poniedziałek, 4 lutego 2019

Czego Biblia uczy o Nabożeństwie?

BÓG SZUKA CZCICIELI 

Zdrowe codzienne chrześcijaństwo to nie tylko codzienne życie. Zdrowe chrześcijaństwo zaczyna się od biblijnego nabożeństwa w Niedzielę - Dzień Pański. Często podkreślając nasze powołanie do uwielbienia Boga na codzień, nasi szczerzy bracia w Chrystusie mają na myśli codziennie, prócz niedzielnego poranka, który niewiele różni się od wtorkowego poranka. Jednak nabożeństwo w Piśmie Świętym jest szczególnym, oddzielonym czasem, kiedy Bóg wzywa nas przed Swoje oblicze - sanktuarium w niebie. Wzywa nas fizycznie na zgromadzenie Jego ludu, nie przed ekran komputera lub do pobożnej lektury. 

W Dzień Pański nasze oczy powinny widzieć żywych braci i siostry, nasze ręce powinny brać chleb i wino; nasze usta powinny je spożywać, śpiewać i modlić się; a nasze uszy słuchać głoszonego Słowa kierowanego do danej wspólnoty. To, w jaki sposób zbliżamy się do Boga podczas publicznego nabożeństwa jest najważniejszą czynnością, jaką wykonujemy w trakcie tygodnia. Nie ma rzeczy ważniejszej niż audiencja u Boga. Dlatego powinniśmy udać się za Bożym pouczeniem, w jaki sposób mamy się do Niego zbliżać. Nie jest to rzecz pozostawiona naszej twórczości. Bóg reagował na nonszalancki kult Jego ludu pozbawiony posłuszeństwa Jego przykazaniom. 

Pan Jezus nauczał o uwielbieniu Boga w duchu i w prawdzie, dodając, że Bóg szuka czcicieli, nie zaś jedynie poprawnych myślicieli. Rzekł jej Jezus: (...) Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie. (Jn 4:22-24) 

STRUKTURA NABOŻEŃSTWA 

Oczywiście nie mamy uprawiać bezmyślnej rutyny. Nabożeństwo powinno być rutyną prowadzoną przez Ducha Świętego. Rutyną, która nigdy nam się nie nudzi, tak jak nie nudzi nam się codzienny obiad, prysznic, mycie zębów, modlitwa i wiele innych rutynowych czynności, które stanowią ramy naszego życia. 

Nabożeństwo w naszych ewangelicznych kościołach reformowanych składa się z pięciu podstawowych elementów: 
1.Wezwanie do uwielbiania - wzywamy imienia Boga i wchodzimy w Jego bramy z uwielbieniem i oddaniem czci; 
2. Wyznanie grzechu - mówiąc obrazowo: otrzepujemy nogi u drzwi; 
3. Poświęcenie - ofiarujemy się Bogu jako żywe ofiary, zaś Bóg uświęca nas; 
4. Komunia - zasiadamy do Stołu z naszym Bogiem i braćmi; 
5. Rozesłanie - jesteśmy wysyłani do świata. 

W skrócie: Pięć "P" - Powołanie, Pojednanie, Poświęcenie, Posilenie, Posłanie. 

Pierwszy i ostatni element to "okładki" nabożeństwa. Podczas wezwania Bóg wywołuje nas od świata, abyśmy zgromadzili się przed Nim. Na końcu zaś podczas błogosławieństwa Bóg wysyła nas do świata, abyśmy byli w nim ambasadorami Bożego Królestwa. 

Trzy centralne elementy podążają za podstawowym biblijnym wzorem, wedle którego lud Boży gromadził się i składał określoną sekwencję ofiar. Najpierw była ofiara pojednania, podczas której zwierzę było zabijane, co dawało grzesznikowi prawo stanięcia przed Bogiem. Następnie ofiara wstępująca (czasami tłumaczona jako całopalna). Zwierzę było spalane, zaś grzesznik w symboliczny sposób unosił się przed Boże oblicze w dymie złożonej ofiary. Na końcu była ofiara pokoju (biesiadna), podczas której Bóg spożywał posiłek ze swoim ludem z części składanej ofiary (3 Mj 9:1-24). 

Ktoś mógłby stwierdzić, że porządek ofiar odszedł do przeszłości odkąd Chrystus złożył doskonałą i niepowtarzalną ofiarę na krzyżu. Jest to tylko część prawdy, mianowicie w tym aspekcie, że na ofiary i ceremonie Starego Przymierza powinniśmy spoglądać chrystocentrycznie. Jednak zwróćmy uwagę, że podczas nabożeństwa ofiar było kilka i tworzyły one pewną opowieść. Dlatego poszczególne elementy nabożeństwa korespondują z symboliką poszczególnych ofiar. Jak to wygląda podczas w naszym kościele? 

