Księga Habakuka rzuca światło na biblijny obraz historii. Prorok zajmuje się problemem, który jest aktualny dzisiaj. Chce się uporać z pytaniem: Jak święty Bóg może pozwolić grzesznemu człowiekowi triumfować nad sprawiedliwym? Dlaczego Bóg wydaje się być głuchym?
Poszukajmy odpowiedzi w tekście:
(1) Wyrocznia, którą prorok Habakuk otrzymał w widzeniu. (2) Dokądże, Panie, będę wołał o pomoc, a Ty nie wysłuchasz? Jak długo będę krzyczał: Pomocy! a Ty nie wybawisz? (3) Dlaczego dopuszczasz, bym patrzył na złość i spoglądał na bezprawie? Ucisk i przemoc dzieją się na moich oczach, panuje spór i zwada? (4) Dlatego zamiera prawo, a sprawiedliwość nie wychodzi na jaw, gdyż bezbożny osacza sprawiedliwego, i tak prawo bywa łamane. (5) Spójrzcie na narody i zobaczcie, patrzcie ze zdumieniem i trwogą! Bo za waszych dni dokonuję dzieła, w które nie uwierzycie, gdy wam ktoś o nim będzie opowiadał. (6) Bo oto Ja pobudzę Chaldejczyków, lud srogi i gwałtowny, który wyprawia się do odległych ziem, aby posiąść sadyby, które do niego nie należą. - Habakuka 1:1-6
W wersecie 2. Habakuk modli się do Boga i jednocześnie oskarża Go o to, że nie słucha i nie odpowiada na jego wołanie. Habakuk prosi Boga o przebudzenie, ono jednak nie następuje. Wydaje się, że Bóg nic nie czyni w tej sytuacji. Prorok chce by nadeszło przebudzenie, a widzi tylko bezprawie. W w.3. czytamy, że Bóg pozwala Habakukowi przyglądać się panującej sytuacji. Można odnieść wrażenie, że Bóg pragnie by Habakuk przyjrzał się tym wszystkim wydarzeniom i uznał powszechność zła. Prorok stwierdza: „Widzę niesprawiedliwość, niegodziwość we wszystkich sferach życia. Słyszę jak człowiek złorzeczy Bogu a najgorsze jest to, że Bóg w ogóle nie interweniuje”.
W w.4 Habakuk wnioskuje, że zamiera prawo. Opisuje społeczeństwo, w którym zasadą jest samowola i anarchia. W którym niegodziwemu człowiekowi jeśli ma wystarczająco wiele pieniędzy wszystko może ujść płazem. Spostrzeżenia Habakuka nie powinny być nam obce gdy pomyślimy o sytuacji naszego społeczeństwa.
Bóg jednak odpowiada Habakukowi:
w. 5. Bóg dokonuje DZIEŁA
w.6. JA pobudzę Chaldejczyków.
Boże odpowiedzi dane Habakukowi wskazują, że Bóg działa i nie jest głuchy, ślepy lub bezsilny. Wiersz 5 może brzmi zabawnie. Jego wymowa jest następująca: Kiedy powiem Wam co zamierzam uczynić, nie uwierzycie mi.
Co Bóg zamierzał uczynić? Wzmocnić naród Chaldejczyków i pobudzić go do inwazji na Izrael. Chaldejczycy mieli stać się Bożym instrumentem ukarania Izraelitów, co jasno wynika z tekstu. Za najazd Chaldejczyków odpowiedzialny był więc sam Bóg.
Wielu telewizyjnych kaznodziejów powiedziałoby – "To nieprawda ponieważ Bóg jest dobrym Bogiem i przygotował dla Ciebie coś dobrego".
Po części jest to prawdą bowiem inwazja Chaldejczyków miała być użyta przez Boga dla dobrych celów. Te okropne czasy miały stać się środkiem do wzbudzenia pokuty, co było odpowiedzią na modlitwę Habakuka. Jednak taki Bóg i takie metody nie za bardzo pasują do dzisiejszej koncepcji Boga.
Najazd Chaldejczyków nie był sprawą diabła pragnącego zakłócić spokój ludziom. Był dziełem Boga: "Lecz Ty, Panie, który jesteś od wieków, Boże mój, Święty mój, nie daj nam zginąć! Panie, powołałeś ich, aby dokonali sądu, Skało, ustanowiłeś ich, aby wymierzyli karę". - Habakuka 1:12
Jednocześnie wola Chaldejczyków (mimo iż byli narzędziem sądu w Bożym ręku) nie została w żaden sposób pogwałcona. Dlatego Bóg zamierza osądzić również ten naród za to co uczynili.
Podobna rzecz jest opisana w Izaj 10:5-7. Bóg posługuje się Asyryjczykami. Asyryjczycy są wprawdzie narzędziem, ale za nimi stoi ręka Boża i cel Boży. Wysyła ich by dokonali sądu nad niewiernym Ludem Izraela. Jednocześnie zapowiada – biada im w.5.
Oczywiście Asyryjczycy nie mają na myśli tego co Bóg. W ogóle nie mają na myśli Boga. Jedyną rzeczą o której myślą jest złupienie i ograbienie innego ludu - "Lecz on nie tak sądzi, a jego serce nie tak myśli, bo umyślił w swoim sercu zniszczyć i wytępić niemało narodów." - Izajasza 10:7
Bóg jednak, który jest zupełnie obcy dla Asyryjczyków w pełni kieruje tą sytuacją - "Poślę go przeciwko narodowi niegodziwemu i przeciwko ludowi mojego gniewu powołam go, aby brał łup i grabił, i podeptał go jak błoto na ulicy" - Izajasza 10:6
Powyższe fragmenty pokazują nam wyraźnie ważną prawdę nt. suwerenności i panowania Boga. Aby wykonać swój plan Bóg używa nawet bezbożnych narodów, które w swojej nienawiści, bałwochwalstwie, gniewie i pragnieniu grabieży są Bożym narzędziem w realizacji Jego planu. Aby realizować Swoje święte, dobre i odwieczne cele Bóg używa ludzi niegodziwych (bracia Józefa, faraon, Herod, Piłat, Judasz), a nawet szatana (Hiob, pobudzenie do grzechu Judasza) o którym możemy powiedzieć, że jest najbardziej opornym sługą Pana (a nie równorzędnym przeciwnikiem, który krzyżuje Boże zamiary). Bóg użył Asyryjczyków. Jednocześnie ich wina jest REALNĄ winą i jest ich winą. - Izajasza 10:12-13.
Purytanin Thomas Watson powiedział: „Bóg zawsze przykłada rękę do dzieła, w którym występuje grzech, ale nigdy nie przykłada ręki do grzechu w tym dziele”. Nie może być inaczej jeśli wierzymy w Boga, o którym mówi Biblia, a nie w bożyszcza narodów (Jer 14:22).