czwartek, 28 czerwca 2018

Różnorodny Gdańsk zagrożony



BENEFICJENCI MODELU

Dziś Rada Miasta Gdańska głosami 16:10 (przy 1 wstrzymującym się) przegłosowała wejście w życie Modelu na rzecz Równego TraktowaniaNie widać i nie słychać radości cudzoziemców, niepełnosprawnych, mniejszości religijnych, których dotyczą rekomendacje. Natomiast świętują i transmitują dzisiejsze wydarzenia środowiska LGBTQ. Przed salą obrad Rady Miasta wśród zwolenników Modelu nie widać transparentów z półksiężycem, Gwiazdą Dawida, osób na wózkach inwalidzkich, z flagami mniejszości etnicznych. Powiewają natomiast tęczowe flagi. To mówi wszystko o tym, kto był jego inicjatorem, misjonarzem i beneficjentem. To tyle a'propos tego, komu o co chodziło.

SPOTKANIE Z PREZYDENTEM

Natomiast wczoraj wraz z pastorami Robertem Miksą i Mariuszem Zającem miałem przywilej reprezentować syngatariuszy Listu Pastorów podczas spotkania w Urzędzie Miejskim z Wiceprezydentem Gdańska Piotrem Kowalczukiem, któremu serdecznie dziękuję za zaproszenie. Rozmawialiśmy na temat naszych uwag do "Modelu na rzecz Równego Traktowania" oraz ulotki "Zdrovve Love". 

Cieszę się, że mogliśmy szczerze przedstawić nasze wzajemne stanowiska i zdefiniować istotę naszych rozbieżności. Co prawda na moje pytanie: co musiałoby się stać, aby Model nie wszedł w życie? - Pan Prezydent odpowiedział, że nie widzi takiej możliwości, to wiemy z historii, że różne wieże Babel, mimo rozpoczętej budowy, nie zostały ukończone. "Wtedy zstąpił Pan, aby zobaczyć miasto i wieżę, które budowali ludzie". (Rdz 11.5) Pana Prezydenta nie przekonał również argument o stanowisku rzeszy Gdańszczan, którzy sprzeciwiają się zapisom Modelu. 


Świat ma Gospodarza i jest nim nasz Stwórca. "Pańska jest ziemia i to, co ją napełnia; świat i wszyscy jego mieszkańcy" (Ps 24.1). Dlatego każdy z nas bez względu na piastowany urząd, światopogląd i powołanie odpowiada przed Nim. To jest Boży świat, a Jego Słowo jest autorytetem, który dotyczy wszystkich i wszędzieNie interesuje nas religia. Interesuje nas świat, włączając Gdańsk, szkoły i religię. Nie interesuje nas Jezus-katecheta. Interesuje nas Jezus Król ponad wszystkim. 

IDEOLOGICZNY GDAŃSK

Pan Prezydent Piotr Kowalczuk w podsumowaniu naszego spotkania na swoim facebookowym profilu słusznie zauważył , że "Pastorzy uważają, że przesłanki ze względu na „orientację seksualną i tożsamość płciową” wchodzą w zakres ideologiczny i powinny być jako takie pozostawione, by nie rodzić sporów." 

O tym właśnie rozmawialiśmy. Obok zapisów o niepełnosprawności, pochodzeniu etnicznym i narodowym, czy wieku pojawiły się zapisy dotyczącze orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Naszą uwagę zwrócił fakt, że  niepełnosprawność, czy pochodzenie nie są kategorią etyczną, w przeciwieństwie do seksualności. Samo wyodrębnianie kategorii "orientacji seksualnej" jest działaniem ideologicznym ponieważ czyni z niej sztandar postulatów o charakterze politycznym i kulturowym. Nikt nie przeczy, że istnieją osoby o orientacji homoseksualnej, podobnie jak istnieją wegetarianie, osoby o brązowych oczach, osoby szczupłe, czy miłośnicy Gwiezdnych Wojen. Jednak tworzenie kategorii "mniejszości wegetariańskiej" jest kategorią sztuczną i polaryzowaniem ludzi w oparciu o to, co wchodzi do naszego żołądka. Jednak tworzenie kategorii "mniejszości" w oparciu o sposób osiągania orgazmu czy dietę 
służy interesom owych grup.

Dlatego nie zgodzę się z podsumowaniem Pana Prezydenta, że "Model opiera się na rzetelnej, dostępnej dziś wiedzy i nie jest dokumentem ideologicznym, czy światopoglądowym."

To właśnie stanowiło główną linię podziału pomiędzy nami. Zacytowaliśmy np. Art 2.6, w którym czytamy: „Zgodnie z dzisiejszą wiedzą orientacja heteroseksualna, homoseksualna i biseksualna są traktowane jako prawidłowe warianty rozwojowe seksualności człowieka.”


