Powyższe słowa są przykładem szkodliwego przekonania, że istnieje droga pośrodku pomiędzy wiarą a niewiarą; że w zasadzie można być zbawionym bez wiary w Jezusa (wystarczy się Go nie wyrzekać).
Owszem, mogą być poszukiwania wiary, droga do wiary, lecz zarówno ten, kto sprzeciwił się wędrówce i pozostał w domu, jak i ten, który jest w drodze, nie są w miejscu docelowym. Ten, który wyruszył i szuka szczerze prawdy, ma Bożą obietnicę, że ją znajdzie i uwierzy (Jer 29:13). Ten, który wyruszył, by podążać "gdzieś", takiej obietnicy nie posiada. Bóg daje się odnaleźć tym, którzy Go szukają, nie zaś tym, dla których sama droga jest celem.
Kościół Rzymskokatolicki naucza o trzech miejscach pobytu duszy po śmierci: niebo, piekło i czyściec. Formułując naukę o czyśćcu, KKK naucza:
„Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do wejścia do radości nieba”. (KKK 1030)
Sobór Trydencki (1545–1563) oznajmia:
„Jeśli ktoś twierdzi, że po otrzymaniu łaski usprawiedliwienia każdemu pokutującemu grzesznikowi odpuszczona jest wina i zgładzona kara wieczna w taki sposób, że nie pozostaje żadna doczesna kara do odpokutowania czy to na tym świecie, czy w przyszłym – w czyśćcu – przed wejściem do królestwa niebieskiego — niech będzie przeklęty”. (Kanon 30)
Z powodu obecności tego stanu pośredniego, Kościół Rzymskokatolicki rozwinął praktykę odpustów oraz modlitwy za zmarłych:
„Kościół zaleca także jałmużnę, odpusty i dzieła pokutne za zmarłych". (KKK 1032)
Pismo Święte naucza o dwóch, nie zaś trzech miejscach pobytu duszy po śmierci: niebie i piekle. Chrystus mówił o dwóch drogach: wąskiej prowadzącej do życia i szerokiej prowadzącej na zatracenie (Mt 7:13-14). Ani słowa o trzeciej drodze Mówił również, że „owce” wchodzą bezpośrednio do Królestwa i życia wiecznego, zaś „kozły” w ogień wieczny (Mt 25:33-34.41.46). Ani słowa o trzecim miejscu.
Dlatego nie ma królestwa przejściowego między światłością a ciemnością. Jeśli ktoś został zbawiony, idzie do nieba bez żadnych przystanków po drodze. Jeśli ktoś nie został zbawiony, idzie do piekła. W Dobrej Nowinie nie ma miejsca na naukę o czyśćcu.
Idea czyśćca pomniejsza skuteczność dzieła Chrystusa, który cierpiał i poniósł karę za wszystkie grzechy zbawionych. „Darował nam wszystkie występki” (Kol 2:13 BT; por. Hbr 2:17; 8:12). Nie istnieje taki grzech, za który zbawiony człowiek miałby jeszcze odcierpieć w ogniu czyśćcowym. Dlatego nauka o czyśćcu degraduje skuteczność ofiarnej śmierci Jezusa na krzyżu. Jeśli Chrystus poniósł należną mi karę na krzyżu, to nie ma możliwości, by kolejne cierpienie za moje grzechy spadło na mnie w ogniu czyśćcowym. Bóg jest sprawiedliwy - nie zsyła cierpienia dwukrotnie za ten sam grzech.
Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni. (List do Hebrajczyków 10:14).
On, który jest odblaskiem chwały i odbiciem jego istoty i podtrzymuje wszystko słowem swojej mocy, dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy majestatu na wysokościach (List do Hebrajczyków 1:3)
Gdyż łaskawy będę na nieprawości ich, a grzechów ich nie wspomnę więcej (List do Hebrajczyków 8:12).
Ci, którzy zaufali Jezusowi są uznani przez Boga za doskonałych i oczyszczonych z grzechów. Ci, którzy nie zaufali Jezusowi - nie ujrzą żywota:
Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim (Ewangelia Jana 3:36).
Ponadto, doktryna czyśćca w niebezpieczny sposób buduje fałszywą nadzieję na zbawienie (nieco dłuższą drogą, przez ogień czyśćcowy) bez konieczności nawrócenia i zerwania z grzechem. Jeśli bowiem jest nadzieja, że mogę znaleźć się w niebie, będąc "pomiędzy" wiarą a niewiarą, jeśli nie muszę się nawrócić z grzechu, to dla milionów ludzi jest to zachęta do "świetnego układu" (ich zdaniem), który niestety jest tragiczny w skutkach. "Nie jestem na tyle dobry, bym trafił od razu do nieba i nie jestem na tyle zły, by Bóg mnie na wieki potępił. I tak nic nie mogę w tym względzie zmienić więc tak czy siak nie ominę czyśćca w drodze do nieba".
Jest to bardzo niebezpieczna nauka, która utwierdza miliony ludzi w nadziei zbawienia bez konieczności zaufania Jezusowi.
Biblia jednak naucza, że ci, którzy postanowili żyć w swoich grzechach i ominęli w swoim życiu krzyż, zostaną za nie sprawiedliwie osądzeni, zaś karą za grzech jest wieczna śmierć (Rz 6:23). Natomiast ci, którzy umierają w wierze w Chrystusa, mogą być pewni zbawienia wiecznego i nieba po śmierci (J 3:36; 1J 5:12-13). Nie ze względu na własne zasługi, lecz zasługi Chrystusa, który umarł za nich. W naturalnym stanie człowiek jest grzesznikiem: rodzi się obarczony grzechem pierworodnym i sam łamie Boże przykazania. Jednak zbawienie wierzących jest pewne ze względu na skuteczność dzieła Chrystusa.
Dlatego raz jeszcze należy podkreślić, że nie ma miejsca przejściowego między niebem a piekłem. Jeśli ktoś jest synem światłości - idzie do nieba. Karę za wszystkie jego grzechy poniósł Syn Boży na krzyżu. Jeśli ktoś jest synem ciemności - zdąża do piekła, powinien się czym prędzej nawrócić z grzechu i zawrócić z drogi ku śmierci. Według Pisma Świętego nie istnieje czyściec, nie istnieje królestwo neutralności, nie istnieją synowie szarości. Nie ma drogi pośrodku między życiem a śmiercią, nie ma drogi pośredniej między życiem w grzechu a narodzeniem na nowo.