wtorek, 12 listopada 2019

Siekiera Noego


Potop jest wydarzeniem, które jest znane całej ludzkości. W każdej kulturze znane są opowieści o wielkiej wodzie pokrywającej całą ziemię. Antropolodzy znajdują podania o nim wszędzie: od Grecji po Chiny, od Babilończyków po Indian Ameryki Północnej. Współcześni geolodzy mówią o śladach ogromnych powodzi. Nie piszę o tym, by za pomocą świadectw ludzi uwiarygodnić świadectwo Boże. Bóg nie potrzebuje świadectwa człowieka, by mówić z autorytetem i by Jego Słowo zostało przyjęte z wiarą. "Od nikogo nie potrzebował świadectwa o człowieku; sam bowiem wiedział, co było w człowieku" (Ew. Jana 2:25). Mówię raczej o tym, że ślady Bożego świadectwa są znane na wszystkich kontynentach, pośród różnych kultur i ludów ziemi. Nie mówimy o lokalnej powodzi. Mówimy o ogólnoświatowym potpie. 

Noe wierzył w nadejście potopu, mimo iż nikt nie widział wcześniej deszczu. Budował łódź przez wiele lat. Dla świata było to dziwne - jak można zachowywać się, budować swoje życie, planować przyszłość na podstawie tego, czego nie można zobaczyć!? Noe poświęcił temu dużą część życia. Chodzenie w wierze u Noego oznaczało rąbanie drewna, noszenie go i budowanie arki. 

"Przez wiarę zbudował Noe, ostrzeżony cudownie o tym, czego jeszcze nie można było widzieć, pełen bojaźni, arkę dla ocalenia rodziny swojej; przez nią wydał wyrok na świat i odziedziczył usprawiedliwienie, które jest z wiary". (List do Hebrajczyków 11:7)

To było jego wyznanie wiary. Gdy ludzi współczesnych Noemu budził rano dziwny dźwięk uderzeń w drzewo – słyszeli tym samym wyznanie wiary tego dziwaka. Jego przesłaniem było: „Sąd nadchodzi – nawróćcie się”. Narzędziem, poprzez które wyznawał wiarę była... siekiera. Narzędziem ocalenia ludu Bożego dla Szamgara był oścień na woły (Sdz 3:31), zaś dla Jael palik do namiotu (Sdz 4:21). Bóg używa naszej wierności, umiejętności, narzędzi, powołań, by zmieniać świat i budować królestwo.

Nie musimy codziennie wychodzić na rynek z kazaniami, by ewangelizować. Wystarczy, że będziemy wierni w tym, co Bóg nam powierzył. Każdy z nas składa codziennie wyznanie naszej wiary. Niekiedy poprzez słowa, tak jak robimy to co tydzień podczas nabożeństwa wyznając wspólnie i głośno wiarę słowami Apostolskiego Credo. Częściej jednak robimy to poprzez naszą pracę, zachowanie w domu, sklepie, u sąsiada, podejście do kryzysu, stresu, nieprzyjaciół, pieniędzy, wychowania dzieci itd. Narzędziami naszej wiary mogą być: nóż jeśli jesteś kucharzem, auto jeśli jesteś kierowcą, nożyczki jeśli jesteś fryzjerem, komputer, strzykawka, tablica, wygląd twojego domu, wartości, które przekazujesz (lub nie przekazujesz) dzieciom itp. 

Budując arkę Noe dawał do zrozumienia dwie rzeczy. Po pierwsze, ogłaszał potępienie dla świata, który trwa w buncie ("przez nią wydał wyrok na świat"). Po drugie, ogłaszał Bożą drogę zbawienia ("odziedziczył usprawiedliwienie, które jest z wiary"). Jego wiara była przekonaniem zarówno o sądzie, jak i o ocaleniu. To nie był wybór pomiędzy złą i dobrą nowiną. Noe ogłaszał obie nowiny. Aby dobra nowina była prawdziwie dobra, człowiek musi zrozumieć dlaczego jest dobra. A jest dobra ponieważ odwraca skutki złej nowiny. Dlatego ważne jest, by współczesny człowiek rozumiał jakie są to skutki. Od czego ratuje nas Bóg? Od gniewu Bożego, od wiecznego oddzielenia od Jego oblicza, od jeziora ognia, od nas samych i naszego grzechu. 

Noe budował arkę według projektu Boga. To pozwoliło mu ocalić życie. Każdy z nas powinien budować swoje życie według projektu Boga objawionego w Piśmie Świętym.