Faktem jest, że zdecydowana większość mężczyzn, którzy cierpią z powodu pijaństwa, przyjmują ideologiczne herezje albo zmagają się z trudnościami w relacjach w swoich społecznościach - jest głęboko oderwana od swoich ojców. Te skłonności są próbami znalezienia spójności w świecie, w którym czegoś takiego w dużej mierze brakowało.
W znanych mi przypadkach zawsze istniały zawirowania między nimi a ich ojcami; być może dorastali w niepełnych rodzinach lub
domach, w których panowała przemoc fizyczna i nadużywanie alk
oholu, gdzie stale praktykowano szkodliwe nawyki lub gdzie zaniedbywano duchową/fizyczną dyscyplinę. Oczywiście istnieją wyjątki, ale stanowią one minimalny procent mężczyzn z takimi skłonnościami.
oholu, gdzie stale praktykowano szkodliwe nawyki lub gdzie zaniedbywano duchową/fizyczną dyscyplinę. Oczywiście istnieją wyjątki, ale stanowią one minimalny procent mężczyzn z takimi skłonnościami.
W takich przypadkach wcale nie jest pomocne przywiązywanie się do nieortodoksyjnych postaci ojcowskich ani przyjmowanie ideologii odrzucanych przez zdecydowaną większość Kościołów wierzących w Biblię lub tworzenie wirtualnych społeczności.
Rozwiązaniem jest znalezienie lokalnego Kościoła, w którym Słowo i sakramenty są wiernie praktykowane (J 10), poddanie się lokalnemu pastorowi, który kocha trzodę (Hbr 13:17), i prowadzenie cichego, spokojnego życia (1 Tm 2:2). Jeśli prostota tego rozwiązania zamieni się w bariery nie do przezwyciężenia, to powinieneś spodziewać się życia pełnego ciągłego zamieszania, trudności w relacjach i nie tylko.
Możesz przekształcić wyzwania społeczne ze swoich wczesnych lat w społeczne błogosławieństwa swoich przyszłych lat, ale zaczyna się to od długiego posłuszeństwa we właściwym kierunku.
Autor jest pastorem Kościoła reformowanego Providence Church (CREC) w Pensacola, Floryda (USA).