środa, 14 maja 2025

Maria, Matka Boża: fakty i mity

Ewangeliczny Kościół Reformowany, Gdańsk, Kazanie z dnia 2024-12-08

Mamy drugą Niedzielę Adwentu. I na tę okoliczność zaczniemy krótką serię kazań nt. postaci związanych z Bożym Narodzeniem. Na początek powiemy nt. Marii, matki naszego Pana Jezusa. Dzisiejsze kazanie zatytułowałem: „Maria, Matka Boża: fakty i mity”.

TEKST

26) A w szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do miasta galilejskiego, zwanego Nazaret, (27) do panny poślubionej mężowi, któremu było na imię Józef, z domu Dawidowego, a pannie było na imię Maria. (28) I wszedłszy do niej, rzekł: Bądź pozdrowiona, łaską obdarzona, Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami. (29) Ale ona zatrwożyła się tym słowem i rozważała, co by mogło znaczyć to pozdrowienie. (30) I rzekł jej anioł: Nie bój się, Mario, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. (31) I oto poczniesz w łonie, i urodzisz syna, i nadasz mu imię Jezus. (32) Ten będzie wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg tron jego ojca Dawida. (33) I będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca. (34) Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? (35) Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.

STRESZCZENIE TEKSTU

Co się dzieje? Bóg posłał anioła Gabriela, jednego z potężniejszych Aniołów, do Marii, młodej ok. 14-16 letniej wówczas dziewczyny zaręczonej z Józefem.

Powitanie Gabriela jest pełne honorów wobec Marii: Bądź pozdrowiona, łaską obdarzona, Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami. Jest ewidentnie wyróżniona spośród wszystkich kobiet (w.28).

Maria jest zatrwożona i zakłopotana tym pozdrowieniem. Nie do końca wie co się właśnie dzieje (w.29). Anioł więc rozwija wspaniałą nowinę, z którą przybył. Oznajmia, że Maria znalazła łaskę u Boga. Łaskę czyli wolną, niczym nie wysłużoną Bożą przychylność. Nie czytamy, że była to nagroda dla Marii za jej uczynki, zasługi. Była to łaska Boża okazana młodej, pobożnej dziewczynie, która jak każdy z nas potrzebowała Zbawiciela i przebaczenia grzechów.

Anioł Gabriel poinformował ją, że pocznie i urodzi syna, który ma otrzymać imię Jezus (w. 31).

Rzecz niezwykła. Ale zdarzało się już w Biblii, że matki rodziły synów po wcześniejszym spotkaniu z Aniołami. Aniołowie przychodzili z tego rodzaju wiadomościami np. do Abrahama i Sary.

Tu jednak mamy wielką różnicę. Anioł oznajmia kim będzie osoba, którą urodzi Maria. Jej syn będzie Synem Najwyższego, będzie On spełnieniem mesjańskiej obietnicy Boga (w. 32), a Jego panowanie będzie wieczne (w.33).

Druga wielka różnica polega na tym, że jej syn zostanie poczęty bez udziału mężczyzny, z Ducha Świętego. Dlatego dziecko, które się narodzi będzie nazwane Synem Bożym.

Nigdy wcześniej - jak świat długi i szeroki – nic takiego nie miało miejsca! Oto cud nad cudy. Zwykła wierna Bogu dziewczyna urodzi Syna Bożego. Boży plan zapowiadany od wieków już od pierwszej księgi Biblii, znajduje swoją kulminację w życiu tej dziewczyny. Jest ona bez wątpienia szczególną osobą w historii zbawienia.

THEOTOKOS - BOŻA RODZICIELKA

Jedną z głównych debat w historii Kościoła było to, czy słuszne jest nazywanie Marii – Matką Bożą. Kościół nazwał ją w ten sposób w podczas Soboru Efeskiego w 431 r. i na Soborze Chalcedońskim (451 r.), gdzie niemal każde zdanie było tematem długiej debaty.

Wobec Marii mamy tam użyte greckie słowo to Theo tokos. Boża Rodzicielka.

„Przed wiekami przez Ojca zrodzony jako Bóg, w ostatnich zaś czasach dla nas i dla naszego zbawienia narodził się jako człowiek z Marii dziewicy, Bożej rodzicielki”.

