piątek, 30 października 2015

Do kogo należy Św. Augustyn?

Krótko w temacie jutrzejszego Dnia Reformacji (31.10.). Wiele rozmów, dyskusji między chrześcijanami przypomina rynek subiektywnych opinii. Dlatego nie dziwi fakt, że stanowisko historycznego Kościoła, starożytne i reformacyjne wyznania wiary są traktowane jak jedna z wielu opinii, z którą się można zgodzić bądź nie.
Problem w tym, że Biblia nie uprawomocnia nas do takiej metody budowania przekonań. Dyskusja o teologii, treści Pisma Św., to nie jest tylko sprawa moich czy twoich poglądów. Owszem, zawsze wyrażamy własną subiektywną opinię, ale mówiąc o tym, w co wierzę - nie reprezentuję wyłącznie SIEBIE. Reprezentuję Kościół. I to dotyczy każdego z nas, którzy jesteśmy częścią Ciała Chrystusa (widzialnego Kościoła). Pytanie brzmi nie tylko: co myślisz? Pytanie brzmi również: czy twoje przekonania są wyrazem respektu i jedności z historycznym Kościołem Chrystusa, czy nowinką, która pojawia się w nim dużo później? Czy twoja pokora sięga chęci uczęszczania na lekcje do Klemensa Rzymskiego, Orygenesa, Św. Augustyna, Św. Prospera z Akwitanii, Św. Tomasza Akwinu, Gotszalka z Fuldy, Cezarego z Arles, Św. Izydora z Sewilli, Św. Anzelm z Canterbury, biskupów Fulgencjusza, Sozyma, Celestyn, Bernarda z Clairvaux i do ojców reformacji: dr Marcina Lutra, Jana Kalwina?
Czy twoja wiara kształtowana jest wyłącznie przez internetowe rekolekcje, youtubowych kaznodziejów i nie wychodzi poza kilkaset lat istnienia twojej denominacji?
Kiedy więc zaczniesz coś podważać (np. predestynacja, liturgia, chrzest niemowląt itp.) lub lansować (ordynacja kobiet, mówienie językami, prorokowanie, celibat duchownych, nieomylność papieża itp.) zapytaj nie tylko: co wg mnie mówi Biblia? Ale także: czy ją dobrze rozumiem? Czy korzystam z Bożych środków, które nam dał w celu jej poprawnego zrozumienia, a więc świadectwa i spuścizny duchowej, teologicznej historycznego Kościoła? Czy i kiedy historyczny Kościół wierzył w to, co ja i mój nurt?
Jeśli takiego pytania sobie nie zadajemy - dołączamy do niebezpiecznego ruchu o nazwie: "Prawda przyszła wraz ze mną" lub "Prawda i prawdziwy Kościół powstały wraz z narodzeniem mojej denominacji / mojego nurtu wewnątrz denominacji".
Ani Luter, ani Kalwin nie stosowali tej metody. Dlatego jedną z palących kwestii w czasach Reformacji było nie tylko pytanie o usprawiedliwienie, rolę dobrych uczynków, zgodność dogmatów Kościoła z Biblią, o autorytet, ale również pytanie: do kogo należy Św. Augustyn? Kto jest spadkobiercą nauki starożytnych ojców, biskupów i doktorów Kościoła, a kto nowinkarzem, który porzucił to dziedzictwo?
Czy nasza pokora sięga w te miejsca, by takie pytania sobie zadawać?