czwartek, 14 listopada 2019

Sukces czy wierność?

W centrum tego co to znaczy być chrześcijaninem są trudności. I pośród nich naszym celem jest wierność. To było celem Jezusa - wierność. Czy Jezus odniósł sukces za życia? Nie - biorąc pod uwagę ludzkie kryteria: tłumy wyznawców, szacunek, dostatnie życie. Jednak odniósł sukces biorąc pod uwagę Boże kryterium: wierność do końca i owoce wiary. Jednym z owoców Jego wierności jesteśmy my, jest Królestwo, które od ponad dwóch tysięcy lat przemienia świat i rośnie niczym ziarno gorczyczne.

Pomyślmy o Jeremiaszu. Czy odniósł w życiu sukces? Pamiętamy, że skończył zakuty w kajdany, wrzucony do dołu z błotem. Czy był wierny? Owszem. Jednym ze skutków jego wierności były problemy i cierpienie. 

Nie możemy iść na skróty i wymazać z naszego słownika pojęć takich jak: grzech, piekło, wszeteczeństwo, ohyda, odstępstwo. To słowa, których uczy nas Bóg. Nie możemy ich wymazać, by ukierunkować kompas naszego życia na sukces rozumiany wedle ludzkich, a nie Bożych standardów. Naszym celem jest wierność. Sukces jest czymś, co przynosi Bóg używając wierności Swoich sług. Każdy z nas chciałby po ziemskim biegu usłyszeć słowa: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana! (Mt 25:23)