Określenie Theotokos, Matka Boża podkreśla, że Maria rodząc syna Jezusa – urodziła Boga-Człowieka w jednej osobie. Urodziła syna, który ma prawdziwie ludzką i prawdziwie boską naturę. Była to tak naprawdę obrona bóstwa Chrystusa, które było atakowane m.in. przez herezję ariańską. Czyli ten termin jest ważny w Chrystologii – nauce o Chrystusie, dlatego, że podkreśla prawdę o jedności natur boskiej i ludzkiej w naszym Panu. Nie odnosi się do Marii jako matki Boga w absolutnym sensie, ale właśnie w kontekście definicji tego, kim jest Chrystus.

UCZNIOSTWO MARII

 

Zauważmy, że Maria i tylko Maria towarzyszy Jezusowi przez całe Jego życie.

 

Najpierw poczęła Jezusa, gdy Duch ją zacienił, potem urodziła Go w Betlejem. Wraz z Józefem ucieka do bezpiecznego schronienia w Egipcie. Troszczy się o Jezusa, gdy wracają do Nazaretu.

 

Maria jest z Jezusem w Jego dzieciństwie, w okresie dojrzewania i na początku jego publicznej służby. Idzie z Jezusem aż pod sam krzyż (J 19:25-27), czeka przy Jego grobie („druga Maria" - Mt 27:61) i jest jednym z pierwszych świadków Jego zmartwychwstania (Mt 28:1). Jest z uczniami, którzy otrzymują Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy (Dz 1:14).

 

We wszystkich kluczowych momentach jest z Jezusem.

 

Ciekawe jest jednak to, że Maria jest przy narodzinach Jezusa, Jego śmierci, pogrzebie i zmartwychwstaniu. Jest w dniu Pięćdziesiątnicy. Po czym... znika z kart Pisma.

 

Wydaje się to dziwne. Maria przez cały ten czas szła za Jezusem, dlaczego więc nagle zniknęła? Myślę, że odpowiedź tkwi właśnie w tym: nie Maria, lecz Bóg jest w centrum naszej wiary. Maria miała ważne zadanie do wykonania, ale wskazywała na Jezusa, nie na siebie. W Kanie Galilejskiej powiedziała: Co wam powie – czyńcie.

 

Jej uczniostwo polega również na tym, że zniknęła z biblijnej narracji po zmartwychwstaniu. Nie ma jej na Soborze Jerozolimskim (w Dziejach 15), gdzie zapadają ważne decyzje dotyczące Kościoła. Nie ma utrwalonej mariologii w listach apostolskich. To jest znaczące: sama Maria nigdy nie znajduje się w sytuacji, w której stoi w centrum jakiegokolwiek kultu czy nabożeństwa.

 

Natomiast świadectwo o Jezusie jest opowiadane dalej po zniknięciu Marii: w Dziejach Apostolskich, listach Pawła, Piotra, Jana, Judy, w Księdze Objawienia. To nam dobitnie pokazuje, jak powinniśmy oceniać rozbudowany poprzez wieki utrwalony do dziś tzw. kult maryjny.

 

PRZYJMOWANIE JAKO CNOTA BOŻEGO NARODZENIA

Maria otrzymała wyjątkowy dar, który przyjęła, po czym zmienił jej życie. Jej postawa uczy nas, że nasze życie na ziemi nie jest twoją własnością, którą możesz wykorzystać, jak chcesz. Jest darem, który należy przyjąć i właściwie wykorzystać.

Jej postawa stoi w sprzeczności wobec współczesnych haseł o „wyrażaniu siebie” i „odnajdywaniu swojego prawdziwego ja”. Znamy to: „moje ciało, mój wybór”, „moje życie należy do mnie i do nikogo innego”, „mam prawo robić ze swoim życiem co chcę”.  

To hasła niewiary Bogu, które wyrażają podstawowy bunt ludzkości.

Odpowiedź Marii  na słowa Gabriela jest wypowiedzeniem wojny takiemu stylowi życia. Ona mówi: „Niech mi się stanie według słowa twego”.

Zauważmy, że przyjęcie daru wymaga pokory. Przyjęcie przebaczenia, zbawienia, łaski wymaga pokory. Dlatego szczera wiara obraża współczesny egoistyczny świat, który mówi: chwytaj, należy ci się, nie proś, nie przepraszaj, idź do celu bez względu na cenę. Wiara Marii ukazuje te postawy jako bunt przeciwko Bogu.

Maria przyjęła łaskę, która była początkiem czegoś nowego. Przyjęcie daru od Boga to przełom. Bo to przyznanie, że sam z siebie jestem biedny, nagi i moralnie zły. Potrzebuję Zbawiciela. Nawróć mnie Panie, a będę nawrócony.

