Dlatego nasze myślenie o Kościele musi być powszechne. Nie możemy zachowywać się tak, jakby prawda przyszła wraz z nami: z naszą denominacją, z naszą wspólnotą lub z naszym pastorem.
Nie możemy separować się od innych wierzących. Nie możemy charakteryzować się duchem buty, wyższości, pychy.
Nie możemy separować od Stołu Pańskiego uczniów Chrystusa, którzy zostali ochrzczeni inną ilością wody w innym wieku lub tych, którzy inaczej wyjaśniają obecność Chrystusa w chlebie i winie.
Wiara w powszechność Kościoła nie może być tylko sloganem na zasadzie: Wierzę w Kościół powszechny, ale nie wierzę w Stół powszechny i nie wierzę chrzest powszechny.
Nie możemy wierzyć biblijnie w powszechność Kościoła jeśli nie wierzymy biblijnie w powszechność Bożych ustanowień w nim.