poniedziałek, 18 listopada 2019

Czy liczby mają rację?

Pan Jezus powiedział, że jedną z cech fałszywych proroków jest dobra opinia u tych, którzy sprzeciwiają się Bogu. Fałszywi prorocy mają dużo lajków od zwolenników niemoralności.

"Biada wam, gdy wszyscy ludzie dobrze o was mówić będą; tak samo bowiem czynili fałszywym prorokom ojcowie ich." (Ew. Łukasza 6:26)

Kiedy Pan Jezus nakarmił ludzi dokonując cudu rozmnożenia chleba i ryb, jaka była reakcja ludzi? 

"Wtedy ludzie ujrzawszy cud, jaki uczynił, rzekli: Ten naprawdę jest prorokiem, który miał przyjść na świat" (Jn 6:14).

Co zrobił Jezus? Usunął się na górę (Jn 6:23). Oznajmił: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec" (Jn 6:26-27).

Jezus dał im do zrozumienia: Jest was wielu, ale przyszliście jeść chleb. Hm, Panie Jezu, nie przesadzasz? Może i przyszli po chleb, ale to jest OK! Dlaczego nie możesz być bardziej zadowolony? Pan Jezus odpowiadając daje im do zrozumienia, że nakarmić chlebem jest stosunkowo łatwo, jednak za chwilę zaczął mówić o przyjęciu chleba życia, którym jest On sam:

"Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata" (Jn 6:49-51).

Reakcja uczniów i nakarmionych chlebem?

"A spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, wielu mówiło: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?" (Jn 6:60).

"Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło" (Jn 6:66).

Poszli szukać innego kościoła. Nie mogę się, Jezusie, zgodzić na taką mowę. Ona uderza w moją wrażliwość. Ona uderza w moje paradygmaty. Ona uderza w moją wizję mesjasza. Kiedy dziś mówimy o Jezusie objawionym w Biblii – niektórzy spośród uczniów odchodzą. I bynajmniej nie chodzi mi o niewierzących. Mówię o ludziach w kościele, uczniach. Dlaczego odchodzą? Ponieważ Jezus, którego wyznają jest idolem, bożkiem. Jest bardziej ideą, niż rzeczywistym Jezusem objawionym w Piśmie Świętym. 

Idea Jezusa nie jest tym samym, co Jezus. Jezus objawił siebie w Słowie przez Ducha. Ludzie zaś pragną własną ideę Jezusa. Pomyślcie o współczesnych ogłoszeniach:

Jeśli Twoja wiara zakorzeniona jest w Bogu, w tym kim On jest i kim Ty jesteś w Nim, odniesiesz zwycięstwo w każdej sytuacji. Rozmiar burzy nie zmienia rozmiaru Boga. On, jak dobry Tata zawsze cię ochroni i odwróci kierunek nawet najsilniejszego sztormu.

Jaki jest w tym problem? W tym, że ludziom na pewno się to spodoba i zupełnie nie ma znaczenia, że jest to... kłamstwo. Nie zawsze Bóg odwraca kierunek sztormu. Czasami jak Jezus – prowadzi nas w środek burzy.

"Przyjdź do Boga, a On da ci nową wizję dla twojego życia." Znamy to, prawda? Jezus nie przyszedł, by dać nam nową wizję życia. Przyszedł, aby dać nam przebaczenie grzechów, uratować nas od piekła i dać nowe życie w obfitości. Nie przychodź do Jezusa jeśli chcesz nowej wizji życia, lepszego wizerunku samego siebie, samoakceptacji. Przyjdź do Jezusa jeśli widzisz swoją niedolę, grzech. Przyjdź z winą i wstydem, a On cię przyjmie, oczyści dzięki zastępczej ofierze i da życie wieczne przez wiarę w Jego imię. Przyjdź do Jezusa jeśli chcesz pocałunku łaski, a nie pocałunku akceptacji wobec tego, jak żyjesz.

Nie powinniśmy mamić ludzi pięknymi słowami o samorealizacji, gdzie Bóg owszem jest obecny i jest ważny, jednak często jest ważny tak jak witamina "C" jest ważna dla rozwoju i zdrowia. Ona, owszem, jest ważna, lecz nie stoi w centrum. 

Pomyślcie o innych słowach, które usłyszałem: "Ręce Jezusa przybite są do krzyża na wieki. Czy jesteś gotów dać mu swoje?" Tak, piękne, że zaraz się rozpłynę. Mniejsza z tym, że jest to inny Jezus i inna ewangelia. Ale przecież tak poetycko brzmi, chwyta za serce i... działa!

Pamiętamy historię o wskrzeszeniu Łazarza. Jezus udał się tam po czterech dniach, by objawić Bożą chwałę na martwym przyjacielu. Przy grobie był tłum ludzi. Lecz po wskrzeszeniu Łazarza mamy zadziwiającą reakcję niektórych świadków, którzy konspirowali, by go (oraz Łazarza) zabić (Jn 11:53; 12:10). Nie ustanowimy prawdy licząc głosy. Jej fundamentem jest Boże Słowo, a nie tłum słuchaczy.