środa, 27 lutego 2008

Śmiech Boga

Ps. 2:1-4. I Czemuż to burzą się narody, A ludy myślą o próżnych rzeczach? Powstają królowie ziemscy I książęta zmawiają się społem Przeciw Panu i Pomazańcowi jego: Zerwijmy ich więzy I zrzućmy z siebie ich pęta! Ten, który mieszka w niebie, śmieje się z nich. Pan im urąga.

Jaka jest Boża reakcja na połączone wysiłki królów ziemskich skierowane przeciwko Niemu? Śmiech (w.4). Jeśli śmiech Boga oznacza tak wielki sąd i surowe konsekwencje nad narodami to co dopiero jego gniew.

Bóg śmieje się z nich. Ten, który mieszka w niebie kpi z wysiłków niegodziwców i urąga im. Bóg ma poczucie humoru. Śmieszne są dla Niego nawet zjednoczone wysiłki bezbożnych władców przeciwko Pomazańcowi. W Piśmie Św. często ironia jest odpowiedzią na głupotę pogańskich czcicieli.

Prorok Eliasz śmiał się i drwił z wyznawców Baala na Górze Karmel:
1 Król. 18:27 - A gdy nastało południe, Eliasz zaczął drwić z nich, mówiąc: Wołajcie głośniej, wszak jest bogiem, ale może się zamyślił lub jest czym innym zajęty, lub może udał się w drogę, albo może śpi? Niech się więc obudzi.

Żarty są dobrym sposobem nie traktowana zbyt serio pewnych ideologii, ludzi. Nie śmiejemy się z ludzi, lecz z ludzkiej głupoty. Śmiejąc się np. ze świecącego ubioru teleewangelistów lub z marketingowych chwytów stosowanych przez charyzmatycznych "uzdrowicieli" (np. Benny Hinn, Kenneth Hagin) żartujemy nie z daru uzdrawiania lub z trzeciej osoby Trójcy Św. lecz z ludzkiej bezmyślności i naiwności.

Żarty są również sposobem osłabiania siły pewnych pokus. Jak zauważył James Jordan na ogół grzech przychodzi poprzez skupienie się na pokusie. Żartowanie z niej pomaga nie traktować jej zbyt serio i skupiać się na niej.