ZASKAKUJĄCY BÓG

Maria miała swoje plany, marzenia. Lecz Bóg wkroczył w jej życie ze swoim planem, który przyniósł to, o czym nawet nie mogła marzyć. Bóg wywrócił jej życie do góry nogami

Nikt z nas co prawda nie urodzi Syna Bożego, nikt z nas nie wychowa Syna Bożego. Ale Bóg może cię zaskoczyć w inny sposób. Bądź na to gotowy. Nie czekaj jednak  z zastanawianiem się, jaki plan ma Bóg dla twojego życia.

To co Bóg chce, abyś wiedział już teraz, On objawił w swoim Słowie: On chce, abyś unikał pokus, nie grzeszył, pełnił dobre uczynki, przestrzegał przykazań, troszczył się o chorych, sieroty, wdowy i opuszczonych. Czasami oznacza to czasami dyskomfort, a czasami napięcia, konflikty. Ale właśnie wtedy powinniśmy sobie przypominać te słowa Marii: Niech mi się stanie według słowa twego.

Jeśli zaś Bóg będzie chciał dokonać jakiejś ważnej zmiany w twoim życiu, to się na pewno dowiesz. J Wielu z nas miało kiedyś różne plany na swoją przyszłość. I Bóg nas zaskoczył. Np. tym, że zwrócił Wasze serce ku sobie, że jesteście chrześcijanami, że mieszkacie w Gdańsku, że jesteście w Kościele, że jesteście dziś na tym miejscu. Kto by pomyślał o tym jeszcze 10 lat temu? J

MARIA ŻYJE SŁOWEM BOŻYM

Po zajściu w ciążę Maria odwiedza Elżbietę, która jest w ciąży z Janem. Wypowiada tam słowa tzw. hymn pochwalny Marii. To, co rzuca się w nim w oczy to znajomość Pisma Święte. Każde zdanie wypowiedziane przez Marię to cytat z Pisma Świętego (Łk. 1:46-55).

Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy (1 Sm  2:1; Hab 3:18; I  61:10; Pwt 32:3). Bo wejrzał na uniżenie służebnicy swojej: Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, (1 Sm 1:11). Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest Jego imię (Ps 71:19; 1 Sm 2:2).

Maria nie miała Biblii w domu, ale musiała słuchać uważnie czytanego Słowa, żyła nim i zachowywała w sercu. Naśladujmy jej oddanie Słowu Bożemu.

NIEPOROZUMIENIA I BŁĘDY

 

Z powodu jej wyjątkowego miejsca w Bożym planie zbawienia, w Kościele rozwinął się kult maryjny. Dlatego powinniśmy poruszyć również ten temat.

 

Maria, dziewica czy Maria Dziewica?

 

Jako protestanci wierzymy w dziewicze poczęcie i narodzenie Jezusa Chrystusa. To znaczy, wyznajemy , że w chwili narodzin Chrystusa Maria była nadal dziewicą. Życie Jezusa jako człowieka nie powstało w wyniku współżycia Marii i Józefa. Raczej był to cud poczęcia z Ducha Świętego.

Nasi przyjaciele z Kościoła katolickiego wyznają jednak doktrynę wiecznego dziewictwa Marii, o czym Biblia milczy, a nawet zaprzecza. Owszem, gdy jako protestanci wypowiadamy Nicejsko-Konstantynopolitańskie Wyznanie Wiary, mamy tam stwierdzenie, że Syn Boży, Jezus Chrystus „za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Marii, dziewicy i stał się człowiekiem”.

Chrystus narodził się z Marii, dziewicy. Słowo dziewicy piszemy tam małą literą, a więc nie jest to tytuł. Po drugie, stawiamy tam przecinek. Podkreślamy w ten sposób, że został poczęty z Ducha Świętego, bez udziału mężczyzny, a nie doktrynę o wiecznym dziewictwie Marii.

Natomiast używany w Kościele Rzymskokatolickim tytuł Maryja Dziewica pisane wielkimi literami, odnosi się do stałego statusu. Jest to doktryna, która mówi, że ​​Maryja była dziewicą przez całe swoje życie. I stawia ją to rzekomo w sytuacji wyjątkowości i czystości.

