poniedziałek, 1 września 2014

Podziękuj nie tylko kelnerowi

Jakiś czas temu na nasze Stoisko Misyjne podszedł wegetarianin (niechrześcijanin), który zapytał o nasze podejście do pokarmów. Porozmawialiśmy chwilę na ten temat, Następnie zapytałem o jego zdanie, w szczególności o przyczyny, dla których nie je mięsa. Odpowiedział, że wg niego człowiek nie zasłużył na to, by jeść zwierzęta. Podziękowałem mu za tą obserwację. Sądzę bowiem, że jest w tym wiele prawdy. Człowiek nie zasłużył na mięsną dietę. Nie zasłużył na nic. Nie zasłużył ani na to, by jeść zwierzęta, ale także na to, by jeść ziarno, owoce, warzywa, nosić odzież, brać ciepły prysznic i mieć wygodne łóżko.

Wszystko, co mamy pochodzi z Bożej ręki, włączając w to naszą dietę. Jest ona łaskawym przyzwoleniem Boga na korzystanie z Jego spiżarni.

Po stworzeniu człowieka Bóg zezwolił nam na korzystanie z płodów ziemi (Rdz 1.29). Natomiast po potopie poszerzył nasz jadłospis o potrawy mięsne (Rdz 9.3; 1 Tm 4.3-4). Nie jest to coś, co nam się należy. Powinniśmy być wdzięczni za to, że możemy jeść mięso, rośliny, chleb. Nie zasłużyliśmy na to, by jeść schabowego z ziemniakami i surówką. Nawet bycie Polakiem nie daje nam prawa do przekonania, że skoro jest to "nasze polskie, tradycyjne danie", to znaczy, że należy się każdemu Polakowi  


Nie. Nie należy się nam. Tymczasem wielu ludzi zasiada przed talerzem jakby byli królami i królowymi miasta, a jedyną osobą, której dziękują za posiłek jest... kelner.

W Ewangelii Mateusza czytamy, że Pan Jezus "wziął siedem chlebów i ryby, podziękował, łamał i dawał uczniom, a uczniowie ludowi" (Mt 15.36). Nie wstydził się. Dał nam w ten sposób przykład, abyśmy i my pamiętali Kto jest źródłem naszego utrzymania. Nie zapominajmy o wdzięczności, o dziękczynnej modlitwie przed posiłkiem. Nie jesteśmy darwinistycznymi materialistami, którzy wierzą, że pokarm jest wynikiem Wielkiego Wybuchu, lub wyewoluował na talerzu.