Wydaje mi się, że nie potrafimy odpowiedzieć na te pytania, jeśli jednocześnie nie zadamy sobie innych pytań, nad którymi każdy chrześcijanin powinien był zastanowić się w czasie pokoju. Przed chwilą mówiłem o muzykowaniu, gdy płonął Rzym. Ale dla chrześcijanina prawdziwą tragedią Nerona nie było to, że zabawiał się gdy płonął Rzym lecz, że zabawiał się na krawędzi piekła. Proszę mi wybaczyć tę brutalną lakoniczność. Wiem, że wielu lepszych i mądrzejszych ode mnie chrześcijan nie lubi obecnie mówić o niebie i piekle, nawet z ambony. Wiem również, że prawie wszystkie wzmianki na ten temat w Nowym Testamencie pochodzą z tego samego źródła. Ale tym źródłem jest sam Bóg. Ludzie będą wam mówili, że św. Paweł, ale to nieprawda. Te niezbite stwierdzenia pochodzą od Chrystusa. Nie można ich usunąć z Jego nauki ani z Jego Kościoła. Jeśli nie wierzymy w nie, nasza obecność w tym Kościele jest błazenadą. Jeśli wierzymy, musimy czasem przezwyciężyć naszą duchową pruderię i o nich mówić".
C.S. Lewis, Ziarna paproci i słonie
Lewis się strasznie zamotał.
OdpowiedzUsuńWystarczyło wyjść z chińskiego "życie jest jak most, trzeba przezeń przejść, ale nie ma sensu budować na nim domu" i miał by problem zawężony.
Jeśli jednak chciał mówić o piekle, czy obowiązkach chrześcijanina, to kompletnie złe zagajenie wybrał.
No właśnie on uważał, że życie nie jest jak most i jest sens budować na nim domy.
OdpowiedzUsuńMarcin Luter powiedział: "Gdybym wiedział, że koniec świata nastąpi jutro, dziś zasadziłbym jabłoń".