środa, 2 stycznia 2008

Biznesmen czy sługa Słowa Bożego?

Rola pastora w kościele nie jest odbiciem roli szefa, managera lub dyrektora firmy biznesowej. Mimo to w większości ewangelicznych kościołów w naszym kraju oczekiwany od pastora liturgiczny strój (który często chcąc czy nie chcąc odróżnia go od większości uczestników nabożeństwa) to elegancki garnitur, biała koszula z krawatem (bez fikuśnych wzorów lub postaci z kreskówek). Wszelkie odejścia od owego stroju liturgicznego są źle postrzegane, a nawet piętnowane (sweter, koloratka, toga). W naszej kulturze garnitur, elegancka koszula i krawat to strój noszony przez prawników, bankierów, biznesmenów (lub Świadków Jehowy). Warto się zastanowić czy jest to najlepszy sposób aby podkreślić istotę powołania pastorskiego. Pytanie nie brzmi więc, czy pastorzy powinni zakładać liturgiczny ubiór podczas nabożeństwa (chcąc nie chcąc to robią!), lecz jaki rodzaj liturgicznego ubioru preferują. Czy zakładane przez pastora szaty właściwie wyrażają teologię nabożeństwa i rolę pastora? Czy „mówią” o dziele Chrystusa (którego pastor reprezentuje) czy o nim samym? Czy pomagają uczestnikom nabożeństwa skupić się na Chrystusie, czy na prowadzącym (i jego garderobie)?