środa, 13 grudnia 2023

Skandalista Braun, Chanuka i Żydzi

SKANDALISTA GRZEGORZ BRAUN 

12 grudnia na jednym z sejmowych korytarzy znany poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił Chanukowy Świecznik przy pomocy gaśnicy. Uzasadnił to w ten sposób, że Święto Chanuka podkreśla żydowską ksenofobię wobec innowierców i że "nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu". 

W wystąpieniu sprzed paru lat na temat pochodzenia współczesnych form celebrowania Chanuki powiedział, że sięgają one zaledwie 100 lat, kiedy za sprawą amerykańskich Żydów stało się ono konkurencją dla Bożego Narodzenia. Żydowskie dzieci otrzymują prezenty (by nie czuć się pominięte w okresie świątecznym), pojawia się rytuał zapalania świec, a nawet odpowiednik świętego Mikołaja. 

POCHODZENIE CHANUKI 

W jaki sposób powinniśmy na to odpowiedzieć jako chrześcijanie? Ogólnie rzecz ujmując: No i co z tego? Jaki z tym problem? Niech żydowskie dzieci się cieszą.

Rozwińmy jednak temat. 

Zacznijmy od tego, że święto Chanuka ma swoje źródło w niekanonicznych dwóch Księgach Machabejskich. Jakie wydarzenia upamiętnia? 

Otóż władca starożytnej Syrii z dynastii Seleucydów Antioch IV Epifanes żyjący w II wieku przed narodzeniem Chrystusa wyruszył przeciwko Jerozolimie (1 Mch 1:21-24; 39-41), zburzył mury, obrabował skarbiec świątynny, zaostrzył przepisy, zakazując Żydom praktykowania obrzezania i obchodzenia szabatu oraz nakazał składanie ofiar pogańskim bogom. Ostatecznym krokiem, który doprowadził do powstania żydowskiego było przemienienie świątyni jerozolimskiej w przybytek syro-fenickiego kultu boga Baal-Szamona, którego Grecy nazywali Zeusem.

Następnie nakazał wszystkim, także Żydom, by porzucili swoje obyczaje i jako zwolennik kultury greckiej dążył do hellenizacji Żydów i wykorzenienia wiary w Jedynego Boga (1 Mch 1:49). 

A więc darto i palono Księgi Prawa Bożego, a ich posiadanie kończyło się egzekucją. Niestety część Żydów zaczęła czcić bożki i porzuciła Boże Prawa, jednak nie wszyscy, za co niektórzy ponieśli śmierć (1 Mch 1:62-63). 

Wówczas kapłan Matatiasz wezwał do wierności Bogu i przed śmiercią wyznaczył syna, Judę Machabeusza, na nowego dowódcę wojska. Po śmierci Matatiasza, Juda wraz z braćmi wytrwale kontynuował walkę z wrogiem (1 Mch 3:2). Antioch, słysząc o odnoszonych zwycięstwach Judy, postanowił wyruszyć, by pokonać Judę i dosłownie wymazać pamięć o Izraelu. Juda słysząc o tych zamiarach wezwał Izraelitów do działania (1 Mch 3:43). Zebrał ludzi gotowych do walki, ale też i do modlitwy. Zarządził post, zaś Żydzi otwierając Księgę Prawa i pytali Boga, co konkretnie mają zrobić (1 Mch 3:50-53). Izraelici zwyciężyli w walce i oddali chwałę Bogu (1 Mch 4:24-25). Juda ze swoimi ludźmi postanowili oczyścić i na nowo poświęcić świątynię (1 Mch 4:42-43). Postanowiono też rozwalić splugawiony ołtarz postawiony przez Antiocha Epifanesa, a na jego miejsce zbudowano nowy (1 Mch 4:48-51). 

Następnie, gdy wszystko zostało odnowione i kult świątynny został przywrócony, Żydzi urządzili wielkie świętowanie (1 Mch 4,52b;54b-58). Wtedy także ustanowiono święto, dziś nazywane Świętem Chanuki: 

"Juda zaś, jego bracia i całe zgromadzenie Izraela postanowili, że uroczystość poświęcenia ołtarza będą z weselem i radością obchodzili z roku na rok przez osiem dni, począwszy od dnia dwudziestego piątego miesiąca Kislew" (1 Mch 4:59). 

Te wydarzenia miały miejsce w roku 166 przed narodzeniem Chrystusa. 

CHRYSTUS OBECNY W CHANUKOWYCH SYMBOLACH 

Elementem Święta Chanuki, a więc Święta Świateł, jest zapalanie kolejno 8 świec na chanukowym świeczniku. Co ciekawe, Chanukija nie ma ośmiu ramion, a dziewięć. W centralnym miejscu świecznika znajduje się miejsce na świecę zwaną szamasz, za pomocą której odpala się pozostałe osiem - po jednej na każdy dzień 8-dniowego święta. 

