wtorek, 27 września 2022

Słowo "Jezus" wrogiem Jezusa

"Ja sam doszedłem do takiego stanu, że ilekroć słyszę dla mnie osobiście tak drogie imię ,,Jezus”, które znaczy dla mnie tak dużo z powodu Osoby historycznego Jezusa i Jego dzieła – zaczynam natychmiast uważnie nasłuchiwać, ponieważ z głębokim żalem muszę stwierdzić – zacząłem bardziej bać się tego słowa niż jakiegokolwiek innego w nowoczesnym świecie. Słowa tego używa się jako sztandaru pozbawionego treści, przy czym zaprasza się nasze pokolenie, aby poszło za tym sztandarem. Nie ma w nim jednak żadnego rozumowego czy biblijnego znaczenia, nie ma treści, przy pomocy której można by to imię poddać próbie, stąd też używa się tego słowa do nauczania rzeczy wręcz przeciwnych temu, czego nauczał Pan Jezus. Wzywa się ludzi do pójścia za tym słowem z wysoko umotywowaną gorliwością z naciskiem na nową moralność, idącą w ślad za nową teologią. Doszło już teraz do tego, że dla Jezusa sypia się z dziewczyną lub z chłopakiem, jeśli on czy ona cię potrzebuje. Jeśli tylko starasz się być ludzki, to zachowujesz się po jezusowemu, gdyż spisz z inną osobą, a proszę zwrócić uwagę na to, że jest tak nawet kosztem łamania konkretnej moralności, jakiej nauczał sam Pan Jezus. Dla tych ludzi to jednak nie ma znaczenia, ponieważ te sprawy znajdują się na dole – w obrębie rozumowej treści Pisma Świętego".

Francis Schaeffer, Ucieczka od rozumu
WydawnictwoTrinity.pl