sobota, 26 maja 2012

Pięćdziesiątnica czyli krótko o zalewaniu betonem, operatorach maszyn i konstruktorach

Jutro w kościele obchodzimy Niedzielę Zesłania Ducha Świętego. Warto przy tej okazji abyśmy sobie przypomnieli, że Bóg udzielił nam mocy Ducha Św. nie po to byśmy cieszyli się brzęczeniem w głowie, skakaniem, kręceniem w kółko, ale raczej wyposaża nas abyśmy mogli pracować dla rozwoju Bożego Królestwa (Kol 1:29-29). Wielu chrześcijan zostało wprowadzonych w zakłopotanie z powodu opisu niektórych darów od Ducha Św. myląc je często z własnymi emocjami lub pragnieniami posiadania podobnego doświadczenia.

 W Ef 4:11  Bóg mówi o tym, że dał kościołowi cztery podstawowe dary: apostołów, proroków, ewangelistów i nauczycieli. Każda z tych funkcji odnosi się do budowania. Apostołowie i prorocy są fundamentem budowli. Ewangeliści przynoszą materiał. Pastorzy i nauczyciele używają tych budulców, żywych kamieni aby wznosić budowlę.

Apostołowie i prorocy zalali beton, ewangeliści są operatorami maszyn i dostarczają budulca, pastorzy i nauczyciele są konstruktorami. Różne funkcje, na różnym etapie budowy. Możemy zapytać: kto dał apostołom i prorokom prawo do położenia fundamentu? Skąd ich słuchacze mogli wiedzieć, że to oni są tymi, którzy rozpoczynają budowę i kładą fundament. Właśnie ze względu na to, że ich praca jest kluczowa dla dalszych etapów pierwsi chrześcijanie musieli się upewnić, że apostołowie posiadają boski autorytet. Mówi o tym 2 Kor 12:12. Cudowne znaki apostołów były więc świadectwem, że osoba posiadająca ów dar była kimś autoryzowanym przez Boga aby zakładać fundament. Był to ktoś autoryzowany również do tego by spisać Pismo Św. Znaki były więc czymś w rodzaju dowodu osobistego poświadczającego tożsamość, wiarygodność danej osoby, nie zaś czymś na co patrząc każdy z nas powinien odpowiedzieć: Jaaaki czad! Też tak chcę!

Podobnie rzecz się miała z Jezusem. Znaki i cuda, których dokonywał świadczyły o tym, że oto jest ten, o którym pisali Mojżesz, Psalmy i prorocy. Innym celem znaków Pięćdziesiątnicy prócz uwiarygodnienia danej osoby był znak sądu przeciwko Żydom - 1 Kor 14:22. Języki w Dniu Zesłania Ducha Św. oznaczyły, że Żydzi nie są już więcej autoryzowanymi budowniczymi. Jako budowniczowie odrzucili bowiem kamień węgielny. Języki oznaczały, że Bóg przemawia dialektem pogańskich narodów i do nich będzie zaniesiona ewangelia. Księga Dziejów Apostolskich opowiada o tym pochodzie: Jerozolima, Judea, Samaria, krańce ziemi (Dz.Ap. 1:8).

Jeszcze jedną rzeczą, którą przy tej okazji należy powiedzieć to fakt iż dar języków by darem mówienia obcym... językiem, nie zaś darem wypowiadania niezrozumiałych sylab (Ha-ba-ka-sze-ma-ka itp.). Były to zrozumiałe przez słuchaczy dialekty (Dz 2:4-6). Co więcej: był to dar. Nie istnieje przepis na otrzymanie daru od Boga, na zasadzie: podskocz siedem razy, nałóż ręce na głowę, pójdź do sąsiedniego kościoła, zjedz na śniadanie jajecznicę lub pość, a otrzymasz dar. Niektórzy sądzą, że tak to działa, a Pan Bóg wyjawił im sekretny przepis na otrzymanie darów. I stosują go wierząc, że tak to działa. Darów od Boga nie otrzymuje się jednak w naturalny sposób np. należąc do określonego środowiska czy odwiedzając pewne miejsca.

Świętowanie Pięćdziesiątnicy przypomina nam co powinniśmy widzieć kiedy patrzmy na niewierzący świat. Powinniśmy wiedzieć rolę, na którą posyła nas Pan. I nie posyła nas samych, bezbronnych. Posyła nas odzianych w Jego moc. W moc Ducha Świętego.