 

Niektórzy wcześni reformatorzy (np. Luter, Latimer i Cranmer) trzymali się doktryny wiecznego dziewictwa Marii, ale Kościoły protestanckie dość wcześnie ją porzuciły. Słusznie zresztą. Ewangelista Mateusz mówi nam, że Józef powstrzymał się od stosunków z Marią do czasu narodzin Jezusa (Mt 1:25).

Zgodnie z ewangeliczną relacją, Jezus miał co najmniej sześcioro rodzeństwa:

Czy to nie jest ów cieśla, syn Marii, i brat Jakuba, i Jozesa, i Judy, i Szymona? A jego siostry, czyż nie ma ich tutaj u nas? I gorszyli się nim (Mk 6:3). 

Jezus miał więc czterech fizycznych braci (gr. adelphoi odnoszące się do braci, a nie kuzynów lub uczniów, duchowych braci) i co najmniej dwie siostry (gr. adelphai), co oznacza, że licząc Jezusa, Maria miała siedmioro dzieci.

Fakt posiadania wielu dzieci w żadnym stopniu nie ograbia Marii (lub Jezusa) z jej świętości, wyjątkowości lub czystości. Maria pozostała czysta, współżyła wyłącznie ze swoim mężem – Józefem. Została pobłogosławiona w wyjątkowy sposób: nie tylko przynosząc na świat Syna Bożego, lecz również wychowując gromadkę dzieci, które dokładały w jej życiu Bożych błogosławieństw! Nigdzie w Biblii dziewictwo nie jest stanem wyższej duchowości i czystości niż małżeńskie współżycie.

Błogosławiona między niewiastami

 

Dalej. Sprawa zrozumienia wersetu:

 

"Bądź pozdrowiona, łaską obdarzona, Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami". - Ew. Łukasza 1:28.

 

To oczywiście werset, z którego pochodzi słynna modlitwa Zdrowaś Maryjo. Zwróćmy uwagę na kilka rzeczy. Słowo zdrowaś jest tutaj po prostu pełnym szacunku pozdrowieniem Anioła, a nie modlitwą błagalną.

 

Anioł oznajmia, że ​​jest Maria jest obdarzona łaską, co oznacza, że jest odbiorcą łaski, a nie dawcą łaski wobec innych. Nie jest pełna łaski – w znaczeniu bycia źródłem, z którego wypływa łaska dla tych, którzy modlą się do niej.

 

Oczywiście nie ma nic złego, gdy te słowa Anioła Gabriela śpiewamy np. w okresie bożnarodzeniowym lub cytujemy w kazaniach. Wszak są w Biblii. Ale nie zostały wypowiedziane, aby używać ich jako litanii wobec Marii, czy modlitwy, która zsyła szczególne łaski.

 

Niepokalane poczęcie

 

Innym zwrotem, który powinniśmy znać, jest niepokalane poczęcie. W teologii rzymskokatolickiej odnosi się ono do poczęcia Marii w łonie jej matki — która zgodnie z tradycją miała na imię Anna. A więc mówi się o niepokalanym poczęciu Maryi.

 

Chodzi o to, aby uczynić Marię osobą pozbawioną grzechu. Po co? Aby była odpowiednim naczyniem dla bezgrzesznego Mesjasza. A więc tylko pozbawiona grzechu osoba mogła wydać na świat pozbawionego grzechu Syna Bożego. To oczywiście nie jest logika Biblii. Wyjątkowość Chrystusa nie wynika z rzekomej bezgrzeszności Marii, lecz z cudu poczęcia przez Ducha Świętego. Biblia naucza, że jedynym bezgrzesznym człowiekiem był Jezus Chrystus. Innych wyjątków nie ma.

 

Wniebowstąpienie czy Wniebowzięcie?

 

Kolejne powszechne nieporozumienie :Biblijne Wniebowstąpienie Jezusa nie powinno być mylone z rzymską doktryną Wniebowzięcia Marii, o której Biblia milczy. Biblijne Wniebowstąpienie to nie to samo co doktryna wniebowzięcia Maryi nauczana przez KRK.

 

Tytuły wobec Marii

 

Idźmy dalej: Według katolickiej teologii Maria jest kimś więcej niż pełną wiary Matką Bożą: "Dlatego do Błogosławionej Dziewicy stosuje się w Kościele w wezwaniach tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki”. (KKK 969).

Jako ewangeliczni chrześcijanie, udając się za Słowem Bożym, uważamy, że naszym Orędownikiem (Hbr 9:24) i Pośrednikiem (1 Tm 2:5) jest Jezus Chrystus, zaś Wspomożycielem, Pocieszycielem jest Duch Święty (Jn 14:26). 