To jest więc krótki rys wydarzeń i pochodzenia samego Święta Chanuki. 

W jaki sposób jako chrześcijanie powinniśmy spoglądać na to święto? Jest dobre? Złe? Szkodliwe? Pomocne? Powinniśmy je cele świętować, skoro było ważne dla ludu Bożego w okresie Starego Przymierza czy nie? 

Zauważmy, że sam Pan Jezus obchodził Chanukę.  „Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona" (J 10:22-23). 

Obecność naszego Pana, w tym czasie w świątyni, jasno wskazuje na to, że jako pobożny Żyd utożsamiał się ze świętem Chanuki, obchodził je i z pewnością nie uważał za jakiś plemienny, dziki czy talmudyczny kult. 

W Biblii widzimy, że Bóg aprobował święta ustanowione przez lud Boży np. Purim w Księdze Estery (9:26-32) na pamiątkę ocalenia ludu Bożego oraz właśnie Chanuka. W jaki sposób jako chrześcijanie powinniśmy więc odczytywać Święto Chanuka? Przede wszystkim w sposób chrystocentryczny. Jezus nie tylko obchodził Chanukę, ale był jej proroczym obrazem. 

Jak zauważyła Magdalena Wołochowicz (zyjpelnia.org) możemy powiedzieć, że centralna świeca świecznika zwana szamasz (tłum. pomocnik) to symbol Jezusa, który niczym zapalany ogień, daje każdemu z nas życie. On jest Światłością i Jego światło ma świecić w nas. On, jak mówi Słowo Boże, również uniżył się, stawszy się sługą – właśnie taką "świecą - pomocnikiem" – by przynieść nam zbawienie. Cały świecznik chanukowy, to dobry symbol Kościoła i jego jedności. Wszyscy wierzący "płoniemy" na równi we wspólnocie kościelnej i potrzebujemy siebie nawzajem. W centrum naszej wspólnoty jest oczywiście szamasz - Jezus Chrystus. 

ŚWIĘTO LUDU BOŻEGO STAREGO PRZYMIERZA 

Zatem Święto Chanuka jest pięknym świętem ludu Bożego, Izraela, a więc Kościoła Starego Przymierza przed przyjściem Mesjasza. Nie jest świętem obcej religii. Jest świętem ocalenia ludu Bożego, naszych, a więc chrześcijan ojców wiary - jak nazywa apostoł Paweł Izraelitów (1 Kor 10:1-2). Księgi Machabejskie to księgi historii Kościoła, opisujące dzieje ludu Bożego przed narodzeniem Chrystusa. 

W centrum Święta Chanuka stoi wierność i odwaga ludu Bożego, walka o tożsamość ludu Bożego, zabieganie o Boży kult w świątyni i poleganie na Bogu, który używa naszych wysiłków dla Jego zawsze dobrych i świętych celów. Chanuka uczy nas również, że właściwą odpowiedzią na Boże błogosławieństwo jest uwielbienie Boga i radość przy zastawionym stole i muzyce. 

I te wszystkie aspekty znajdziemy w służbie i dziele Jezusa. Chanuka więc zapowiada przyjście Mesjasza: prawdziwego Światła, prawdziwej Świątyni, prawdziwego Wojownika, który niszczy łeb węża. Oczywiście współcześni Żydzi nie dostrzegają tych znaczeń Chanuki w odniesieniu do Jezusa. To jednak dobre narzędzie, by głosić im Dobrą Nowinę w oparciu o pisma oraz święta i symbole, które znają i których sami używają. Tak robił Pan Jezus w Ewangeliach i apostołowie w Dziejach Apostolskich. Nie walczymy z Chanuką. Jest ona naszym sojusznikiem w Bożej pedagogice. 

CZY KOŚCIÓŁ POWINIEN ŚWIĘTOWAĆ CHANUKĘ? 

Czy Kościół powinien więc celebrować Chanukę, a więc przeprowadzać wszystkie obrzędy z nią związane podczas zgromadzeń chrześcijan? Odpowiedź brzmi: nie. Należy ona do porządku Starego Przymiera i dziś ma walor wyłącznie edukacyjny, tak jak opowiadanie o wyjściu Izraela z Egiptu, o przejściu przez Morze Czerwone, o znaczeniu znaku obrzezania, Święcie Paschy, Szałasów czy Żniw. Opowiadanie o tych wydarzeniach np. podczas kazań lub inscenizacji przez dzieci w Kościele może może mieć jedynie wymiar poznawczy: a więc w jaki sposób lud Boży wyczekiwał na przyjście światła i w jaki sposób święta Izraela oznajmiały o dziele Mesjasza i przygotowywały lud Boży na narodzenie Prawdziwego Światła. 

