środa, 22 stycznia 2014

Niemowlęta w Izraelu

Niedawno jeden z moich przyjaciół na jednej z facebookowych grup zapytał jaki status posiadały, w oczach Boga, obrzezane niemowlęta w Izraelu? To ważna kwestia, która łączy się ze zrozumieniem natury przymierza abrahamowego (którego wg Galacjan 3.14.29 jesteśmy spadkobiercami) oraz miejsca w nim dzieci Bożego ludu. Kilka słów na ten temat:

1. Pan Bóg nazywa obrzezane izraelskie dzieci Izraela (oraz nieobrzezane dziewczynki)  "Jego ludem", "Jego potomstwem", "Jego własnością" (w przeciwieństwie do dzieci innych ludów). Serce przymierza z Abrahamem było następujące: "Przymierze moje, które zawieram pomiędzy Mną a tobą oraz twoim potomstwem, będzie trwało z pokolenia w pokolenie jako przymierze wieczne, abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa" (Rdz 17.7). Mamy tu świadectwao duchowego charakteru przymierza Abrahamowego i obietnicę "bycia Bogiem" również potomstwa Abrahama, co zawsze w Piśmie oznacza więź przymierza, a nie jednie fakt, że Bóg kogoś stworzył. Nasz Pan nigdzie nie mówi o "byciu Bogiem twoim i twego potomstwa" do Egipcjan, Asyryjczyków, Babilończyków, narodów, które są poza przymierzem, obietnicami i nie znają Go. Mamy więc szczególny status obrzezanych dzieci: każdy wierzący w Starym Testamencie mógł powtórzyć, zgodnie z Bożą obietnicą, że "mój Bóg jest Bogiem moich dzieci" (czego nie można powiedzieć o dzieciach pogan). 


2. Obrzezanie, jako znak przymierza z Abrahamem i jego potomstwem, nie było związane ani z przynależnością do rodu Abrahama, ani do "państwa Izrael". Otrzymywali je bowiem również ci, którzy byli spoza rodu Abrahama, zaś nigdy w Bożych zamiarach obrzezanie nie było znakiem państwowym lub czymś w rodzaju dowodu osobistego. To, że Izrael uczynił z obrzezania znak narodowej pychy nie oznacza, że był to jego cel i znaczenie. Zgodnie z powyższym cytatem z Rdz 17.7, przymierze z Abrahamem miało charakter duchowy (łączyło się z usprawiedliwieniem z wiary), a nie narodowy. Mimo to Pan Bóg nakazał nadawać duchowy znak duchowego przymierza również dzieciom. A pamiętajmy, że droga do zbawienia i warunek trwania w przymierzu był ten sam, co dziś: żywa wiara. O tym, że przymierze (i jego znak) miało charakter duchowy świadczy również fakt, że jego uczestnikami i spadkobiercami obietnic jesteśmy (poprzez Chrystusa) MY - lud Boży Nowego Przymierza (Ef 2.11-14). Ono nie straciło na aktualności. Mówi o tym Ap. Paweł np. w Galacjan 3.14; 3.29. Poświadcza to zesztą nie tylko Ap. Paweł, ale i Ap. Piotr, którego słowa w Dniu Pięćdziesiątnicy (o "obietnicy dla was i waszego potomstwa") są echem słów Boga skierowanych do Abrahama (Dz. Ap. 2.38-39). 


 3. Dlaczego więc Bóg mówi, że jest "Bogiem" również potomstwa Abrahama? Ponieważ dzieci były objęte obietnicami przymierza. Zasada "wy i wasze potomstwo", "ty i twój dom" jest obecna w każdym przymierzu w Piśmie, włącznie z Nowym Przymierzem, o czym świadczy również Nowy Testament (Dz.Ap. 2.38-39; Dz.Ap. 16.30-33; 16.15; 1 Kor 1.16). Akurat pod TYM względem nic się w Nowym Przymierzu nie zmieniło. Bóg nie odwołał obietnicy, ale powierdził (Galacjan 3-4), że wszystkie obietnice dane Abrahamowi w Chrystusie zachowują swoją ważność, włącznie z tą: "Przymierze moje, które zawieram pomiędzy Mną a tobą oraz twoim potomstwem, będzie trwało z pokolenia w pokolenie jako przymierze wieczne, abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa". Nie tylko dzieci w Izraelu miały ten przywilej, że Jahwe jest "ich Bogiem". Nasze nigdzie go nie straciły. 


4. Zatem każde dziecko izraelskie miało prawo nazywać Jahwe "moim Bogiem" do czasu, gdy nie zamanifestowało czegoś przeciwnego: odstępstwa i niewiary. Oczywiście nie działo się to "nauralnie" dzięki pochodzeniu krwi, ale dzięki łasce, którą Bóg okazał swojemu ludowi i jego dzieciom. Dawid wyznaje, że jest grzesznikiem od poczęcia (a nie zbawionym od poczęcia) - Ps 51. Jednocześnie wskazuje na łaskę, którą już od dzieciństwa objął go Bóg w przymierzu abrahamowym wyznając słowa powyższej obietnicy dla dzieci przymierza: "Ty byłeś Bogiem moim od łona matki mojej" (Ps 22.11). Dawid napisał to ponieważ wierzył w aktualność słów z Rdz 17.7. Co więcej, te słowa śpiewał nie tylko Dawid , ale wraz z dorosłymi śpiewały je wszystkie dzieci izraelskie (i powinny śpiewać dziś nasze, wszak Psalmy to śpiewnik Kościoła). 


5. To oczywiste, że obrzezanie nie gwawantowało nikomu zbawienia, tak jak nie gwarantuje tego chrzest. Prawdziwym dzieckiem Bożym jest nie ten, który ma na sobie znak obrzezania lub chrztu, ale ten, który ma obrzezane i oczyszczone serce, na co oba znaki wskazują. Pamiętajmy jednak, że dzieci były objęte znakiem i obietnicami przymierza, mimo iż zasada zbawienia w Starym Testamencie była ta sama co dziś: z łaski przez wiarę.