wtorek, 14 lutego 2012

Wybieranie męża - Nancy Wilson

Kiedy młoda kobieta zbliża się do wieku, w którym może wyjść za maż, dobrą i roztropną rzeczą jest zastanowienie się nad następującymi cechami przyszłego małżonka. Nie wystarczy bowiem, że kandydat jest chrześcijaninem o normalnej temperaturze ciała. Idealnie jest, jeśli córka może odnaleźć dobry model męża w ojcu, niestety czasami z rożnych przyczyn tak się nie dzieje. Na szczęście Słowo Boże dostarcza wskazówek również w tej kwestii. Myślę, że jest kilka pytań, które warto sobie zadać, szukając męża.

Czy szanujesz go? Pismo przypisuje żonom dwa podstawowe zadania: szacunek i poddanie (Ef 5,22-24.33; Kol 3,18). Te obowiązki są oczywiście połączone ze sobą, ponieważ kobieta, która szanuje męża, odnajdzie radość i bezpieczeństwo w poddaniu się mu. Tam, gdzie brak szacunku, poddanie staje się pozbawionym radości obowiązkiem najeżonym napięciem, choć mimo to nadal wymaganym. Po pierwsze więc dowiedz się, czym jest szacunek i jak wygląda. Czy podziwiasz go? Czy ufasz mu, że podejmie pobożne decyzje, którym będziesz mogła się poddać? Czy jest on poddany Słowu Bożemu? Czy okazuje szacunek władzom zwierzchnim? Czy jego charakter nie pozwoli mu na kompromis ani ugięcie się pod naciskiem? Jednym słowem, jakim jest chrześcijaninem? Czy szanujesz go bardziej niż kogokolwiek innego kogo znasz? Czy będziesz w stanie szanować go i zdać się na niego na całe życie? Czy też są to sfery, których się obawiasz i masz nadzieję, że może później uda ci się je naprawić? Nie wychodź za mąż za mężczyznę, którego traktujesz jako projekt, zakładając, że po ślubie ukształtujesz go wedle własnych oczekiwań. Czy pozwalasz mu się prowadzić, czy też ty stale przejmujesz inicjatywę? Jeśli masz wątpliwości co do tych rzeczy, to zatrzymaj się i poczekaj na kogoś innego.


Czy lubisz spędzać z nim czas? Niektórzy mylnie myślą, że jest to pytanie nieduchowe, a przez to nieważne. Bynajmniej! Bóg stworzył małżeństwo, aby było dobrym darem, a nie obowiązkiem wykonywanym z zaciśniętymi zębami. Wzajemna radość z przebywania ze sobą widoczna jest na każdej stronie Pieśni nad Pieśniami. „Jak jabłoń wśród drzew leśnych, tak mój miły między młodzieńcami” (2,3). Ta młoda kobieta postrzega swego męża jako jedynego w swoim rodzaju. Raduje się nim, a on nią. W przykazaniu skierowanym do wdów, Paweł pisze: „Wolno jej [wdowie] wyjść za mąż za kogo chce, byle w Panu” (1Kor 7,39). Widzimy, że Bóg pozwala naszym pragnieniom odgrywać role w wybieraniu przyszłego męża. Małżeństwo nie powinno być zawierane z przymusu, ale z wolnej woli. Kiedy byłam młodą w wierze chrześcijanką, miałam pastora pełnego najlepszych intencji, a jego żona naciskała na mnie, abym zainteresowała się pobożnym, młodym człowiekiem, który kompletnie mnie nie interesował. Zastanawiałam się, czy to możliwe, żeby Bóg chciał, abym poślubiła mężczyznę, którego nie chciałam. Ta myśl mnie przerażała. Wtedy starsza w wierze chrześcijanka doradziła mi: „Bóg chce dać Ci mleko i miód!”. Doznałam ogromnej ulgi! Nie byłam dokładnie pewna, jakiego mężczyznę chciałabym poślubić, ale wiedziałam na pewno, że nie tego. Być może to brak szacunku dla niego sprawił, że nie interesował mnie. Ponieważ masz być „pomocą dla niego odpowiednią”, musisz chcieć być jego najwierniejszym miłośnikiem, wsparciem, powiernikiem, doradcą, przyjacielem i współpracownikiem na całe życie. To znaczy, że musisz uważać małżeństwo z tym mężczyzną za radosny obowiązek.

Ważne jest też, w jaki sposób traktuje swoich rodziców. Pokazuje to, na ile poważnie traktuje obowiązki, jakie nakłada na niego Słowo Boże. Kiedy założycie dom, jego poglądy na rodzinę będą odgrywały bardzo ważną rolę. Ogólnie rzecz biorąc, młody mężczyzna będzie traktował swoją żonę w taki sam sposób, w jaki traktuje własną matkę. Jeśli jest miły i kochający wobec mamy, to taki też będzie wobec żony. Jeśli nie liczy się z nią i okazuje brak szacunku lub też lekceważy matkę, to uważaj – jeśli nie jest oddanym synem, to prawdopodobnie nie będzie też oddanym mężem.

A co myśli o dzieciach? Czy lubi je? Czy postrzega je jako dar od Boga? A może uważa je za irytujące stworzenia? Czy w ogóle wie o ich istnieniu? Co myśli na temat antykoncepcji? Powinniście zgadzać się w tych kwestiach, a jeśli nie, to jesteś w kłopotach. Czy wasze poglądy na kształcenie dzieci są podobne? Pytania te mogą wydawać się nie tak naglące w obecnej chwili, ale jeśli Bóg pozwoli, wkrótce takimi się staną. Dowiedz się, jakie ma poglądy na te sprawy, a jeśli nie ma żadnych i nic go to nie obchodzi, to zapomnij o nim.

Czy jest pracowity? Czy odkłada wszystko na później? Czy ma długi, czy też jest przedsiębiorczy i oszczędny? Czy jest hojny, czy skąpy? Czy regularnie oddaje dziesięcinę? Innymi słowy, jak radzi sobie z pieniędzmi?

Czy w sprawach drugorzędnych macie podobne zdanie? Jeśli nie, to czy jesteś gotowa przyjąć jego stanowisko? Nie zakładaj, że te rzeczy nie będą miały znaczenia. Zazwyczaj kobieta, która szanuje męża, robi to, ponieważ ma ku temu ważny powód. Jest on poddany Słowu Bożemu, co wyraża się w powyższych kwestiach. Jednak bardzo łatwo jest zakochać się w mężczyźnie, którego się nie szanuje. Uważaj i nie pozwól, aby ogarnął cię emocjonalny zamęt, ponieważ wtedy nie będziesz w stanie obiektywnie ocenić sytuacji. Zdasz sobie sprawę, że szukasz wymówek na jego lenistwo lub brak szacunku dla rodziców. „No, może on nie przepada za dziećmi, ale...”.

Bądź wierna i posłuszna Bogu i zaufaj Mu, że da ci mężczyznę, którego z radością będziesz szanowała. Módl się też, aby twoi rodzice okazali mądrość i dyskrecję, kiedy będziesz potrzebować ich rady i pomocy w tych sprawach.

Artykuł ukazał się w Credenda Agenda 9/1 oraz Reformacji w Polsce 4/2007