Ostatnio na jednej z amerykańskich stron znalazłem ciekawą wypowiedź na temat aborcji. W wolnym tłumaczeniu brzmi mniej więcej w ten sposób:
"Przypuśćmy, że podczas zabiegu aborcji dochodzi do starcia między lekarzem, a dzieckiem. Dziecko w pewnym momencie zwycięża i uśmierca w obronie własnej lekarza - do czego ma zupełne prawo. Gdyby taki scenariusz był możliwy wówczas niewielu lekarzy dokonywałoby aborcji. Wykonują ją jednak tylko dlatego, że posiadają absolutną przewagę siły nad małą, kruchą, bezbronną ofiarą" - Stephen D. Schwarz