Ewangelia Łukasza oraz Mateusza zawierają opis powołania uczniów przez Jezusa. Ap. Paweł w swoich listach wielokrotnie naucza, że zostaliśmy powołani do uświęcenia i służby temu, który nas ocalił od wiecznego oddzielenia od Boga.
Oznacza to, że chrześcijaństwo to nie twoje życie, do którego zapraszasz Jezusa. Niekiedy ludzie właśnie w ten sposób patrzą na swoje życie: "Mam pewien cel, ale wiem, że bez pomocy Jezusa nie jestem w stanie go osiągnąć. Bóg jest mi potrzebny w życiu. Bez Boga nie jestem w stanie niczego osiągnąć" itp. Bóg w takim spojrzeniu jest niczym "dobra wróżka", której zadaniem jest "pomagać" ludziom, którzy akurat decydują się korzystać z jego pomocy i "usług".
Wg Pisma Św. to nie uczeń Chrystusa realizuje swoje wizje oraz pomysły z pomocą Jezusa. Raczej powinien pragnąć wykonania Jego celów.
Chrześcijanin jest niczym żołnierz wcielany w szeregi armii by realizować cele dowództwa. To nie dowódcy armii mają spełniać oczekiwania żołnierzy. Jest dokładnie odwrotnie.
Na tym polega bycie uczniem Jezusa. Chrystus włącza nas do kościoła i czyni uczniem po to byśmy realizowali Jego plan dla naszewgo życia, kościoła i świata.