1. Wezwanie do uwielbienia. Najpierw Bóg wzywa i kieruje do nas słowa błogosławieństwa oraz pokoju. Odpowiadamy modlitwą i śpiewem. 

2. Kiedy lud zgromadził się przed Bogiem - składano ofiarę zagrzeszną (3 Mj 9.15). Bez niej Lud Boży nie mógł zbliżyć się do Boga. Tutaj mamy wyznanie grzechów i absolucję (zapewnienie o przebaczeniu). Odpowiadamy na nie śpiewając Gloria Patri wznosząc ręce ku górze. 

3. Następnie składano ofiarę wnoszącą (całopalną - 3 Mj 9.16). W całości miała ona zostać przekształcona w dym. Jej celem było uniesienie się, symboliczne zaprowadzenie wierzącego do Ogrodu, miejsca obecności Pana oraz dokonać jego całkowitej transformacji. Tu mamy trzy czytania z Biblii, kazanie, na które odpowiadamy śpiewem Psalmów, pieśni i wyznaniem wiary. 

Na wierzch ofiary wznoszącej składano ofiarę z pokarmów (3 Mj 9.17), podczas której lud Boży składał owoce swojej pracy. Była składana z mąki i oliwy, kadzidła i soli. Nie ma tu mowy o surowych ziarnach zboża oraz garści oliwek itd. Biblia wymienia dary, nad którymi człowiek najpierw musiał się napracować. Wkładał on swoją pracę, aby przekształcić dary Boże w coś jeszcze bardziej chwalebnego. Składał daninę ze swojej pracy. Ta ofiara nigdy nie była składana osobno, lecz kładło się ją na wierzch ofiary wnoszącej się i były spalane jednocześnie. Symbolizowało to, że Bóg przyjmuje owoce rąk człowieka ze względu na dzieło Chrystusa. Nikt z nas nie może przyjść do Boga ze swoją jałmużną i zadowolić Go. Dlatego mamy symbolikę najpierw ofiary zagrzesznej, następnie wstępującej (całopalnej) i dopiero na jej wierzchu ofiary z pokarmów – tego co wypracowały ręce wiernego ludu. Powodem, dla którego Bóg odrzucił ofiarę Kaina było przyjście do Boga z płodami ziemi jako główną ofiarą. Sądził, że zaskarbi sobie Bożą przychylność przynosząc to, co wypracował. Nie złożył swojej ofiary na wierzchu ofiary z baranka. W tym miejscu nabożeństwa przynosimy Bogu owoce naszych rąk: dziesięciny i ofiary. Składamy je na wierzch "ofiary wstępującej", prosząc, by Bóg przyjął nasze dziękczynienie ze względu na ofiarę Jezusa. 

4. Później składano ofiarę biesiadną (pokoju - 3 Mj 9.18-21). Oznaczała ona wspólnotę, komunię z Bogiem. Od poprzednich ofiar różni się tym, że część ofiary była spożywana przez kapłana, wierzącego i jego rodzinę oraz symbolicznie przez Pana Boga, poprzez spalenie odpowiedniej części. Głównym jej przesłaniem była biesiada za Stołem Pańskim Boga, kapłana i wierzącego. Z tą ofiarą koresponduje cotygodniowa Wieczerza Pańska, którą nie bez przyczyny mamy w końcowej części nabożeństwa. 

5. Na zakończenie kapłan Aaron miał odmówić ze wzniesionymi rękami błogosławieństwo (znane jako błogosławieństwo Aaronowe - 4 Mj 6.22-24). Tu podczas nabożeństwa mamy rozesłanie Bożego ludu do naszych powołań ze słowami pokoju, łaski i błogosławieństwa. 

Nabożeństwo, które wygląda w ten sposób nazywamy odnowieniem przymierza. Dzieje się tak, ponieważ nasza więź z Bogiem jest określania mianem przymierza. Chrystus jest pośrednikiem Nowego Przymierza, pijemy co tydzień z kielicha Nowego Przymierza. Jesteśmy uczestnikami Nowego Przymierza. Podczas nabożeństwa Bóg odnawia z nami przymierze nie dlatego, że może ono wygasnąć. Odnawiamy je w tym sensie, jak jedzenie odnawia ciało, lub jak fizyczne zjednoczenie męża i żony odnawia ich więź małżeńską. 

