czwartek, 22 sierpnia 2019

Jaką edukację seksualną poleca wiceprezydent Gdańska?

Kilka dni temu mój znajomy odesłał mnie do jednego z facebookowych wpisów wiceprezydenta Gdańska Piotra Kowalczuka (skan poniżej). Pan Prezydent z okazji zbliżającego się roku szkolnego polecił szkołom i rodzicom poradnik seksualny pt. #sexedpl autorstwa Anji Rubik - polskiej modelki, projektantki mody, prezenterki telewizyjnej i działaczki społecznej. Autorka książki na temat inicjacji seksualnej w programie Kuby Wojewódzkiego publicznie mówi: "Niektóre osoby są gotowe w wieku 15-16 lat. Ja akurat to zrobiłam w wieku lat 18". (źródło

Można mieć różne opinie na temat obyczajowości, ale nie mówmy, że w tzw. "edukacji seksualnej" chodzi o rzetelną wiedzę. Sam fakt, że udział w niej (podobnie jak w religii) wymaga zgody rodziców - ukazuje, że nie o wiedzę, lecz o wartości tu chodzi. Dyskusja o edukacji seksualnej w szkołach to spór światopoglądowy, a wiele przekonań autorki polecanego przez gdańskiego wiceprezydenta podręcznika stoi w sprzeczności z etyką chrześcijańską (np. akceptacja masturbacji, homoseksualizmu, aborcji) i zdrową seksualną normą. 


Każdy rodzic chce zdrowej seksualności dla swoich dzieci. Z tego powodu nie chciałbym, by moje dzieci uczyły się na ten temat od osób rekomendowanych przez pana wiceprezydenta Gdańska, które nie dostrzegają niczego niestosownego w seksie nastolatków. Anja Rubik opowiadając o jednym ze swoich stosunków (kolejny ciekawy wzór do naśladowania) stwierdziła, że dzień po współżyciu wystraszona udała się do ginekologa, by sprawdzić, czy nie została zarażona chorobą weneryczną. Z powodu tejże obawy zachęca dziewczyny, by zawsze nosiły ze sobą prezerwatywę . Wszak nigdy nie wiadomo jaki chłopak może się trafić. Autorka poradnika seksualnego przyznaje, że jako "seksualnie aktywna kobieta" powinna zawsze mieć przy sobie prezerwatywę (nie liczyć tu wyłącznie na chłopaka). Cóż, jeśli ktoś idzie do łóżka z osobą, której dobrze nie poznał i obawia się o chorobę weneryczną - jest to całkiem zrozumiałe. Tylko co to ma wspólnego ze zdrową seksualnością, odpowiedzialnością, wiernością, miłością? 

Żyjemy w czasach, gdy nie tylko politycy, ale i celebryci stają się "specjalistami" od wychowania cudzych dzieci. Zachęcam do rezygnacji z tych zapędów. Publicysta i pisarz Jonah Goldberg taką postawę nazywa "liberalnym faszyzmem" - faszyzmem z uśmiechem - miłym totalitaryzmem, w którym człowiek nie jest tłamszony okrucieństwem, lecz troskliwością. 

Mam nadzieję, że odezwa wiceprezydenta Piotra Kowalczuka do "obowiązkowej lektury" dla szkół, bibliotek i domów podręcznika tej pani to pomyłka wynikająca z braku rzetelnej wiedzy na temat przekonań Anji Rubik, która nie nie dostrzega niczego niestosownego w seksualnym współżyciu osób niepełnoletnich, aborcji i zachęca do seksualnej inicjacji młodzież (byle z prezerwatywą - wszak ma być odpowiedzialnie). 


Mam trójkę dzieci. Nasza najstarsza córka jest uczennicą jednego z gdańskich liceów. Jako rodzic proszę, aby jako prezydent wszystkich Gdańszczan szanował Pan przekonania wszystkich rodziców i nie tworzył światopoglądowych konfliktów między szkołą a domem - angażując się w promocję poradników, programów pisanych przez osoby, które promują seksualną aktywność wśród młodzieży. 

Serdecznie pozdrawiam, 

Paweł Bartosik - rodzic, pastor Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku