Miniona niedziela - Przemienienia Pańskiego (Mt 17:1-7) - była ostatnią przed okresem Postu. Wokół przemienienia Jezusa jest sporo nieporozumień. NIE oznaczało ono (jak niektórzy uważają) objawienia boskości Jezusa. Czasami słyszy się, że Jezus był Bogiem w ukryciu, zaś podczas tego wydarzenia uczniowie ujrzeli Jego boskość w otwarty sposób - "maska" została zdjęta.
Jednak Jezus nigdy nie maskował Boga. On objawiał Go. Jedna z kolęd mówi, że Jezus przyszedł pod zasłoną ciała. Tymczasem Pismo naucza, że Jego boskość została zamanifestowana w ciele! Jezus powiedział: Kto widział mnie – widział Ojca. Te słowa skierował do Filipa, który nie był świadkiem przemienienia. Każdy kto widział Jezusa – widział Ojca. Jezus był objawieniem chwały Ojca od samego początku. Nie tylko na tej górze.
Na górze przemienienia Ojciec wobec świadków – trzech uczniów wskazuje raczej (podobnie jak podczas chrztu) na tożsamość ich Mistrza. Na fakt, że to Chrystus jest wypełnieniem proroctwa z 5 Mj 18:15. Oto na Waszych oczach jest ten, o którym pisał Mojżesz. On jest wypełnieniem Prawa i Proroków, których uosobieniem byli Mojżesz i Eliasz.
Od tej pory służba Chrystusa skierowana jest ku Jerozolimie, gdzie zostanie wydany oraz ukrzyżowany. Dlatego nie bez przyczyny Ndz Przemienienia Pańskiego jest inauguracją nowego etapu w Jego ziemskiej służbie, a dla nas wstępem do okresu Postu.