Nie istnieje "dzisiejsza wiedza", która dostarcza takich informacji. To nic innego jak wartościowanie. Jeśli ograniczymy się na samej wiedzy - powinniśmy stwierdzić występowanie zjawiska jakim jest homoskesualizm i orientacja homoseksualna. Jednak nauka nie udowodniła tezy o istnieniu genetycznie uwarunkowanym homoseksualizmie, zaś ocena co jest "prawidłowym wariantem seksualnoścą człowieka" należy do kategorii światopoglądowych. Z podręczników biologii, WHO, genetyków nie dowiemy się, czy homoseksualizm jest prawidłowym wariantem rozwojowym (a więc słusznym i dobrym). W tej kwestii musimy odnieść się do kategorii metafizycznych, a więc owszem do wiedzy, której źródłem jest jednak Boże Słowo, a nie ludzie, którzy często swoim życiem poświadczają, że nie mają pojęcia o normalnej, zdrowej seksualności.

I to właśnie czyni Model oraz broszurę "Zdrovve Love" projektami przemycającymi ideologię. Wartościują bowiem homoseksualizm, biseksualizm nie tylko zrównując go z "orientacją heteroseksualną", ale i z niepełnosprawnością czy pochodzeniem etnicznym - jako jeden z sześciu obszarów. To nic innego jak ideologia i interpretacja faktów przez pryzmat światopoglądowych założeń. 

Podobnie rzecz się ma ze stereotypami dotyczącymi płci. We wstępie Modelu czytamy: “musimy pozbyć się naszych stereotypów”. W diagnozach natomiast jest zapis: “Warto zauwazyć, że nierówności między płciami spowodowane są przede wszystkim powszechnie panującymi stereotypami na temat ról naturalnie przypisanych kobietom i mężczyznom.”

Nie wnikając w zasadność stereotypów - pytanie brzmi: dlaczego Miasto i autorzy Modelu chcą się nimi zajmować? Wszak rolą naukowca i badacza jest opisywać pewne zjawiska np. dotyczące płci (jak choćby książkowe ilustracje chłopców bawiących się autami i dziewczynek lalkami). Natomiast wartościowanie ich (czy to dobrze, czy źle? czy zmieniać je?) jest działaniem o podłożu światopoglądowym. To tylko przykłady. Więcej uwag do zapisów Modelu można przeczytać TUTAJ.

RÓŻNORODNY GDAŃSK ZAGROŻONY


Pan Prezydent napisał po naszym spotkaniu: "Równe szanse i godność Człowieka, każdego Człowieka szanujemy w tym niezwykłym, różnorodnym Gdańsku 💚"

Pełna zgoda. Dlatego powyższe przykłady zapisów Modelu uznaliśmy za jeden z najważniejszych problemów. Kocham różnorodny, kolorowy, przyjazny Gdańsk.
Kocham osoby o orientacji homoseksualnej jako moich drogich bliźnich stworzonych na Boży obraz i podobieństwo, posiadających wyjątkową godność, wartość. I kocham Boga oraz Jego Słowo, które mówi "Nie będziesz cieleśnie obcował z mężczyzną jak z kobietą. Jest to obrzydliwością" (Kpł 18.22). 


I właśnie z powodu umiłowania Boga i bliźniego, umiłowania przestrzeni wolności naszego miasta mam poważne zastrzeżenia wobec pomysłów, które ową różnorodność, wolność niszczą i ukierunkowują nasze miasto w stronę politycznej kłótni, jednoznacznie lewicowej ideologii, której ton nadają liderzy organizacji LGBTQ, trenerki genderowe i feministycznych ruchów kobiecych, co widzimy choćby w nowomowie używanej przez obrońców Modelu (np. goście i gościnie). Nie jesteśmy przeciwni obecności i aktywności w Gdańsku jakichkolwiek grup wywierania wpływu, fundacji, stowarzyszeń itp., od których różnimy się w fundamentalnych sprawach. Jesteśmy przeciwni zawłaszczaniu Gdańska przez ich ideologię i definicje. 

Gdańsk jest przestrzenią wolności dla każdej osoby: katolika, protestanta, cudzoziemca, osoby o homoseksualnej orientacji itd. Wszyscy jesteśmy objęci i chronieni prawem, które jest równe dla wszystkich. Naszą godność, nietykalność osobistą, prawo do pracy, kryteria zatrudnienia określają te same zapisy. Żyjemy w cywilizowanej kulturze Zachodu, w której sposób osiągania seksualnej satysfakcji przez naszych rozmówców nie jest i nie powinien być przedmiotem niczyjego zainteresowania - gdy rozmawiamy z policjantami, nauczycielami, kasjerami, konduktorami, szewcami, zegarmistrzami, kwiaciarkami itp. Zostawmy seks tam, gdzie jest jego miejsce - w sypialni. Nie interesuje mnie to, jaka płeć wywołuje u mieszkańca Gdańska-Oruni podniecenie seksualne. Chyba, że mieszkaniec Oruni potrzebuje wsparcia, zachęty lub porady. 

Kończąc, jestem wdzięczny za rzeczową, kulturalną wymianę z Panem Prezydentem i moim drogim współsługom - pastorom, którym leży na sercu dobro naszego miasta. Zachęcam do dalszej modlitwy o Gdańsk, Gdańszczan, Pana Prezydenta Adamowicza, Pana Prezydenta Kowalczuka, radnych i władze miasta.

 "A starajcie się o pomyślność miasta, do którego skazałem was na wygnanie, i módlcie się za nie do Pana, bo od jego pomyślności zależy wasza pomyślność!” (Księga Jeremiasza 29:7)