PIĘĆ KROKÓW 

Ten pięcioetapowy schemat nabożeństwa odzwierciedla nie tylko kolejność i symbolikę ofiar. Odzwierciedla również sposób, w jaki Bóg działa w świecie i w naszym życiu. Nabożeństwo nie jest czymś oderwanym od życia, ale ustanawia wzór dla całego tygodnia. Ramy nabożeństwa odzwierciedlają nie tylko symbolikę ofiar, ale i ramy przymierza, którym Bóg związał się z nami: 

1. Bóg powołał nas, dał wiarę i pociągnął ku Sobie. 
2. Kiedy przychodzimy do Niego z naszymi grzechami, On je łaskawie odpuszcza ze względu na dzieło Chrystusa. 
3. Bóg nie pozostawia nas jednak w tym stanie. Powołał nas do uświęcenia i dojrzałości, abyśmy wzrastali poprzez Jego Słowo. 
4. Nie tylko jednak karmi nas Słowem. Udziela nam daru jedzenia, wspólnoty. 
5. W końcu posyła nas w świat, do różnych miejsc naszego powołania, abyśmy byli świadkami Ewangelii. 

Jest to schemat Bożego działania w naszym życiu odzwierciedlony w strukturze nabożeństwa. Kult i życie. Liturgia i praktyka. Nabożeństwo i codzienność. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza. 

WYPEŁNIANIE MIĘSEM 

Mamy więc szkielet oparty na biblijnych schematach Bożego działania i symbolice ofiar. Co w tej kwestii zmienia Nowy Testament? Nowe Przymierze nie zmienia faktu, że odtąd uwielbienie Jezusa ma być niewidzialne i szczere w przeciwieństwie do widzialnego i formalnego. W Nowym Przymierzu nadal mamy ciała, nadal mamy ten sam język: ofiara, świątynia, baranek, przybytek, miła woń dla Boga... Jednak pozostawiając go nie wracamy do cieni. Nie wracamy do form, które były zapowiedzią rzeczywistości. Poruszamy się w samej rzeczywistości. Składamy nie ofiary ze zwierząt, ale z naszych ciał, ust. Przynosimy Bogu owoce naszych rąk, gromadzimy się w Świątyni Pańskiej, a więc kościele, wspólnocie wywołanych, świętych. Podczas nabożeństwa pojawia się odniesienie do baranka, krwi, jest woda, są ustanowione przez Boga (prostsze i mniej liczne niż w Starym Przymierzu) rytuały, a więc sakramenty, które mamy sprawować oraz gesty uwielbienia - wznoszenie rąk, wstawanie, klękanie, siadanie... 

W różnych miejscach Pisma Świętego mamy opisane praktyki, które są wymagane podczas zgromadzeń Kościoła: nauczanie, czytanie, Wieczerza Pańska, śpiew, modlitwa... To, co powinniśmy zrobić, to spojrzeć na nie i podjąć decyzję, w którym miejscu nabożeństwa je umieścić, by wyrażały biblijny zamysł ogólnej struktury. Mamy zbudowany szkielet domu złożony z pięciu pięter. Musimy jednak podjąć mądrą decyzję, w którym miejscu postawić szafę, gdzie ułożyć fortepian, a gdzie stół. 

Na przykład, Biblia wymaga publicznego czytania Pisma Świętego (1 Tm 4:13). Powinniśmy więc zadać pytanie: w którym miejscu nabożeństwa umieścimy czytania Pisma? Wydaje się, że najlepiej pasują do uświęcenia, miejsca, gdzie oczyszczeni z grzechu zbliżamy się przed Boży tron, by wzrastać w świętości i słuchać Jego pouczeń. Biblia nakazuje nam śpiewać Psalmy, hymny i pieśni duchowe (Ef 5:19). Musimy więc zadać pytanie: jaką pieśń, w którym miejscu umieścimy? Mamy nakaz, abyśmy nauczali. I znów: gdzie w schemacie, w którym się poruszamy powinno być nauczanie? Mamy nakaz, by jeść chleb i pić wino przy Stole Pańskim. Gdzie w porządku nabożeństwa jest odpowiednie miejsce na wspólnotę, Komunię? Odpowiedzią jest ofiara pokoju (ostatnia z ofiar), gdy lud zasiadał z Bogiem do wspólnego posiłku, co symbolizowało komunię, więź. 

Jak mówi Apostoł Paweł: Będę wielbił Boga duchem i będę go wielbił rozumem. Serce i umysł. Rozum i emocje. Duch i ciało. Nie wyłączamy czegokolwiek. Angażujemy nasze głowy, ale i ręce, nogi, oczy, uszy, emocje. Siedzimy, gdy słuchamy kazania; wstajemy, gdy śpiewamy na jego chwałę; klękamy, gdy wyznajemy grzechy; siedzimy, gdy spożywamy Wieczerzę Pańską; podchodzimy do koszyka, gdy składamy nasze dziesięciny i ofiary; wstajemy gdy Bóg udziela nam błogosławieństwa pokoju. Wszystko ma swoje miejsce i porządek, a to dlatego, że Bóg jest Bogiem porządku. On nie chce, byśmy zbliżali się do Niego w nonszalancki sposób wedle własnej inwencji twórczej. Szczerość jest dobra, lecz nie jest wystarczająca. 

