sobota, 6 grudnia 2008

Bóg interesuje się zegarem

Bóg zaangażowany jest w czas, rozpoznaje i określa pewne etapy w historii. Nie jest związany czasem, ale i czas nie jest Jemu obojętny, interesuje się nim. Od samego początku stworzenia. Definiuje to co stanowi o dniu - „i minął wieczór i poranek, dzień pierwszy”. Określa ile dni zajęło Jemu stwarzanie świata. Opisuje jakie rzeczy w kolejnych dniach były stwarzane. Podaje szczegóły dotyczące okresu życia ludzi od początku ich stworzenia, tak iż możemy zrekonstruować nieprzerwaną genealogię od Adama do Chrystusa.

Boga obchodzi to jak liczmy czas. Dlatego my (ludzie) jako jego obraz również powinniśmy się nim zajmować. Jeśli Bóg jest zainteresowany zachowywaniem czasu, to nasze podejście do niego nie może być czymś neutralnym.

To wszystko o czym piszę powyżej już powinno, przynajmniej w bardzo podstawowym sensie pokazywać np. różnicę pomiędzy chrześcijańskim podejściem do nauczania historii, a podejściem świeckim. Podejście świeckie postrzega historię jako zbiór przypadkowych wydarzeń, z których te najważniejsze podręczniki próbują zebrać i utrwalić w świadomości ludzi. Historia opowiadana w chrześcijański sposób to przede wszystkim Boża Historia (co najlepiej widać w j.angielskim w którym słowo "historia" to HIS STORY).