środa, 17 grudnia 2025

Adwentowa jedność










Peter Leithart

Jan rozpoczyna swoją Ewangelię słynnym fragmentem teologicznym: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”. Mateusz zaczyna od genealogii. Jan świętuje Adwent hymnem, Mateusz – listą. Dla Jana Jezus jest Słowem stworzenia w ludzkim ciele. Dla Mateusza jest imieniem.

Prozaiczny początek Mateusza może wydawać się rozczarowujący, ale w tej genealogii dzieje się bardzo wiele. Podobnie jak Jan, Mateusz zaczyna od echa Księgi Rodzaju („Rodowód Jezusa Chrystusa”, patrz Rdz 5:1). „Rodowód” jest tłumaczeniem greckiego słowa „genesis”, tytułu pierwszej księgi Biblii prawdopodobnie już w czasach Mateusza. Podobnie jak Jan, Mateusz pisze Ewangelię nowego początku.

Jak wielu już zauważyło, cztery kobiety w genealogii – Tamar, Rachab, „żona Uriasza” i Rut – mają wątpliwą reputację. Tamar przebrała się za prostytutkę, aby uwieść Judę i uzyskać dziedzica po swoim teściu. Rachab była prostytutką, a Dawid uwiódł Batszebę, a następnie zabił jej męża, aby zatrzeć ślady. Rut pochodziła z kazirodczych córek Lota i była równie agresywna jak jej przodkowie w zabieganiu o względy Boaza, mężczyzny wystarczająco starego, by nazywać ją „córką”. 

Mesjasz nie potyka się o te skandale. Genealogia Mateusza pokazuje, że są one, w tajemniczy sposób, kolejnymi etapami na drodze do Jego przyjścia.

Wszystkie kobiety są pogankami lub są zamężne z poganami. Tamar i Rachab były Kananejkami, Rut Moabitką, a Batszeba żoną Chetyty. W Izraelu było wiele matek, ale każda z nich – Sara, Rebeka, Rachela, Lea – zostaje pominięta. W relacji Mateusza tylko pogańskie matki i narzeczone otrzymują gałąź w drzewie genealogicznym Jezusa.

Poganie nie muszą czekać do Pięćdziesiątnicy, aby wejść do królestwa. Od momentu poczęcia Jezus włącza pogan w swoje ciało. W ten sposób Jezus spełnia obietnicę Jahwe, by błogosławić pogan poprzez potomstwo Abrahama. Jezus jest synem Abrahama, ale nie dlatego, że w jego żyłach płynie czysta krew żydowska. Jest Abrahamowy ze względu na swoją mieszaną krew i „nieczyste” ciało, ponieważ Abraham jest ojcem wielu narodów. Zanim Jezus wypowie przypowieść lub dokona cudu, jest już sakramentem uzdrowienia rany wieży Babel.

Genealogia wyznacza trajektorię Ewangelii, która kończy się posłannictwem czynienia uczniów z „całej etniczności”, wszystkich pogan. Gdy apostołowie gromadzą wierzących w mocy Ducha, zbiorowe ciało Jezusa upodabnia się do Jego ciała fizycznego. Podobnie jak sam Jezus, Kościół składa się z każdej krwi, każdej rasy, plemienia, narodu i języka.

Adwent oznacza „początek”, ponieważ w Jezusie ludzkość otrzymuje nowy początek. Adwent celebruje nadejście zjednoczenia ludzkości, nadejście tego, co Paweł nazywa „jednym nowym człowiekiem”.

poniedziałek, 15 grudnia 2025

Każdy Kościoł ma liturgię

Każdy Kościół ma liturgię. Liturgia to po prostu porządek nabożeństwa, wszystkie jego elementy, które dana wspólnota wykonuje w określonej kolejności. Jeśli prowadzący wita wszystkich, czyta fragment z Biblii, następnie zgromadzeni się modlą, jest nauczanie/rozważanie, zbierana jest ofiara, jest śpiew – to jest liturgia, porządek nabożeństwa.

Natomiast różnica między kościołami „liturgicznymi” a „nieliturgicznymi” polega po prostu na tym, że kościoły liturgiczne zwykle dobrze przemyślały istotę nabożeństwa i nauczanie Pisma na ten temat, a Kościoły nieliturgiczne nie za bardzo i częściej podążają w stronę spontaniczności lub pragmatycznych rozwiązań.

Biblia co prawda nie podaje nam dokładnego schematu nabożeństwa, ale mówi całkiem sporo na temat tego co i w jakiej kolejności powinniśmy czynić, kiedy przychodzimy przed Boże oblicze jako Kościół. 

