poniedziałek, 24 września 2012

Komunia i zwątpienie

Jezus bardzo często zadawał swoim uczniom pytania zaczynające się od słowa dlaczego? Kiedy znajdowali się w łodzi podczas burzy Chrystus widząc ich lęk zapytał: dlaczego się boicie? (Mt 8:26). Kiedy uczniowie po przeprawieniu się na drugi brzeg rozprawiali czemu nie mają chleba – zapytał ich: “Czemu rozprawiacie, że chleba nie macie”? (Mt 16:8). Kiedy Piotr wpadł do wody po tym jak zaczął po niej iść w stronę Jezusa usłyszał pytanie: dlaczego zwątpiłeś? (Mt 14:31). Jezus pyta nas o nasze wątpliwości aby nam pokazać, że tak naprawdę nie mamy prawdziwych przyczyn dla nich. Kiedy wątpimy On pyta nas:  dlaczego? I wówczas musimy odpowiedzieć: Hmmmm, no właśnie... Dlaczego?

Kiedy mówimy, że jesteśmy uczniami Chrystusa, oznacza to, że powinniśmy nimi być we wszystkim. Nosimy na sobie Jego imię co oznacza, że nie pozostawiliśmy za sobą "w Egipcie" niczego do czego moglibyśmy wrócić. Mimo to, z powodu różnych okoliczności, pragnień naszego ciała, podpowiedzi diabła sądzimy, że mamy jakiś brak, że Bóg na moment zasnął, że jesteśmy sami. Bóg jest jednak dla nas łaskawy. Nie odsuwa nas od Stołu Pańskiego z powodu naszych zaniedbań. Raczej pyta: „dlaczego”? Np. dlaczego czekałeś tak długo z przyjściem do mnie? Dlaczego zraniłeś mnie atakując słowami moją córkę czy syna?

W istocie tego typu słowa to zachęta od Chrystusa, abyśmy nie byli wątpiący, gnuśni. Jezus pyta dlaczego? aby nas wyprostować, aby nam pokazać, że nie mamy powodu by się bać, lękać rzeczywistości, by głowić się: czy Bóg jest dobry dla mnie? Czy Bóg o mnie pamięta? 

Ten Stół to dowód Jego miłości i dobroci dla Ciebie. Dlatego bierz i jedz. Bierz i pij. To jest Jego ciało. To jest Jego krew.

(na podst. wpisu D.Wilsona z jego bloga: dougwils.com)