sobota, 13 lutego 2021

Przywództwo męża w małżeństwie

"Bóg ustanowił, że to mężczyzna będzie przywódcą w swoim domu. Znajdując się pod władzą Boga, mężczyzna zdefiniowany jest przez pracę, do której Bóg go powołał, podczas gdy kobieta jest zdefiniowana przez mężczyznę, dla którego została powołana. Kiedy oboje wykonują powierzone im zadanie, ponieważ praca jest ich obowiązkiem, kobieta także należy do odpowiedzialności mężczyzny. Koliduje to oczywiście z panującym powszechnie przekonaniem, że mężczyźni i kobiety mają równe prawa do indywidualnego rozwoju i wspinaczki po szczeblach kariery zawodowej. Niestety przekonanie to, chociaż całkowicie niebiblijne, jest często spotykane w kościołach ewangelicznych. Problem istnieje i nie został wcale stworzony przez feminizm, ale przez abdykujących mężów. W naszej kulturze mamy jeden podstawowy problem: chrześcijańscy mężczyźni to „mięczaki”. Mężczyźni porzucili dane im przez Boga przywództwo, siłę i władzę. Nie chcą przyjąć na siebie roli mężczyżny; nie chcą przejmować inicjatywy, ponieważ wolą obrać drogę znacznie łatwiejszą. Gdyby mężczyźni wypełniali swoje powołania tak, jak należy, wiązałoby się to z ciężką pracą, a do takiej pracy potrzebni są ludzie twardzi. Nie oznacza to wcale, że mają być twardzi wobec swoich żon; mają być twardzi ze względu na swoje żony".

- Douglas Wilson, Reformowanie małżeństwa