wtorek, 28 stycznia 2020

Ocalony ja: Barabasz



"A miał obowiązek wypuszczać im jednego w związku z ich świętem. Zakrzyknęli więc wszyscy razem tymi słowy: Strać tego, a wypuść nam Barabasza. A ten został wtrącony do więzienia z powodu wywołanego w mieście rozruchu i zabójstwa" (Łk 23:17-19).

Barabasz był przestępcą. Łukasz informuje, że został wtrącony do więzienia za rebelię, bunt i zabójstwo. Żydowscy rebelianci byli niebezpieczni dla Rzymian. Barabasz wprawdzie uniknął krzyża, ale setki lub tysiące innych żydowskich zabójców było wtedy krzyżowanych. Barabasz jest winny przestępstw, podczas gdy Jezus jest niewinny, ale to Jezus jest przez Żydów oskarżany o podburzanie ludzi, nastrojów, rewoltę, rebelię, buntownicze nastroje. Ostatecznie Jezus kończy śmiercią, którą umierali rebelianci dopuszczający się przemocy. Wcześniej zapowiedział, że tak się stanie:

"Albowiem mówię wam, iż musi się wypełnić na mnie to, co napisano: Do 
przestępców był zaliczony; to bowiem, co o mnie napisano, spełnia się" (Łk 22:37).

Jak więc można nawet sobie wyobrazić, by Jezus został zaliczony do przestępców?! Jak ktoś mógłby chcieć Go zabić?!  Odpowiedź tkwi w tym, że poselstwo, które niósł było kompleksowe. Boże Królestwo, które ogłaszał przemienia każdą sferę ludzkiego życia. Dotyczy ono całego świata i wszystkich narodów, a nie jedynie naszego wnętrza. Wychodzi poza mury kościoła docierając do wszelkich sfer ludzkiej aktywności. A tego grzeszne serce nie może znieść. Boże Królestwo jest zagrożeniem dla sfery wpływów serca skorumpowanego przez grzech. 

Żydzi chcą wypuszczenia mordercy, a skazania niewinnego. Wydaje się to zupełnie nie do pomyślenia! Jezus miałby umrzeć śmiercią rebelianta i mordercy?! Ale Łukasz chce, abyśmy dobrze zrozumieli to, co tutaj ma miejsce. Ta scena jest bowiem sednem Ewangelii. Ta scena jest celem, do którego Łukasz długo nas przygotowywał w całej historii, którą opowiada. Wszyscy jesteśmy zaproszeni do tego, abyśmy widzieli samych siebie w Barabaszu. Wszyscy grzesznicy, każdy człowiek jest zaproszony, aby spojrzeć na Barabasza i odkryć, że Jezus umiera zamiast niego. Musisz w Barabaszu zobaczyć siebie. Jezus przychodzi, aby zająć twoje miejsce. Barabasz to uosobienie ciebie i mnie.

Grzeszny świat jednak wybrał Barabasza. Spodziewaj się, że grzeszny świat nadal będzie to robił. Nie dziw się, że grzeszny świat wybiera tych, którzy należą do niego. Jednocześnie nie zapominajmy, że mimo sytuacji związania, zniewolenia, pojmania Jezus nie stracił kontroli nad tym, co się dzieje. To, co się stało było Bożą drogą, a nie utratą kontroli. Dlatego Jezus nie udowadniał swojej niewinności, szedł cierpliwie tą drogą, ponieważ wiedział, że to wszystko musi się stać. Zniósł to wszystko ze względu na mnie i na ciebie. A celem było twoje i moje odkupienie.