Nie wiem kto przeforsował i zgodził się na obecność świecznika chanukowego w budynku polskiego sejmu, ale nas chrześcijan ten fakt powinien nie tyle oburzać, ile raczej inspirować do użycia jego symboliki i symboliki wydarzeń z nim związanych do edukacyjnego i ewangelizacyjnego użycia. 

Wskazując na 9-ramienną Chanukiję - możemy oznajmić zarówno niewierzącym Żydom, jak i politykom mijających ją w sejmie, że oto na świat przyszła Światłość, która rozświetla każdego człowieka. Chanukija jest jak płomień będący zaledwie preludium do większego dzieła muzycznego, a więc Świąt Bożego Narodzenia, podczas którego celebrujemy przyjście Prawdziwej Światłości. Jest nią narodzony w Betlejem Jezus Chrystus. Symbolem jego narodzin jest nie tylko chanukowe światło, ale i gwiazda betlejemska, która wskazywała przedstawicielom narodów drogę do Niego. 

Wskazując więc na chrystocentryczne znaczenie Chanuki nie oznajmiamy w ten sposób, że Żydzi jako tacy to nasi "starsi bracia w wierze". Naszymi starszymi braćmi w wierze są ci spośród Żydów, którzy ufali Bogu: Abraham, Mojżesz, Samuel, Dawid, Daniel, Jeremiasz, nie zaś Korach, Judasz, Kaifasz, uczeni w Piśmie, faryzeusze, którzy wydali Jezusa i Żydzi, którzy do Piłata wołali: Ukrzyżuj go! Nowy Testament jest tu jednoznaczny: "Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca" (1 J 2:23). 

SOJUSZNIK CHRZEŚCIJAN W KULTURZE 

Wracając zatem do obecnych wydarzeń: To, co zrobił i powiedział Grzegorz Braun jest zwyczajnie pozbawione szacunku. Nie wiem jaki miał w tym cel, ale nie ma to nic wspólnego z postawą chrześcijańską, postawą bezkompromisowych biblijnych proroków lub Pana Jezusa wypędzającego handlarzy ze świątyni (a takie porównania już słyszałem). Pan Jezus nie robił głupich rzeczy. Pan Braun owszem! Jego zachowanie jest antyświadectwem, jest dokładnym przeciwieństwem tego, o czym naucza Pismo Święte, abyśmy okazywali bliźnim szacunek, oznajmiali prawdę odważnie, lecz z miłością. W słowach Grzegorza Brauna nie ma prawdy, a w jego czynach rozsądku. Jest przykładem polityka, który odwołuje się do katolickiej wiary, lecz pełniąc odpowiedzialną rolę posła RP pobawiony jest duszpasterskiej opieki i porad dojrzałego duszpasterza. 

W tym miejscu należy się jednak pewna uwaga: Porównywanie tego co zrobił do Holocaustu, a takie głosy już słyszałem, świadczy o całkowitym zabiciu rozsądku przez autorów takich wypowiedzi. Ponadto, jeśli tego typu słowa padają z ust osób, które uczestniczyły w tzw. Strajku Kobiet i przyzwalały one na niszczenie farbą kościołów lub przerywanie mszy, to mamy do czynienia z hipokryzją najwyższych lotów. 

Mówiąc to raz jeszcze podkreślę: ani nie bronię obecności świecznika chanukowego w sejmie ani z nim nie walczę na wzór Grzegorza Brauna lub zwolenników tzw. świeckiego państwa, którzy religijne symbole chcieliby usunąć z przestrzeni publicznej i państwowej. Wskazuję raczej na to jakie powinno być nasze, chrześcijan świadectwo w świetle zastanego faktu. 

Jako Kościół oczywiście nie celebrujemy Chanuki. Znając Nowy Testament rozumiemy, że była ona cieniem i zapowiedzią chwalebniejszej rzeczywistości, która przyszła wraz z narodzeniem Jezusa. Jako Kościół celebrujemy święta opowiadające o rzeczywistości, którą święta Izraela przed narodzeniem Chrystusa zapowiadały. Celebrujemy Boże Narodzenie, Wielki Piątek, Wielkanoc, Wniebowstąpienie Chrystusa czy też Zesłanie Ducha Świętego. 

Nie walczmy jednak z Chanuką i z chanukowymi symbolami w sejmie. Patrząc na Chanukiję, chanukowe zwyczaje, a więc symbol światła, radość, ucztę przy stole - użyjmy tych symboli, by w mądry i roztropny sposób opowiadać o dziele Jezusa, który jest prawdziwym Światłem, odnowioną Świątynią i Chlebem dającym życie.