czwartek, 5 listopada 2020

Kaznodziejska rola Kościoła

Musimy powrócić do czasów, gdy królowie byli świadomi ambony. Krwawa Mary nie uczęszczała na nabożeństwa, w których kazania głosił John Knox, ale były to tego rodzaju kazania, o których słyszała.

Kościół nie jest powołany, aby być agencją lobbystyczną i jeśli politykom mamy do powiedzenia coś, co jest konieczne i uzasadnione, to należy to powiedzieć również podczas nabożeństw. Jeśli w Kościołach nie ma polityków, tym gorzej dla nich. Jeśli są, a Kościół staje się ich partnerem w walce o władze – tym gorzej dla Kościoła.

 

Rola Kościoła jest tu kaznodziejska. Mamy być niczym wierny Eliasz, Jeremiasz, Natan, Jan Chrzciciel, Jezus. Mamy zwiastować Bożą wolę również rządzącym i wzywać ich do wierności Bogu. Mogą to zignorować z wielu powodów. Ale nie mogą zarzucić nam jednego: że nie słyszeli, że nie mieli gdzie usłyszeć, że nikt nie głosił.

 

Kościół powinien wiernie głosić Boża wolę z wiarą, że Bóg zadba o to, aby przesłanie dotarło tam, gdzie powinno.