
1. Zainteresowanie przerosło moje oczekiwania. Przy ścianie pytań co chwilę zatrzymywali się ludzie. I nawet jeśli nie wpisywali własnych pytań, z uwagą, z uśmiechem czytali pytania i odpowiedzi na ścianie. Wiele osób robiło zdjęcia smartfonami.
3. Część osób pytała o bardzo poważne i ostateczne kwestie. Część pytań była humorystyczna. Starałem się, by żadne z pytań nie pozostało bez odpowiedzi. Zgodnie z obietnicą starałem się odpowiadać w ciągu 3 minut, by każdy miał możliwość przeczytać odpowiedź na własne pytanie.

5. Może 2-3 osoby zareagowały zdenerwowaniem i wyzwiskami. Jednemu chłopaczkowi z piwem (z kumplami) musiałem zwrócić uwagę, by nie gryzmolił na ścianie i nie pisał po pytaniach innych osób.

7. Stoisko było również miejscem modlitwy o ludzi oraz ich osobiste wyzwania. Dziś jadę do szpitala odwiedzić jedną z nowo poznanych osób, z którą i o którą się modliliśmy.

9. Wkrótce zbiorę zdjęcia z wszystkimi pytaniami/odpowiedziami ze wszystkich dni i wrzucę na blog oraz facebookowy profil (mój prywatny i Ewangelicznego Kościoła Reformowanego w Gdańsku).

10. "Ściana pytań do pastora" jeszcze wróci. Będę informował. Póki co, zapraszam na nabożeństwa do gdańskiego Domu Harcerza w każdą Niedzielę o 11:00. Tam (i nie tylko) możemy porozmawiać "w realu"
