piątek, 26 lipca 2019

Jestem wolny, więc się zamknij!

Jeśli człowiek odrzuca autorytet Bożego Słowa (Biblii), wówczas jego własna opinia staje się najwyższym standardem. Widzimy to we współczesnej, odstępczej kulturze, która oznajmia: każdy jest wolny do tego, by realizować własną seksualność jak tylko ma na to ochotę; lecz nikt nie jest wolny, aby kwestionować wybory innych.

W praktyce jest to kombinacja libertynizmu i faszyzmu: ja mam wolność do wszystkiego. Ty nie masz wolności, by mi się sprzeciwiać. Ten sposób myślenia i działania widzimy obecnie w postulatach środowisk LGBT i kulturowego marksizmu, którego nieodłącznym elementem jest represja, dyskryminacja i ograniczanie wolności słowa wobec myślących inaczej.