Pan Jezus wypowiedział do uczniów mocne słowa dotyczące spożywania Jego ciała i picia Jego krwi. Jaka była ich reakcja? Czytamy: „Od tej chwili wielu uczniów jego zawróciło i już z nim nie chodziło” (J 6:66). Zawrócili nie dlatego, że Jezus powiedział im o wygórowanych oczekiwaniach i ciężkiej pracy, którą będą musieli wykonać, aby być godnymi spożywania Jego ciała i picia Jego krwi. Wręcz przeciwnie. Odeszli, ponieważ nie zależało to od ich uczynków, ale od czystej łaski Bożej.
Ludzie religijni często mają przyjemność w podejmowaniu wysiłku, by stać się godnymi. Wielu z nich odchodzi od Jezusa z powodu Jego darmowej łaski. Nikt nie może przyjść do Mnie, powiedział Jezus, jeśli mu to nie będzie dane, jeśli Ojciec go nie pociągnie do Syna (J 6:44). Oto jest dar.
Czy jesteś niegodny, aby przyjść do Jezusa? Oczywiście, że jesteś niegodny! W takim razie idealnie się kwalifikujesz, aby przyjść do Niego i otrzymać od Niego dar! Czy jesteś grzeszny? Pewnie, że tak! W takim razie masz potrzebę Zbawiciela. Czy czujesz się utrudzony i chwiejny w wierze? Chwała Bogu! Jest dla Ciebie umocnienie! Czujesz się głodny i spragniony obecności Jezusa? W takim razie miejsce przy Stole Pańskim jest zarezerwowane dla ciebie.
Nie jesteśmy w stanie zasłużyć na miejsce przy tym Stole tak jak nie jesteśmy w stanie zasłużyć na głód. To Stół łaski i umocnienia.
Jednym z naszych największych grzechów, kiedy przychodzimy do Kościoła jest traktowanie tego sakramentalnego posiłku jako nagrody czy trofeum. Owszem, są w życiu takie wyróżnienia, wynagrodzenia za naszą wytrwałą i pilną pracę, ale nie tutaj.
Tutaj jesteśmy jak dziecko w krzesełku do karmienia, które prosi o kolejną łyżeczkę jedzenia od łaskawej matki Kościoła i pytające: „Czy jest coś, co mogę zrobić? Skosić trawnik? Wykonać jakąś pracę? Przecież muszę być godny!”. Ale odpowiedź łaski brzmi: „Nie, ty słodki głuptasku. Otwórz tylko usta. Z wiarą i wdzięcznością".
Na podst. rozważań Douglasa Wilsona z jego bloga: dougwils.com