Kiedy czytamy o wizjach nieba u Izajasza i w Objawieniu św. Jana, mamy tam pięć elementów, które widzimy w schemacie ziemskiego nabożeństwa w Księdze Wyjścia 24 oraz sekwencji/symbolice ofiar opisanych w Księdze Kapłańskiej 9. W ten sposób ukształtowane zostało nabożeństwo w historycznym Kościele:

1. Boże wezwanie.

2. Świadomość własnej grzeszności, wyznanie winy i pojednanie.

3. Uświęcenie Słowem Bożym.

4. Ucztę czy też posiłek z Bogiem.

5. Rozesłanie.

Ta kolejność odzwierciedla niebiańskie nabożeństwo (które jest wzorem dla ziemi) oraz istotę przymierza, które Bóg zawarł z nami przez krew Chrystusa. Uczy nas także jak powinno wyglądać nasze codzienne życie.

sobota, 13 grudnia 2025

Sfeminizowany Kościół

W Kościele można zauważyć następującą zależność:

1. Im Kościół z biegiem czasu staje się coraz bardziej sfeminizowany, tym coraz więcej młodych kobiet go opuszcza. 2. Zaś mężczyźni, którzy z pozostają w takim Kościele, nabywają zniewieściałych cech i zachowań. Obie tendencje mnie nie zaskakują.

Rozwinąć tę myśl? 

Cóż... 

Nie.



piątek, 12 grudnia 2025

"Zespoły uwielbieniowe" na nabożeństwie

Zdecydowana większość zespołów prowadzących "uwielbienie" (tam nie używa się słowa "śpiew") w nowoczesnych Kościołach ewangelicznych ma niezdrową manierę robienia z nabożeństwa rodzaju występu przed publicznością. 

Światła są skierowane na "scenę", pozostała część sali jest przyciemniona. Nie widzisz osoby obok i przed sobą. Widzisz światła i "worship team". 

Nie tylko nie widać, ale i nie słychać tam ludzi. Nie jesteś w stanie dołączyć do śpiewającej wspólnoty Kościoła. Możesz próbować dołączyć do nagłośnionych wokalistów, ale wówczas poczujesz się jak widz na koncercie, który często nie słyszy samego siebie. 

Tymczasem muzycy na nabożeństwie mają rolę służebną wobec Boga i Kościoła. Ich rola to akompaniament w celu głośnego, radosnego, jak najpiękniejszego śpiewu ludu Bożego. Śpiewający na scenie (o ile w ogóle są tam potrzebni) powinni zostać zagłuszeni przez rozśpiewaną wspólnotę, a nie odwrotnie. 

Żywy Kościół to m.in. Kościół rozśpiewany, nie zaś dobrze nagłośnione wzmacniacze, mikrofony, gra świateł wzięta ze współczesnych scen klubowych i podział na scena-publiczność.

czwartek, 11 grudnia 2025

Co na to dietetycy?

Co na to współcześni dietetycy? 

Dołączą czy będą ostrzegać?

„Pan Zastępów wyprawi wszystkim ludom na tej górze ucztę z tłustych potraw, ucztę z wystałych win, z tłustych potraw ze szpikiem, ze starych dobrze wystałych win” (Księga Izajasza 25:6).

Historia zawiści

"Zawiść była kiedyś uważana za jeden z siedmiu grzechów głównych, zanim stała się jedną z najbardziej podziwianych cnót pod nową nazwą „sprawiedliwość społeczna”. 

- Thomas Sowell

poniedziałek, 8 grudnia 2025

Problemy z Mszą świętą

Msza święta jest centralnym wydarzeniem dla rzymskokatolickiej wiary i pobożności. Jej najistotniejszym momentem jest Eucharystia, która wedle katolickiego nauczania, nie jest wspominaniem i zwiastowaniem ofiary Chrystusa, lecz jest samym dziełem odkupienia, a więc przebłagalną ofiarą Jezusa: 

Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedną ofiarą. Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący – obecnie przez posługę kapłanów – który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tylko sposób ofiarowania jest inny… A skoro w tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy, ofiara ta jest naprawdę przebłagalna (KKK 1367, Sobór Trydencki: DS 1743).

Kościoły protestanckie uważają to podejście za pomniejszanie, degradację ofiary krzyżowej, zwracając uwagę, że Chrystus złożył ją raz na zawsze. Jest ona w pełni doskonała i wystarczająca do zbawienia. Nie można nic do niej dodać ani z niej ująć. Nie można jej uobecnić, odprawić, złożyć. Protestanci powołują się przy tym na następujące wersety Pisma Świętego: 

A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Dokonało się! I skłoniwszy głowę, oddał ducha (Ewangelia Jana 19:31).

Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa, takiego, który nie jest obowiązany, jak inni arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie (List do Hebrajczyków 7:26-27).

Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. Wprawdzie każdy kapłan  staje codziennie do wykonywania swej służby i wiele razy składa te same ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga (List do Hebrajczyków 10:10-12).

Nabożeństwa protestanckie mają więc inne znaczenie aniżeli Msza święta. W wielu Kościołach protestanckich posiadają one liturgiczną formę (np. w naszym w Gdańsku), lecz nie są rozumiane jako ofiara przebłagalna Chrystusa. Nie są tą samą ofiarą, którą Chrystus złożył ponad dwa tysiące lat temu na krzyżu za grzechy ludzi. 

Nabożeństwo w protestanckim rozumieniu jest przede wszystkim szczególnym spotkaniem Chrystusa z Kościołem, miłosnym dialogiem Oblubieńca z Oblubienicą. Syn Boży przemawia poprzez czytane i głoszone Słowo Boże (Pismo Święte), wzmacnia swoich uczniów w wierze i w jedności poprzez Eucharystię, zaś wierni z wdzięcznością odpowiadają m.in. poprzez śpiewane Psalmy, pieśni i modlitwy. 

Świat należy do Chrystusa

Chrześcijańska duchowość nie polega na ucieczce od stworzonego świata. Polega na zdobywaniu i przekształcaniu świata, zgodnie z mandatem kulturowym: 

"I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!" (Rdz 1:28). 


Nie czekamy aż Chrystus nas stąd zabierze. Nie śpiewajmy pieśni: "Chciałbym stąd wyrwać się, obcym tu czuję się". Nie na tym polega chrześcijańskie powołanie. To jest *Boży* świat (Ps 24:1). Niewiara i grzech są tu intruzami, nie Boże dzieci. 

To całkowicie zmienia perspektywę! Na wszystko: pracę, wychowanie dzieci, kulturowe i społeczne zaangażowanie, trudności, choroby i nadzieję na jutro. W Modlitwie Pańskiej modlimy się, by Boże imię było uświęcone, a Jego wola działa się na ziemi na wzór nieba. Już *teraz*, nie kiedyś w przyszłości. Nie tylko w Kościele, lecz na całej ziemi, we wszystkich narodach. 

Siejemy Ewangelię, czynimy ludzi uczniami Jezusa, modlimy się z wiarą aż, zgodnie z Bożą obietnicą, wszystko zostanie poddane pod Jego stopy (1 Kor 15:26). 

"Pańska jest ziemia i to, co ją napełnia, świat i ci, którzy na nim mieszkają" (Ps 24:1). 

Świat jest Bożym ogrodem. Naszym zadaniem jest go upiększać, chronić, pielęgnować - dla Bożej chwały i naszej radości. Przeciwności w ogrodzie nie znoszą tego powołania. Do dzieła! Z wiarą, dziękczynieniem i odwagą! 

sobota, 6 grudnia 2025

Komunia jest dla chrześcijan

Wieczerza Pańska (Komunia) jest dla chrześcijan, wszystkich chrześcijan i nikogo więcej poza chrześcijanami. 

Na Stole Pańskim mamy jeden chleb, który symbolizuje jedno ciał, nie 3/4 ciała. 

Jest kielich z winem, który symbolizuje krew Jezusa przelaną za Kościół, nie za 3/5 Kościoła. 

Kluczowe pytanie więc brzmi: czy jesteś chrześcijaninem? 

Biblia odpowiadając na pytanie o to, kto nim jest, wskazuje na dwie rzeczy: 
1. Obiektywny znak chrztu. 2. Subiektywne wyznanie wiary w Jezusa. 

A więc jesteś zaproszony do Stołu Pańskiego jeśli: jesteś ochrzczony oraz zaufałeś Chrystusowi jako Bogu, Panu i Zbawicielowi. 

Co jednak oznacza zaufanie Jezusowi: 1. Żal za grzechy i wyznanie ich Bogu. 2. Wiara, która przejawia się w postanowieniu, by pełnić wolę Bożą, żyjąc zgodnie z przykazaniami Jezusa. 

Owszem, czasami możesz upaść, ale posiłek jest dla słabnących i potrzebujących wzmocnienia w drodze. Nie jest jednak dla tych, którzy nie rozpoczęli drogi i postanowili zostać w murach własnego grzechu. Jeśli rozpocząłeś drogę z Jezusem ufając Jemu, zostałeś ochrzczony, oto dary od Jezusa dla ciebie.