sobota, 25 kwietnia 2020

Dlaczego wznawiamy nabożeństwa przed zakończeniem epidemii?

Ktoś zapytał mnie dlaczego wznawiamy nabożeństwa, mimo iż epidemia się nie zakończyła?

1. Jedna osoba na 15m2 to decyzja rządu - nie kościoła lub poszczególnych pastorów. Rząd odpowiada za restrykcje (m.in. w kościołach). Kościół zaś prowadzi służbę w warunkach, które ma.

2. To z jednej strony ograniczenie służby kościoła, a z drugiej możliwość jaką obecnie mamy.

3. Nabożeństwo nie jest opcją w służbie kościoła. Korzystaliśmy z internetu, gdy wprowadzony został limit 5 osób. Nie nazywałbym tego nabożeństwem, lecz jego namiastką, ponieważ nie ma tego, co w nim najistotniejsze - możliwości fizycznego spotkania się całej wspólnoty kościoła. Różnica między transmisją internetową a nabożeństwem jest taka jak między posiłkiem, który oglądasz na ekranie, a posiłkiem, który spożywasz i masz na swoim stole.

4. Mając lub wynajmując przestrzenną salę np. 500m2 można pomieścić 35-40 osób. Jeśli wspólnota jest większa - można zrobić 2-3 nabożeństwa. Ten, który chce - szuka sposobu. Ten, który nie chce - szuka wymówki.

5. Jeśli kościół chce czekać na nabożeństwo w idealnych warunkach (jak przed epidemią), to może poczekać na nie 1-2 lata. Lecz nawet wówczas - w idealnych warunkach po epidemii wciąż będzie istniało zagrożenie: zarażenia, wypadku na drodze, itp.

6. Jeśli kościół mimo ograniczonych możliwości, które ma - ale wciąż możliwości - świadomie i przez dłuższy czas powstrzymuje wiernych od wspólnoty, nabożeństwa, posilenia od Chrystusa przy Stole Pańskim, wówczas nie zrozumiał wiele z nauczania (i przykładu) Chrystusa i apostołów na temat wspólnoty oraz służby kościoła. To głodzenie wiernych.

7. Lubimy gadżety, technologię i możliwości, które daje internet. Sam z nich chętnie korzystam. Lecz nie wierzymy w chrześcijaństwo przed ekranem komputera lub smartfona. Zachowaj odległość, stosuj się do wytycznych władzy i szukaj więzi, wspólnoty w ramach możliwości, które masz, a nie takich, o których marzysz.

8. Wychodzisz do sklepu, gdzie odległości są mniejsze niż w kościele? Jest pokarm, który jest cenniejszy niż doczesny chleb. Troska o duszę (własną i innych) jest o wiele bardziej znacząca. "Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją?" (Ewangelia Mateusza 16:26).