poniedziałek, 27 maja 2013

Koran, polityczna poprawność i zabójstwo w Londynie

1. To, co zrobili dwaj muzułmanie w Londynie jest straszne i barbarzyńskie. To jednak nie dziwi. Islam zawsze był i jest religią przemocy, ekspansji i militaryzmu. Taki bowiem jest Koran, na który się powołują. To, co jednak przeraża najbardziej, to fakt, takie rzeczy dzieją się w europejskiej stolicy, w świetle kłamstw i podkulania ogonka przez zachodnich czcicieli politycznej poprawności, którzy nie mają nawet "jaj", by uczciwie zacytować nagrane słowa tego zabójcy, który odwoływał się do woli Allaha. Terror, ale i strach politycznej poprawności bardzo dobrze obnaża poniższe nagrania Mariusza Max Kolonko.





2. To nie jest religijny ekstremizm. Tak wygląda uczciwe i konsekwentne wprowadzanie w życie zasad Koranu. Można to także sprawdzić udając się do współczesnych republik islamskich, których konstytucja opiera się na prawie koranicznym. Spróbujmy tam głośno mówić o wierze w Jezusa lub zbudować kościół chrześcijański. Ktoś z obrońców "pokojowego islamu" chciałby spróbować? 

3. Chrześcijanie w historii również mordowali niewinnych ludzi. Różnica polega na tym, że robili to wbrew woli Chrystusa (a więc grzeszyli). Muzułmanie natomiast zabijają w zupełnej zgodności z nauczaniem Koranu. 

4. Cel wyznawców "Allaha" jest zawsze ten sam: ekspansja islamu, podporządkowanie woli Allaha całego świata. Koran się nie zmienił od stuleci. To ta sama księga, ten sam "Allah" i to samo oddanie "prorokowi". Środki zaś są adekwatne do możliwości. Tam, gdzie muzułmanie są większością, tam nie wahają się używać swojej siły. W Europie i USA taktyka póki co jest inna: asymilacja, "walka o tolerancję", własne sądy, przyrost demograficzny i co jakiś czas bomby w metrze, na maratonie, na ulicy.