piątek, 4 grudnia 2020

Bóg objawiony w ciele, nie ukryty pod zasłoną ciała

Apostoł Jan mówi, że żywot, który był u Ojca, został nam objawiony (1 Jn 1:1-4). Nie został ukryty, nie pozostał kwestią spekulacji, ale został ukazany. Jeśli widzimy chwałę Syna – widzimy Ojca. Nie mówimy, że skoro Bóg przyjął ciało, to nie możemy widzieć wyraźniej Boga, gdyż ludzkie ciało Jezusa przesłoniło nam na moment Bożą chwałę w Nim. Jest odwrotnie. Bóg przyjął ciało, dlatego widzimy Go wyraźniej. Nie ukrył się pod zasłoną ciała, jak opowiada jedna z kolęd. Raczej objawił się w ciele. Objawił nam w ciele Bożą mądrość, współczucie, chwałę sprawiedliwość, łaskę, dobroć, cierpliwość. W Jezusie ujrzeliśmy Boga odsłoniętego, a nie ukrytego! 

Bóg przyszedł do nas tak blisko jak tylko Stwórca może być wobec swojego stworzenia. Bóg chce być bliżej nas bardziej niż chce tego człowiek. Żywot został nam objawiony nie jako niejasne, dwuznaczne spekulacje, lecz jako bijąca światłem odpowiedź.