środa, 7 marca 2012

Mężczyzna i kobieta w liturgii

Dziś fragment artykułu Jima Jordana nt. roli mężczyzn i kobiet w liturgii.

Sakrament, szczególny posiłek, którym karmi nas Chrystus podczas nabożeństwa, jest tutaj sprawą kluczową. Według Biblii nabożeństwo w świątyni, czyli nabożeństwo w niebiosach, jest "weselną ucztą," której towarzyszą sakramenty. Kościoły protestanckie pomniejszają znaczenie Wieczerzy Pańskiej, obchodząc ją bardzo rzadko: raz w roku, raz na kwartał lub raz na miesiąc. Protestanckie nabożeństwo koncentrując się na kazaniu, jest jedynie uroczystą godziną biblijną. Z biblijnego punktu widzenia trudno spierać się, że kobiety nie mogą nadzorować takich nabożeństw czy nauczać w ich trakcie. Czemu bowiem kobiety nie mogą nauczać mężczyzn? Debora przecież nauczała. Jeśli istotą nabożeństwa jest posługa prorocka, a nie kapłańska, to nie ma dobrych przesłanek biblijnych, aby wykluczyć prorokinie z przewodniczenia nabożeństwu. Jeżeli sakramenty postrzega się jako zwykły dodatek do spotkania prorockiego, trudno znaleźć biblijny powód, by kobieta nie przewodniczyła także Wieczerzy Pańskiej.

Z takim sposobem myślenia protestanci nie są w stanie właściwie odczytać biblijnych faktów. Według Biblii sednem nabożeństwa zawsze są sakramenty, posiłek przymierza. Ten posiłek należy do domeny kapłańskiej, a nie prorockiej. Kiedy pojmiemy to, stanie się oczywiste, że tylko mężczyźni mogą przewodniczyć posiłkowi odnowienia przymierza.

W Ogrodzie posiłek stał w centrum uwagi. Adam pouczył Ewę, że nie wolno jeść z Drzewa Poznania. Oznacza to, że jego nauczanie było osadzone w kontekście sakramentów. W nabożeństwie ukierunkowanym na sakramenty kazanie nie jest czymś oderwanym od Stołu, lecz jest nauczaniem przy Stole. W innych okolicznościach kazanie stoi w centrum uwagi i ma charakter prorocki, lecz nie w tym przypadku. "Nabożeństwa" prorockie, skoncentrowane na kazaniu, nie odbywają się w "Ogrodzie," "Świątyni" czy w "miejscu świętym," lecz w innych, bardziej ogólnych lokalizacjach. Zresztą w Biblii spotkania, w których centrum stoi kazanie, mają miejsce zazwyczaj na rynku.

Rozdzielając nabożeństwo od sakramentu, protestanci mają trudności ze znalezieniem dobrego powodu, który by zabraniał kobietom nauczać na nabożeństwie. "Niech kobiety na zgromadzeniach milczą," mówi Paweł (1 Kor 14:34), ale co to znaczy? Czy chodzi o to, że kobietom nie wolno przyłączyć się do wspólnej modlitwy, mówić "amen," śpiewać hymny i psalmy? Oczywiście, że nie. Czy Paweł odrzuca starotestamentowe przykłady kobiet, które niekiedy nauczały mężczyzn w kwestiach biblijnych? Czy Nowe Przymierze czyni większe ograniczenia niż Stare?

Tylko, gdy uznamy, że nabożeństwo w "niebiosach" koncentruje się na sakramentach, ujrzymy właściwy kontekst pawłowych przykazań. Tylko w kontekście zgromadzenia Kościoła w celu spożywania Wieczerzy zasada kapłaństwa mężczyzn znajduje zastosowanie.

Kościół gromadzi się przy różnych okazjach. Zasada, którą omawiamy, znajduje zastosowanie tylko przy jednej z tych okazji, a mianowicie podczas nabożeństwa z sakramentami, które jest odnowieniem przymierza. Nie ma nic złego w tym, aby pozwolić misjonarce przemawiać podczas spotkania w niedzielny wieczór lub pani teolog nauczać przez jakiś czas w szkole biblijnej albo pozwolić, by kobiety wraz z mężczyznami modliły się na spotkaniach modlitewnych. Zasada męskiego zwierzchnictwa może oznaczać, że kobiety nie będą tak często nauczały jak mężczyźni, lecz tego absolutnie nie zabrania. Tylko w kontekście świątynnym zasada ta staje się absolutem.

Całość