MIŁOSNY DIALOG 

Nabożeństwo to spotkanie, a nie przedstawienie, lub teatr. Bóg przemawia w nim do Oblubienicy poprzez pastorów - sługi Słowa Bożego i sakramentów. Lud Boży jednak nie jest bierny, niemy. W tym czasie ludzie obecni na nabożeństwie również przemawiają do Boga: przez śpiew, wyznanie grzechów, wyznanie wiary, modlitwy, ofiary, liturgiczne odpowiedzi. Dlatego powinniśmy nauczyć się myśleć o nabożeństwie jako o bardzo ważnej rozmowie, ważnym spotkaniu, ważnym dialogu. 

W wezwaniu do uwielbienia Bóg gromadzi nas ze słowami pokoju. Odpowiadamy: Nasza pomoc w imieniu Pana który stworzył niebo i ziemię. Następnie Bóg ostrzega nas, abyśmy nie zbliżali się do Niego z nieczystymi sercami. Oczyszcza nas, gdy szczerze wyznajemy grzech i zapewnia o przebaczeniu. Odpowiadamy śpiewając Gloria Patri i wznosząc ręce. Bóg uświęca nas swoim Słowem, odpowiadamy pieśniami i wyznaniem wiary (np. Apostolskie Credo). Bóg przybliża nam Swoje Słowo; odpowiadamy modlitwą Kościoła i ofiarami. Bóg karmi nas chlebem i winem, po czym wspólnie Jem dziękujemy i śpiewamy. Bóg rozsyła nas do naszych powołań, na co odpowiadamy głośnym Amen i Doksologią. 

Nabożeństwo jest to pełna dynamiki rozmowa, w której wszyscy jesteśmy wezwani do aktywnego uczestnictwa. Przychodzimy na nabożeństwo jako Oblubienica na inicjatywę Oblubieńca, który ją ukochał i umarł za nią. Nabożeństwo to nie jest więc pudełko po butach upchane antykami oraz współczesnymi gadżetami wrzuconymi w jedno miejsce. Nie jest jak stoisko na Pchlim Targu, gdzie możemy znaleźć telefony, monety, butelki, komiksy, kasety, dzbanki, książki i zegarki. Nabożeństwo ma swój początek, rozwinięcie i zakończenie, a za wszystkim z tych elementów kryje się biblijny, a nie jedynie praktyczny powód. 

Jeśli już mielibyśmy szukać porównań nabożeństwa z teatrem, to przychodzimy nie jako widzowie, ale jako aktorzy, którzy "występują" przed Bogiem w określonej choreografii i porządku. Jest ono spotkaniez Bogiem, nie zaś o Bogu. Niestety niektóre nabożeństwa wyglądają jak teatr jednego lub kilku aktorów, w którym jedynym momentem, gdzie wierni wypowiadają słowa do Boga jest śpiew. Brak wspólnych modlitw, wspólnego wyznania wiary, wspólnego wyznania grzechów, wspólnych odpowiedzi w liturgicznym dialogu... 

NABOŻEŃSTWO I ŻYCIE 

Wspominałem, że nabożeństwo opowiada o Bożym działaniu w życiu człowieka. Bóg nas powołuje, oczyszcza, uświęca, karmi i rozsyła. Pamiętacie? Pięć "P". To jak uwielbiamy Jezusa w Dzień Pański nie jest oderwane od tego, co robimy w tygodniu. Nie powinno być oderwane. Tu uczymy się jak ma wyglądać nasze codzienne życie. 

Wyznajemy grzechy podczas nabożeństwa? Wyznawaj je w domu na co dzień. Słuchasz Słowa Bożego w kościele? Rób to w domu. Śpiewamy? Śpiewaj w domu. Błogosławimy chleb i wino zanim je spożyjemy? Rób to w domu przed posiłkami. Wyznajemy wiarę w Kościele? Wyznawajmy ją w różnych kontekstach na co dzień. Otrzymujemy błogosławieństwo od Boga? Błogosław innych ludzi dobrym słowem. Kościół jest Bożym miastem, Bożym społeczeństwem, Bożą kulturą, która ma ustanawiać wzorce dla społeczeństwa. Dlatego nabożeństwo jest tak ważne. Rzeki wypływały z Ogrodu Eden i nawadniały na cały świat. Skutki skażenia rzeki w Ogrodzie, w Bożym Sanktuarium byłyby odczuwalne we wszystkich miejscach, przez które przepływały. Dlatego tak ważne jest to, co robi Kościół w Dzień Pański. Adam miał słuchać Bożych instrukcji w Ogrodzie, a następnie wyjść z niego i czynić ziemię poddaną. Nie miał ustawicznie przebywać w Ogrodzie, ale i nie miał lekceważyć regularnej audiencji u Boga w Jego Sanktuarium. 

Foto: https://unsplash.com aut. Edwin Andrade