wtorek, 2 marca 2021

O życiu w epoce atomu - C.S. Lewis


C.S. Lewis

Przeceniamy temat broni atomowej. Na pytanie "Jak powinniśmy żyć w epoce atomu?" mam ochotę odpowiedzieć: "Cóż, dokładnie tak samo jakbyśmy żyli w szesnastowiecznym Londynie niemalże co roku nawiedzanym przez zarazę. Lub w erze wikingów, gdy najeźdźcy ze Skandynawii mogli wylądować na nabrzeżu i poderżnąć nam gardła we śnie każdej nocy. Czy też tak jak żyjemy dziś, w erze syfilisu, paraliżu, nalotów bombowych, katastrof kolejowych i wypadków samochodowych".

Innymi słowy, nie zaczynajmy od wyolbrzymiania wyjątkowości naszej sytuacji. Uwierz mi, drogi panie oraz droga pani, ty i wszyscy twoi bliscy zostali skazani na śmierć na długo przed wynalezieniem bomby atomowej... Absurdem jest utyskiwanie i krzywienie się na to tylko i wyłącznie dlatego, że naukowcy wynaleźli jeszcze jeden sposób, by pozbawić nas życia w świecie, w którym sama śmierć nie jest szansą, lecz pewnością.

Jeśli zostaniemy zniszczeni przez bombę atomową, niech zastanie nas robiących to, co do rozsądnych ludzi należy: modlących się, pracujących, nauczających, czytających, słuchających muzyki, kąpiących dzieci, grających w tenisa, rozmawiających z przyjaciółmi przy kuflu piwa i rzutkach - a nie skłębionych niczym przerażone owce i myślących o bombie. Mogą zniszczyć nasze ciała (potrafi to pierwszy lepszy mikrob), ale nie zdominują naszych umysłów...

Co broń atomowa dotychczas uczyniła, to brutalnie przypomniała nam o tym, w jakim świecie żyjemy, o czym zaczynaliśmy już zapominać w tym okresie dobrobytu. I to przypomnienie, jak dotąd, jest rzeczą dobrą. Zostaliśmy wybudzeni z pięknego snu, a teraz możemy zacząć mówić o rzeczywistości...

Powinniśmy żyć według własnych zasad nie kierując się strachem: podążać, czy to prywatnie, czy publicznie za prawem miłości i powściągliwości, nawet gdy wydaje się to samobójcze. Odrzucając prawo rywalizacji i grabieży nawet, jeśli wydaje się ono konieczne, by przetrwać. Ponieważ częścią naszego duchowego prawa jest nie stawianie nigdy przetrwania na pierwszym miejscu: nawet jeśli chodzi o przetrwanie gatunku. Musimy stanowczo ćwiczyć się w zrozumieniu, że życie człowieka na Ziemi, a już na pewno naszej nacji, kultury czy klasy nie jest warte przetrwania, jeśli nie zostanie ono osiągnięte za pomocą honorowych i pełnych miłości środków.

Nic nie jest bardziej prawdopodobne, niż zniszczenie gatunku lub nacji przez chęć przetrwania za wszelką cenę. Ci, którzy dbają o coś więcej niż cywilizację, mają największą szansę, aby tą cywilizację ocalić. Ci ,którzy pragnęli Nieba, służyli Ziemi najlepiej. Ci, którzy kochają Boga bardziej niż człowieka, robią najwięcej dla człowieka...

Niechaj bomba zastanie cię przy czynieniu dobra.

tłumaczenie: Piotr Mazurek

źródło: https://www.swordofthespirit.net/bulwark/april2020p7.htm