piątek, 4 grudnia 2020

Prawda jest osobą

Buddyzm mógłby istnieć bez Buddy, a islam bez Mahometa. Tam w centrum są idee, zasady. W każdej religii założyciel mówił, co robić. Oznajmiał: Oto droga! Jezus zaś mówi: Ja jestem drogą (Jn 14:6). 

Jezus nie jest prorokiem wskazującym drogę. Jest Bogiem pośród nas. Jest życiem wiecznym. Prawdy buddyzmu mogłyby istnieć bez Buddy. Prawdy islamu mogłyby istnieć bez Mahometa. Ale prawda chrześcijaństwa nie mogłaby istnieć bez Chrystusa. Prawda, objawienie przybrało formę osobową. Jan mówi w swoim liście (1 Jn 1:1-4), że nie był rodzaj olśnienia, coś, co poczuł lub wyśnił. Twierdzi, że było to coś realnego. Widzieliśmy, dotykaliśmy! Porównajmy to ze świadectwami tych, którzy opowiadają świadectwa o objawieniach Jezusa chcąc własne doświadczenie stawić do rangi prawdy dla całego Kościoła. Miałem wizję! Miałem sen! Poczułem to! Miałem olśnienie! Ukazało mi się to! Jan pisząc o obiektywnej, historycznej prawdzie – nie opowiada o niej w taki sposób. Mówi raczej o faktach.