środa, 15 lipca 2009

Starożytna wiara w XXI wieku

Prawda o Bogu przychodzi do nas nie w wyniku własnych, niezależnych od Pisma filozoficznych przemyśleń lecz wskutek objawienia. Jeśli w naszym poznawaniu Boga, budwaniu więzi z Nim bazujemy bardziej na własnych spekulacjach, filozofii niż na objawieniu to nie poznamy Boga prawdziwie.

Jan Apostoł napisał, że oznajmia nam to co usłyszał od Chrystusa (1 Jn 1:5). To właśnie jest obecnie zadaniem kościoła: przekazywanie objawienia od Chrystusa. Pełnym i wystarczającym objawieniem Chrystusa jest Pismo Św. Nie to co wydaje się pastorowi, księdzu, kościołowi lecz to co zostało spisane i utrwalone.

Mamy strzec nauki apostolskiej i wiernie ją wykładać. To oznacza pilnowanie wzorca zdrowej nauki, strzeżenie depozytu wiary i przekazywanie go innym. G.K. Chesterton napisał: "Nie potrzebujemy Kościoła, który ma rację wtedy, kiedy świat ma rację, ale Kościoła, który ma rację, gdy cały świat jest w błędzie". Treścią przekazu kościoła jest spisane Słowo Boże. To się może komuś nie podobać. To może być przyczyną oskarżeń, napięć. Ale nie wolno się nam z tego wycofywać lub zmieniać prawd wiary w zależności od społecznych uwarunkowań. Treść wiary jest starożytna i niezmienna od stuleci. Nie posiadamy innych (rozszerzonych, zmienionych) prawd wiary niż kościół z II wieku.