Maria nie jest Orędowniczką, Pośredniczą i Pocieszycielką, ponieważ sama potrzebowała Orędownika, Pośrednika i Pocieszyciela.

To, że musimy te kwestie jasno definiować i przypominać jest dość wstydliwe, ponieważ te rzeczy powinny być oczywiste w Kościele. Jednak fakt, że musimy tu mówić o oczywistościach pokazuje jak bardzo część Kościoła zdryfował od jasnej, ewangelicznej nauki Pisma Świętego.

 

Ale żeby nie było tak, że rzucamy kamyczki tylko do ogródka naszych katolickich sąsiadów, musimy również sprzeciwić się pomniejszaniu błogosławieństw i roli Marii. Sama Maria powiedziała: Błogosławioną zwać mnie będą wszystkie pokolenia.

 

I musimy być jednym z tym pokoleń! Maria została obdarzona przywilejem, którego nie dostąpiła żadna inna kobieta: otrzymała zaszczyt, ale i odpowiedzialność urodzenia oraz wychowywania Bożego Syna! Maria jest wyróżniona na kartach Pisma i powinniśmy bronić matki naszego Pana przed zakusami tych, którzy twierdzą, że jej błogosławieństwo było jednym z wielu, podobnym do błogosławieństw, którymi zostały obdarowane inne osoby na kartach Pisma. Otóż nie. Było szczególne.

 

KULT MARYJNY W BIBLII POTĘPIONY

Owszem, w Biblii mamy, uwaga, przykład kultu maryjnego. I uwaga mówi to protestant! J Tyle, że jest to kult, któremu sprzeciwił się Pan Jezus.

Łk 11:27-28 (27) A gdy On to mówił, pewna niewiasta z tłumu, podniósłszy swój głos, rzekła do niego: Błogosławione łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś. (28) On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go.

Można powiedzieć, że pojawia się tu litania wobec Marii: piersi, które karmiły Syna Bożego i łona, które go nosiło. Można dodać: błogosławione ręce, które go nosiły i usta, które go całowały. Błogosławiona szata, którą Maria okrywała ciało Jezusa i sandały, które mu zakładała.

Jak na to odpowiada Pan Jezus? Nasz Pan jednoznacznie sprzeciwia się tego typu adoracji maryjnej. Mówi, że błogosławieństwo spoczywa raczej na tych, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go. Jego Słowa powinny wystarczyć, by skutecznie wybić z głowy pokusy kultu maryjnego.

PODSUMOWANIE

Trzy krótkie myśli na podsumowanie:

1. Maria powinna być dla nas wzorem ufnej i zaciekawionej wiary. Jak żadna inna kobieta została obdarzona szczególną łaską urodzenia i wychowania Zbawiciela świata.

Jej słowa w Kanie Galilejskiej powinny być dla nas drogowskazem: "Co wam powie, czyńcie" (Jn 2.5). Zawsze wskazywała na Boga, nigdy na siebie.

2. Maria na zwiastowanie anioła Gabriela odpowiedziała Bogu: „Tak”, dlatego, że zapewne codziennie odpowiadała Bogu „Tak”: gdy prała, sprzątała, śpiewała, pomagała rodzicom, gotowała, odpoczywała, spotykała się z ukochanym Józefem, rozmawiała z trudnymi ludźmi... 

Codziennie poddawała swoją wolę – woli Bożej. Dlatego, pomimo iż była zaskoczona wieścią od anioła, to również wtedy odpowiedziała: "niech mi się stanie według słowa twego" (Łk 1.38). 

Nie był to jednorazowy akt wiary i zaufania. To była kontynuacja wiary i zaufania. Czyńmy podobnie, byśmy w nieprzewidzianych okolicznościach potrafili odpowiedzieć Bogu niczym Maria: "Niech mi się stanie według słowa twego".

3. Z powodu jej wyjątkowej roli Kościół katolicki zdecydował, że powinien zostać rozwinięty kult Marii. W odpowiedzi na to nadużycie niektórzy protestanci idą w drugą stronę, a więc ignorowanie jej wyjątkowego powołania.

Jeśli jednak zwrócimy się do Biblii, to unikniemy obu tych błędów. Biblijne nauczanie nt. Marii, Matki Bożej można podsumować następująco: Nie należy jej czcić, ale raczej naśladować - w jej wierze, poświęceniu, pokorze.