poniedziałek, 16 września 2019

Jak sprawować Wieczerzę Pańską (Komunię)?


Wieczerza, którą Jezus spożył z uczniami przed ukrzyżowaniem była posiłkiem (Łk 22:14-23). To, jak obchodzimy Komunię w Kościele powinno odzwierciedlać ten fakt. Oczywiście trudno podczas nabożeństwa jest zgromadzić nawet kilkudziesięcioosobową wspólnotę wokół stołu. Jednak sposób sprawowania Wieczerzy powinien oznajmiać, iż jest to posiłek Nowego Przymierza: wspólnota wokół chleba i wina z Bogiem oraz Jego ludem.

Pan Jezus ustanawiając Wieczerzę Pańską wykonał kilka prostych czynności dając nam wzór do naśladowania. W Ewangeliach czytamy, że nasz Pan błogosławił chleb, następnie łamał, po czym dawał uczniom. Uczniowie brali kawałek chleba do rąk i jedli. Dopiero, gdy spożyli chleb, Pan pobłogosławił kielich i dał im wino, by pili wszyscy. Zatem chleb  i wino były oddzielone od siebie. Jezus nie maczał chleba w winie, nie podawał też do jednej ręki chleba, a do drugiej wina. Oddzielił wino od chleba. Nie był to przypadek. Jezus niczego nie robił bez przyczyny - tym bardziej Jego ustanowienie, które w Kościele mamy sprawować aż do czasu Jego powtórnego przyjścia. 

Kolejność spożywanych darów podczas Wieczerzy wskazuje, że najpierw potrzebujemy posilenia chlebem w naszej wierze i powołaniach, a następnie możemy cieszyć się winem - owocami pracy oraz królewskim napojem radości i odpocznienia w dziele Jezusa. Ich rozdzielenie symbolizowało system ofiarniczy w Starym Przymierzu, gdzie krew miała być oddzielona od ciała zabitego zwierzęcia. Jezus jest Barankiem Paschalnym, dlatego symbole Jego ciała i krwi są od siebie oddzielone. 

Podczas Wieczerzy Paschalnej Pan Jezus nie nakazał adoracji chleba, całowania chleba, klękania przed chlebem, adoracji kielicha, klękania wokół stołu lub przed elementami Komunii. Uczniowie nie czynili tych rzeczy. Pan Jezus nie podawał im chleba i wina do ust. Przyjmowali chleb i wino w pozycji półleżącej, co wyrażało nie tylko fakt, że Wieczerza była posiłkiem, lecz również odpocznienie

W świątyni w Starym Przymierzu podczas nabożeństwa nie było wina, zaś wszyscy stali. Oznaczało to, że pełna i doskonała ofiara nie została jeszcze złożona. Istniał za to mozół związany ze służbą kapłanów, licznymi ofiarami i przelewanymi litrami krwi zwierząt. Dopiero, gdy Chrystus oddał siebie za nasze grzechy możemy w Bożej świątyni usiąść i spożywać wino – królewski napój odpocznienia w Bożym Królestwie.