. Jeśli jesteś częścią Bożej rodziny, twoje miejsce jest przy królewskim Stole. A powód jest jeden: Bóg nazywa cię swoim przyjacielem. Z powodu dzieła Jezusa, który umarł za twoje grzechy i zmartwychwstał. Dla Niego nie jesteś mało znaczący. On zna cię indywidualnie. I wie czy twoje serce łaknie Jego, wzmocnienia od Niego. 

Jezus nie zaprasza cię do jedzenia i picia, ponieważ siedzisz teraz z grupą wierzących ludzi na nabożeństwie. Jezus nie zaprasza cię do chleba i wina, ponieważ siedzisz pomiędzy dwoma chrześcijanami i głupio jest odmówić. Jeśli siedzisz pomiędzy dwoma chrześcijanami, a ty nie jesteś nawrócony, powstrzymaj się od chleba i wina. 

 Przywilej uczestnictwa w tym Stole wynika z tego, czy Ty jesteś chrześcijaninem. Bóg zna nas indywidualnie. I owszem, jesteśmy wspólnotą, ciałem Chrystusa, ale to nie zmienia faktu, że ta Oblubienica składa się z jej członków, dużych i małych. 

Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzcy dam nieco z manny ukrytej i kamyk dam mu biały, a na kamyku tym wypisane nowe imię, którego nikt nie zna, jak tylko ten, który je otrzymuje. (Objawienie św. Jana 2:17)

Każdy wierzący ma biały kamień z wypisanym twoim imieniem. To oznacza, że Bóg zna nas z imienia. Zatem dwa pytania są takie: 
1. Czy jesteś ochrzczony w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego? A więc czy nosisz na sobie pieczęć, że należysz do Chrystusa, która wzywa cię do pełnienia Jego woli? 
2. I drugie: Czy wierzysz Jezusowi? Czy ufasz Jemu i pragniesz pełnić Jego wolę w swoim życiu? Jeśli nie, powstrzymaj się od chleba i wina. Jeśli tak, przyjdź z radością do Stołu Pańskiego.